Wszystko wskazuje, że autobusy hybrydowe Solbus znowu zaczną wozić pasażerów częstochowskiej komunikacji miejskiej. Dotychczas stały uziemione po licznych awariach, dzięki którym na autobusach tych przewiozło się jedynie wielu polityków. Sprawność przywraca im Autosan. „Niech je naprawią, nieważne jak, byle jeździły”.
Autosan od zeszłego roku pracuje nad przywróceniem pełnej sprawności autobusom marki Solbus wyprodukowanym przez najmłodszego i nieistniejącego już producenta tych pojazdów – firmę Lider Trading. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to 39 hybryd znowu będzie wozić pasażerów komunikacji miejskiej w Częstochowie.
Pospieszne hybrydy
Przypomnijmy, pomysł zakupu autobusów hybrydowych pojawił się w MPK Częstochowa podczas analizy możliwości pozyskania finansowania takiego przedsięwzięcia. Operator komunikacji miejskiej pilnie potrzebował wymiany sypiącego się w oczach taboru opartego w przeważającej mierze na Ikarusach 280 i Jelczach M11. Jedną z możliwości był program GAZELA prowadzony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niestety, autor programu wymyślił, aby z pieniędzy funduszu można było kupić tylko autobusy hybrydowe, gazowo-elektryczne, zasilane gazem ziemnym (konfiguracja unikalna w skali świata).
MPK przystąpiło do programu i deklarując złomowanie 48 „gratów” w zamian za 40 nowych autobusów wygrało 66 mln zł. Pozostało tylko zamówić autobusy. Problem leżał w nieistniejącej konstrukcji napędu i relatywnie krótkim terminie wyznaczonym do rozliczenia środków w funduszu. Żaden z czołowych producentów nie zdecydował się wybudować tego typu pojazdów w pośpiechu. Odwagą wykazał się Lider Trading z Solca Kujawskiego, właściciel marki Solbus. Jako jedyny składając ofertę w przetargu wygrał go i musiał w narzuconym przez państwowych urzędników czasie opracować od zera konstrukcję napędu.
Robota aż się pali
Przedstawiciele Lider Trading relacjonowali, że wykorzystali istniejące na rynku komponenty: armaturę, superkondensatory, prądnice i zdolne do współpracy z nimi silniki spalinowe. Pochodziły one z Czech, Kanady i Chin. Całość zabudowano na konstrukcjach autobusów SM12 i SM18. Pozostało zestawić je ze sobą i skonfigurować. Zaczęły się schody.
Pożar pierwszego autobusu, to skutek źle ustawionego spalania – dopalający się w układzie wylotowym gaz podpalił dach. Prototyp nie dojechał na testy homologacyjne. Błąd – ten i kolejne –naprawiano dodając klatki Faradaya przy superkondensatorach i modyfikując oprogramowanie podzespołów tak, aby układy napędowe działały jak najwydajniej. Autobusy systematycznie dostarczano, dofinansowanie rozliczono, a kolejne usterki ujawniano już w trakcie eksploatacji. W normalnych warunkach konstruowania pojazdów przewidywanoby je jeszcze w zakładowych pracowniach.
Naglące terminy przyczyniły się także do drobnej niechlujności w składaniu elementów. Prowadzone później na zlecenie MPK ekspertyzy ujawniły np. stosowanie kabli cieńszych od przewidzianych konstrukcją podzespołów (uszczelnianych silikonem). To przegrzana instalacja elektryczna najprawdopodobniej przyczyniła się do pożaru autobusu, po którym prewencyjnie unieruchomiono 39 pozostałych. Piętrzące się wady najwyraźniej przerosły możliwości producenta, który projekt porzucił, a potem upadł.
Poprawić konfigurację
MPK Częstochowa, chcąc jakkolwiek przywrócić Solbusy do służby, uruchomiło dialog techniczny. Następstwem jest współpraca z Autosanem. - Mają sprawdzić, jak naprawić te autobusy. Nieważne jak, byle wreszcie jeździły – powiedziano nam w MPK swego czasu. Sprawdziliśmy w Autosanie, jak będzie wyglądała naprawa i czy oznacza ona wymianę napędu.
- Autobusy zostały zaprojektowane i zakupione jako hybrydy gazowe, czyli gazowo-elektryczne i takimi pozostaną – poinformował prezes Autosan SA Eugeniusz Szymonik. - Nasza naprawa będzie polegała przede wszystkim na całkowitej zmianie sposobu zarządzania mocą i rekuperacją, ponieważ jest to najbardziej niedopracowany element tych autobusów – ocenił.
- Praca będzie polegała na naprawie lub wymianie tych elementów z układu sterowania HV, które pracowały niewłaściwie lub były niewłaściwie wysterowane. Warto w tym miejscu podkreślić, że choć idea działania hybryd gazowych jest wiedzą powszechną to sposób sterowania układem HV w hybrydach gazowych (elementy sterujące i oprogramowanie) jest wiedzą ściśle chronioną przez wszystkich producentów – zaznaczył.
Hybrydy gazowe przyszłością
Zdaniem prezesa Szymonika to z tego powodu w Polsce i Europie mało jest hybryd gazowych szeregowych, a to one, obok autobusów elektrycznych i wodorowych, mają największą przyszłość.
- W zakresie sterowania hybryda szeregowa gazowa łączy w sobie nie tylko elementy klasycznego autobusu gazowego oraz elektrycznego, ale również niektóre elementy autobusu wodorowego i dlatego właściwe wysterowanie i oprogramowanie takiego autobusu jest zagadnieniem nowatorskim, i bardzo trudnym – poinformował.
Pierwszy z dwu przekazanych sondażowo Solbusów zostanie zwrócony do MPK na testy na przełomie stycznia i lutego, i po sprawdzeniu zostanie podjęta decyzja o podpisaniu umowy na naprawę pozostałych wozów. Realizacja całego przedsięwzięcia powinna zakończyć się przed końcem pierwszego półrocza 2020 r.