Po pożarze hybrydowego Solbusa pod koniec kwietnia MPK zdecydowało się ponownie uziemić wszystkie autobusy tego typu. Są badane przez biegłych. Badaniom poddano również wrak spalonego przegubowca.
Późnym popołudniem 28 kwietnia kursujący przez dzielnicę przemysłową Częstochowy autobus hybrydowy gazowo-elektryczny zasiany
CNG – Solbus SM 18 H – stanął w ogniu. Kierowca prowadzący pojazd poczuł swąd, zauważył dym, więc zdecydował się przerwać kurs oraz wyprosić pasażerów. Gdy sam wyszedł z pojazdu zobaczył ogień na jego dachu. Co typowe współczesnych autobusów, ogień szybko rozprzestrzenił się po poszyciu z tworzywa sztucznego i objął zbiorniki z paliwem. Szczęśliwie gaz ulotnił się przez zawory bezpieczeństwa i nie doszło do eksplozji. Mimo szybkiej interwencji Straży Pożarnej z pojazdu pozostała tylko metalowa konstrukcja nośna.
Zjazd do zajezdniWrak został zabezpieczony na terenie zajezdni częstochowskiego przewoźnika, Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, którego kierownictwo zdecydowało również o zatrzymaniu tam wszystkich hybrydowych solbusów na wypadek, gdyby pożar wynikał z wad konstrukcyjnych tej partii taboru.
Jak dowiedzieliśmy się od przedstawicieli MPK, wrak został już poddany oględzinom biegłego, który pobrał próbki wszystkich materiałów do badań laboratoryjnych. Do czasu ustalenia dokładnych przyczyn przedstawiciele MPK zgodnie i konsekwentnie wstrzymują się z jakimikolwiek komentarzami na temat wydarzenia, choć już teraz w częstochowskim środowisku politycznym trwa burzliwe poszukiwanie winnych zdarzenia.
Pozostałe autobusy również zostaną dokładnie zrewidowane pod kątem usterek, których wykrycie nie jest możliwe na etapie eksploatacji lub obsługi technicznej. Przebadanie 39 wozów może jednak zająć trochę czasu...
Wyścig prokuratorskiSprawą kwietniowego pożaru miał zainteresować się także terenowy prokurator rejonowy. Do złożenia zawiadomienia przyznają się kolejni lokalni politycy. Skierowaliśmy do rzecznika Prokuratury Okręgowej w Częstochowie szereg pytań dotyczących statusu postępowania oraz jego zakresu.
Zawiadamiający wskazują na stan techniczny pojazdów i odpowiedzialność za dopuszczanie ich do ruchu. Inni twierdzą, że przy zakupie miało dość do nieprawidłowości, bo... zakupiono hybrydy. Warto przypomnieć, że regulamin konkursu GAZELA dopuszczał tylko i wyłącznie autobusy hybrydowe gazowo-elektryczne zasilane gazem CNG, więc wpływu na wybór trakcji przy zakupie nie mogło być żadnego.
Gaz nie ciążyW toku dyskusji prowadzonej między obserwatorami pojawiło się też rzeczowe pytanie. Jeżeli hybrydy są uziemione i hipotetycznie eksperci unieruchomią je na zawsze, to co stanie się z gazem CNG zakontraktowanym przez MPK w Częstochowie na okres 10 lat? Dla potrzeb tankowania tym gazem przewoźnik wydał 1 mln zł na budowę stacji ładowania.
Okazuje się, że zakupiony i niespożytkowany przez hybrydy gaz nie będzie ciążył na stanie częstochowskiego operatora. Już w dniu uroczystej prezentacji stacji ładowania prezes MPK pochwalił się, że do przedsiębiorstwa kierowane są liczne pytania o możliwość tankowania gazu na terenie zakładu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 8 maja stacja zostanie udostępniona zewnętrznym odbiorcom.
O tym jak autobusy
płoną w Rzymie przeczytacie tutaj.