Od listopada drożeją bilety komunikacji miejskiej w Częstochowie – jednorazowe i okresowe. Miasto likwiduje też darmową komunikację dla uczniów, choć za bilet miesięczny zapłacą tylko 25 zł, a za kwartalny – 60 zł. Jest drożej, jak tłumaczy ratusz, przez wymagania rynku, ale też rosnące obciążenia samorządu spowodowane decyzjami rządu.
Mimo, że odchodząca do historii taryfa dla wielu wydawała się droga, to teraz trzeba będzie płacić więcej. Od 1 listopada 2019 r. ceny biletów idą w górę.
7 lat tłustych
„Informujemy, że po ponad siedmiu latach braku zmian w wysokości cen opłat za korzystanie ze środków komunikacji miejskiej w Częstochowie, od 1.11.2019 roku nastąpi zmiana taryf biletowych. Bilet miejski jednorazowy normalny będzie kosztował 3,60 zł, a ulgowy 1,80 zł. Zmianie ulegną także ceny biletów podmiejskich, gdzie opłata za normalny wyniesie 5 zł, a ulgowy 2,50 zł” – można przeczytać w komunikacie Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie, będącego lokalnym organizatorem komunikacji miejskiej.
Podstawowy środek taryfikacyjny zdrożał o 20% – bilet jednoprzejazdowy kosztował wcześniej 3 zł, bilet sieciowy miejski wystawiany na miesiąc o ok. 10%, tj. z 90 na 100 zł. Podwyżki cen pozostałych biletów – dostępnych w biletomatach i u kierujących – kształtują się w podobnej proporcji.
Uzasadnieniem jest wzrost kosztów funkcjonowania komunikacji. Zwraca się tu uwagę na duży wzrost cen mediów, zwłaszcza energii elektrycznej, eksploatacji oraz bieżącego utrzymania, jaki zaszedł przez wspomniany okres czasu. Podkreśla się także obciążenia budżetu miasta wynikające z „czynników zewnętrznych” oraz prognozy finansowe na kolejne lata. Autor komunikatu zauważył też, że ceny biletów pozostały bez zmian, pomimo licznych inwestycji na polu komunikacji miejskiej.
Koniec darmochy
Od listopada uczniowie przestaną nieodpłatnie korzystać z tramwajów i autobusów. Od ponad roku mieli oni możliwość podróżowania komunikacją miejską bez opłat – taką zniżkę musieli odnawiać co semestr, dokumentując dalsze pobieranie nauki. Teraz co prawda nie będą już mogli jeździć bez finansowych ograniczeń, ale nie zostali oni skazani też na pełną odpłatność za bilety. Radni wprowadzili do cennika dodatkowe pozycje zawierające sporą bonifikatę: uczniowie za miesiąc zapłacą 25 zł, za kwartał 60 zł, a za cały semestr 100 zł. Za to ulga 100% dla niepełnosprawnych uczniów została przedłużona do ukończenia 25. roku życia (wcześniej 21 lat).
Utrzymane zostały roczne sieciowe bilety dla seniorów emerytów w cenie 100 zł. Co jest podkreślane, uprawnienia te zostały rozszerzone na wszystkich częstochowian, którzy ukończyli 60 (kobiety) i 65 lat (mężczyźni), i opiekują się niepełnosprawnymi dziećmi w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz koniecznością stałego współudziału na co dzień w procesie leczenia, rehabilitacji i edukacji, na podstawie decyzji o przyznaniu świadczenia pielęgnacyjnego przez prezydenta Częstochowy. Chodzi o osoby, które musiały zrezygnować z pracy, czym uniemożliwiły sobie uzyskanie świadczeń emerytalnych na rzecz opieki nad niepotrafiącymi samodzielnie żyć dziećmi.
Ryzyko zniechęcenia
Pomimo słuszności przyjętych przesłanek do uzasadnienia podwyżek w naturalny sposób pojawia się obawa o ryzyko zniechęcenia pasażerów do korzystania z komunikacji miejskiej. Dla jednych 3 złote to niedużo, dla innych było to zagadnienie problematyczne. Teraz będzie drożej. Czy brano to pod uwagę?
– Nigdy nie jest to popularna decyzja, ani informacja łatwa do przekazania pasażerom. Zmiany jednak wprowadzane są w wymiarze jak najmniej obciążającym ich budżety – powiedział serwisowi transport-publiczny.pl Maciej Hasik, rzecznik MZDiT, również zwracający uwagę na dokonane w ostatnich latach inwestycje. – Przeprowadzamy je właśnie po to, żeby zachęcić do korzystania z komunikacji miejskiej i zwiększyć jej popularność wśród mieszkańców. Musi to być oferta konkurencyjna, dlatego potrzebne są ogromne nakłady – wyjaśnił. – W tym czasie jednak taryfy nie były zmieniane nawet o wysokość inflacji. Dlatego liczymy na zrozumienie i na to, że odpływ pasażerów nam nie grozi – podsumował.
Transport zrównoważony
Jeżeli w jednym sektorze transportu dokonano podwyżek uzasadnianych w sporej mierze obciążeniami budżetu miasta, to zasadnym wydaje się oczekiwanie podobnego ruchu w tym drugim, indywidualnym. Czy zatem można spodziewać się analogicznych podwyżek opłat za korzystanie ze strefy ograniczonego postoju w Częstochowie? Niedawno przepisy dość sztywno regulujące ich wysokość zostały nieco zmienione, a więc pole do działania jest.
– Trwają prace w gronie specjalistów w MZDiT przy opracowywaniu propozycji modyfikacji, które zostaną przedstawione do procedowania Radzie Miasta. Na dziś trudno stwierdzić czy i w jakim zakresie będą dotyczyły zmian w taryfach opłat. Szczegóły ewentualnych korekt w formule funkcjonowania częstochowskiej strefy płatnego parkowania powinniśmy jednak poznać niebawem – oznajmił Maciej Hasik.
Wzrostu wielu opłat wskutek m.in. rozdawnictwa pieniędzy przez rząd, czy też inflacji nietrudno było się spodziewać. Niestety dla wielu władz naturalnym remedium jest szukanie brakujących środków w kieszeniach podatników i odbiorców usług komunalnych. Nierówne traktowanie podległych podmiotów – w tym przypadku transportu – znowu utrwalałoby funkcjonujący w mediach stereotyp prosamochodowego nastawienia władz miasta. Równoważenie transportu, tak dziś konieczne, oznacza również oddziaływanie poprzez finanse. Dziś abonament parkingowy mieszkańca to koszt 80 zł przy nowej cenie imiennego biletu miesięcznego 100 zł. Różnica więc razi.