Po majowym pożarze przegubowego Solbusa o hybrydowej technologii napędu opartej na sprężonym metanie uziemiono 39 pozostałych celem ostatecznego ustalenia, czy stanowią one zagrożenie dla pasażerów.
Po południu 28 kwietnia jadący ulicą Legionów w Częstochowie przegubowy Solbus o napędzie hybrydowym gazowo-elektrycznym zasilanym sprężonym gazem ziemnym CNG stanął w płomieniach. Kierowca wykonując standardową procedurę bezpieczeństwa zatrzymał autobus i wyprosił pasażerów. Płomienie obejmujące dach tylnej części pojazdu dość szybko przeniosły się na pozostałą konstrukcję, w tym także gniazdo butli gazowych. Podgrzane paliwo wydostało się przez dachowy zawór bezpieczeństwa tworząc efektowny język ognia.
Brygady Straży Pożarnej szybko przybyłe na miejsce nie miały zbyt wiele do uratowania poza dogaszeniem pojazdu zbudowanego – zgodnie ze współczesną sztuką – głównie z tworzyw sztucznych. Po zdarzeniu pozostała stalowa konstrukcja nośna i elementy układu napędowego.
Polityczna opozycja wobec ekipy władającej dziś miastem obwinia ja dziś, na równi z zarządem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, o narażanie pasażerów komunikacji miejskiej na niebezpieczeństwo.
Równoległe procedury
Tymczasem MPK realizując swoją procedurę, zresztą nie po raz pierwszy, wycofało wszystkie autobusy tego typu celem ustalenia, czy ujawniona usterka występuje w pozostałych pojazdach danej serii. Tak było po rozerwaniu przewodu doprowadzającego gaz do mieszalnika, kiedy ustalono przyczynę tkwiącą w niewłaściwym doborze reduktora. Tak jest i teraz. Sęk w tym, że przyczyna kwietniowego pożaru nadal nie jest znana...
W odpowiedzi na nasze pytania rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie wydał komunikat prasowy, w którym poinformował, że wstępne ustalenia biegłego współpracującego z policją wskazują na wadliwe działanie instalacji elektrycznej, jako przyczynę pożaru. Ale ostatecznego rozstrzygnięcia nadal nie ma.
Również MPK we własnym zakresie chce ustalić, jaki jest stan technicznych hybryd – pojazdów, które po epizodzie z wadliwie dobranymi reduktorami zostały określone przez producenta, firmę Lider trading, jako bezpieczne dla pasażerów, czego na piśmie zażądało MPK.
Zespół biegłych
Przewoźnik powołał zespół biegłych, w skład którego wchodzą m.in. przedstawiciele częstochowskiego oddziału PZMot, pracownicy naukowi z Politechniki Śląskiej, a niebawem najprawdopodobniej dołączą eksperci z Politechniki Częstochowskiej. Skład zespołu jest związany z budową hybryd – każdy układ będzie badany z osobna, m.in. gazowy, elektryczny, elektroniczny, oprogramowanie, itd. Szykują się bardzo szczegółowe badania pod względem bezpieczeństwa:
- Przed członkami zespołu sporo pracy. Trzeba sprawdzić wiele rzeczy, np. przekrój kabli, które mogą być za małe i które się przegrzewają. Takich rzeczy do sprawdzenia jest sporo – powiedział podczas udzielania informacji ws. hybryd w czasie sesji Rady Miasta Częstochowy wiceprezes MPK Robert Madej. A wszystkie te układy należało będzie sprawdzić w każdym z pozostałych 39 solbusów. Prognozuje się, że prace potrwają około trzech miesięcy.
- Zespół ma udzielić mi rzetelnej informacji, co się psuje – wyjaśnił nam krótko Madej zapytany o oczekiwania wobec biegłych. Od wyników badań będzie zależał dalszy los hybryd: naprawa, albo wycofanie z eksploatacji. Równoległe MPK przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na ewentualną obsługę serwisową pojazdów, bowiem producent wycofał się z niej.
Rząd Hiszpanii patrzy
Co będzie, gdy sensownym wnioskiem będzie wycofanie autobusów z eksploatacji? Przecież MPK biorąc udział w Gazeli zadeklarowało osiągnięcie tzw. efektu ekologicznego, czyli znaczącej redukcji emisji składowych spalin. Wycofanie hybryd zniweczy go.
- Dla mnie bezpieczeństwo pasażerów jest ważniejsze, niż efekt ekologiczny – powiedział stanowczo Madej. Jak wyjaśnił, cały czas prowadzone są rozmowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Nie są one łatwe, ale też NFOŚ nie stawia sprawy na ostrzu noża. Negocjacji nie ułatwia jedynie fakt, że sprawie przygląda się rząd Hiszpanii, który wyłożył środki na Gazelę.
W tym miejscu wypada przypomnieć także, że problemy z gazelowymi hybrydami z Solca Kujawskiego mają swoje podłoże m.in. w pośpiechu spowodowanym krótkim terminem realizacji programu, który swoim regulaminem narzucił nieistniejącą jeszcze konstrukcję pojazdu i należało go stworzyć od zera. W normalnych warunkach taki proces trwa znacznie dłużej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.