Czy Kalisz wreszcie wprowadzi darmową komunikację miejską?

Krystian Kinastowski został prezydentem Kalisza w 2018 roku i jest to jego pierwsza kadencja w tej roli. W trakcie kampanii wyborczej jednym z postulatów obecnego prezydenta było wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej. Było to w 2018 roku. Mijają prawie 4 lata od tych zapowiedzi, a darmowej komunikacji wciąż nie ma. Pojawia się ona okresowo, w dniach gdy w Kaliszu jakość powietrza jest bardzo zła, z powodu pyłów zawieszonych w powietrzu. Miasto od dawna zmaga się z problemem smogu, a wprowadzenie darmowej komunikacji miało być jednym sposobów na walkę z tym zjawiskiem.

Trwają analizy…

– Obecnie przeprowadzane są analizy ekonomiczne i operacyjne, których wyniki dadzą odpowiedź na powyższe pytanie. Miasto Kalisz analizuje możliwość wdrożenia bezpłatnej komunikacji miejskiej – mając na celu pozytywny aspekt społeczny, tj. zwiększenie mobilności osób z mniejszymi dochodami, dla osób bez samochodu i ograniczenie transportu kołowego w mieście, a tym samym redukcję smogu i hałasu – informuje nas Katarzyna Ciupek, rzecznika prasowa Urzędu Miasta Kalisza.

Ciupek dodaje też, że w dniach gdy występuje zła jakość powietrza, Kaliszanie jeżdżą komunikacją miejską za darmo. Informacje o tych decyzjach można znaleźć na stronie internetowej Kaliskich Linii Autobusowych.

Duże wartości przekroczeń

Problem smogu widać na wykresach dotyczących pyłów zawieszonych, PM10 i PM2,5. Od pierwszego grudnia 2021 roku do dzisiaj, średni pomiar stężenia pyłów PM10 wynosi 40,5 ug/m3, co mieści się w rocznej normie dla tego rodzaju pyłów. Jeśli jednak spojrzymy na wyniki z poszczególnych dni grudnia zobaczymy, że zdarzają się dni kiedy wartości te znacznie przekraczają 100 ug/m3. Tak było także 13 grudnia poprzedniego roku, czyli dzień przed wprowadzeniem darmowej komunikacji miejskiej. Był to także ostatni dzień w którym wprowadzono darmową komunikację.

Jeszcze gorsza sytuacja występuje w przypadku pyłów PM2,5. Roczna dopuszczalna wartość to 20 ug/m3. W Kaliszu zdarzają się dni, kiedy średnia wartość tych pyłów jest przekraczana dziesięciokrotnie. Na porządku dziennym są wartości oscylujące około 100 ug/m3.

Jakie pomysły ma miasto na walkę ze smogiem i wybieranie autobusu zamiast własnego samochodu?

W tym miejscu warto też wspomnieć, iż Kalisz jest drugim miastem Wielkopolski licząc pod względem liczby ludności. Mieszka w nim prawie 100 tysięcy osób. Jeśli liczymy zaś wszystkich mieszkańców Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, mówimy już o 355 tysiącach osób wg. danych z 2019 roku. Do Kalisza codziennie dojeżdża istotna część mieszkańców aglomeracji, co znacząco wpływa na poziom smogu. Miasto deklaruje, że chce inwestować w tabor zeroemisyjny, który pomoże w redukcji zanieczyszczeń, lecz zakup kilku czy kilkunastu autobusów nie spowoduje realnej zmiany.

Rzeczniczka magistratu informuje nas, że miasto stawia na zazielenianie miasta, a także na przeciwdziałanie suszy poprzez zatrzymywanie wody.

– Rośliny są istotnym uzupełnieniem każdej miejskiej inwestycji. Dosadzamy drzewa tam, gdzie wcześniej ich nie było. Przykładem mogą być ulice przebudowane w ostatnim czasie na woonerfy - Zamkowa i Śródmiejska. Jeśli nie jest możliwe posadzenie drzew w gruncie, wówczas sadzimy je w donicach. Rewaloryzację przeszły planty miejskie. Dosadzono tam blisko 300 drzew oraz 11 tysięcy krzewów i bylin, w tym gatunki szlachetne, kwitnące.
Władze Kalisza odbetonowują przestrzeń miejską, rozpoczynając od ulicy Górnośląskiej. Przy trzech skrzyżowaniach beton zostanie zastąpiony zielenią. Kolejne takie działania planowane są na skwerze Rozmarek. W ramach rewitalizacji płyty Głównego Rynku, która ma rozpocząć się jeszcze w tym roku, dosadzonych zostanie kilkanaście drzew – mówi Katarzyna Ciupek.

Urzędniczka dodaje też, że w ciągu 4 ostatnich lat w Kaliszu posadzono około dwóch tysięcy nowych drzew. Miasto rozwija też program zielonych przystanków. Aktualnie istnieje już 7 takich instalacji, a w planach są kolejne.

Problemy i uwagi mieszkańców

Oczywiście problem smogu nie dotyczy tylko Kalisza. Praktycznie każde większe polskie miasto ma z nim problem, szczególnie w sezonie grzewczym jaki mamy obecnie. Nie zmienia to jednak faktu, iż wprowadzenie darmowej komunikacji publicznej mogłoby zachęcić mieszkańców do korzystania z niej, a co za tym idzie pozostawienia swoich samochodów w domach. Jak pokazują badania zawarte w strategii rozwoju Kalisza do roku 2030, z komunikacji miejskiej korzystają młodzi do 26 roku życia, a także seniorzy po 60 roku życia. Osoby znajdujące się w grupie wiekowej 27-60 nie korzystają z niej prawie wcale.

Bez wyeliminowania znacznej ilości samochodów z ulic Kalisza, walka ze smogiem może się nie udać. Miasto czyni kroki w kierunku mieszkańców i pracuje nad nowym rozkładem jazdy, który może pomóc zniwelować wady wskazane przez badanych, we wspomnianym wyżej raporcie. Zdaniem mieszkańców miasta problematyczna jest częstotliwość kursów, czy też chociażby ilość połączeń łączących centrum miasta z osiedlami od niego oddalonymi. Krokiem w dobrą stronę jest też zapowiedź magistratu, że na razie nie ma planów w sprawie cięcia oferty z powodu znaczących wzrostów kosztów utrzymania komunikacji miejskiej.

Miejmy zatem nadzieję, że analizy okażą się owocne i w Kaliszu uda się wprowadzić darmową komunikację miejską, a prezydentowi zrealizować obietnicę wyborczą. Jeśli tak się stanie, Kalisz będzie największym polskim miastem, gdzie takie rozwiązanie będzie obowiązywać.