fot. Jolanta Dyr, lic. CC BY-SA 3.0Samochody w centrum Płocka
Przepisy dotyczące stref płatnego parkowania cechują się dużą niejednoznacznością – stwierdzili paneliści Kongresu Transportu Publicznego. Część z nich wskazywała jednak na szereg dostępnych dla samorządów rozwiązań, których te nie wykorzystują w pełni, a mogłyby dzięki nim prowadzić skuteczniejszą politykę parkingową.
– Wydaje mi się, że w obecnym systemie prawnym optymalne zarządzanie siecią miejsc płatnego parkowania nie jest możliwe – mówił podczas Kongresu Transportu Publicznego Grzegorz Nitkiewicz, prezes Śląskiej Sieci Metropolitalnej. Wskazywał on, że każda nowelizacja prawa dotyczącego tej kwestii budzi kolejne wątpliwości interpretacyjne, których rozstrzygnięcie jest bardzo czasochłonne. Argumentował też, że samorządy nie mogą korzystać z narzędzi, które ułatwiają pobór opłat, np. z urządzeń skanujących numery rejestracyjne wjeżdżających do miasta samochodów, bo przekraczałyby uprawnienia dotyczące gromadzenia danych.
Kraków ma więcej abonamentów parkingowych niż miejsc postojowych
Odmiennego zdania był Piotr Kącki, członek zarządu Miejskiej Infrastruktury z Krakowa. – My dysponujemy narzędziami, tylko sami je psujemy – mówił. Wskazywał, że ustawa o drogach publicznych wprowadza generalną zasadę odpłatności za korzystanie z wyznaczonych miejsc postojowych, od której rady gmin czy miast mogą czynić wyjątki np. poprzez wprowadzanie abonamentów. – U nas ten wyjątek stał się zasadą. W Krakowie mamy więcej abonamentów postojowych niż miejsc w samej strefie – wskazywał.
– Nie jest więc tak, że obecne prawo psuje nam strefę. To my sami ją sobie zepsuliśmy – podsumował. – Powinniśmy bowiem być bardzo ostrożni w rozporządzaniu deficytowym dobrem publicznym, jakim są miejsca parkingowe. My w Krakowie mamy abonamenty np. dla pojazdów elektrycznych czy hybrydowych, ale co to ma wspólnego ze strefą parkowania? To pod tym względem taki sam pojazd, który zajmuje dokładnie tyle samo miejsca, co każdy inny – podkreślał.
W Płocku strefa pomogła w uporządkowaniu parkowisk
– My wprowadziliśmy jedynie abonament dla mieszkańców – odpowiedział Jacek Terebus, wiceprezydent Płocka. – Podczas siedmiu miesięcy konsultacji społecznych nie ulegliśmy wpływom żadnej z grup. Myślę tu np. o przedsiębiorcach czy o osobach mieszkających poza ścisłym centrum, ale w jego obszarze funkcjonalnym – stwierdził. Jedynym udogodnieniem dla osób dojeżdżających do obszaru strefy jest więc parkingowy bilet dzienny. – To jedyna rzecz, na którą się zgodziliśmy. Trzeba bowiem odpowiedzieć sobie na pytanie, czemu służyć ma strefa – mówił.
W założeniach Płocka celem miało być wprowadzenie rotacji pojazdów i uporządkowanie kwestii parkowania na obszarze centrum. – Organizacja strefy pozwoliła nam zapanować nad niewłaściwym parkowaniem. Wyznaczając ją, wymalowaliśmy całe miasto – opisywał. W jego opinii rozwiązanie to ma pewne wady, głównie związane z kosztami utrzymania i z estetyką przestrzeni, ale okazało się bardzo skuteczne. Podkreślał bowiem, że oba postawione przez miasto cele udało się osiągnąć.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.