Radomskie Towarzystwo Naukowe zorganizowało spotkanie z mieszkańcami w sprawie możliwości uruchomienia w mieście pierwszej linii tramwajowej. O sensowności tego rozwiązania mają świadczyć podobne inwestycje w miastach francuskich. Cykl debat ma być kontynuowany, ale póki co entuzjazm społeczników nie przekłada się na realne plany budowy.
Choć 214-tysięczny Radom ma więcej ludności niż eksploatujące sieci tramwajowe Toruń, Olsztyn, Elbląg czy Grudziądz, a pierwsze koncepcje budowy tramwaju pojawiły się już pół wieku temu, do dziś trzonem komunikacji w mieście jest autobus. Lokalne stowarzyszenie Radomskie Towarzystwo Naukowe powołało inicjatywę Tramwaj w Radomiu, która ma przekonywać do wprowadzenia do miasta nowego środka transportu.
Francuskie Angers dobrym wzorcem do porównańRTN wraz z inną organizacją społeczną – Bractwem Rowerowym – zorganizowało we wtorek pierwsze otwarte spotkanie z mieszkańcami, które miało pokazywać plusy inwestycji w transport szynowy. Społecznicy odwołują się do rozwiązań francuskich i proponują skorzystanie z doświadczeń podobnych wielkościowo ośrodków. W debacie wzięła więc udział Bernadette Caillard Humeau, była wiceprezydent niespełna 150-tysięcznego Angers odpowiedzialna za wdrożenie koncepcji budowy nowego systemu tramwajowego w tym mieście, który został otwarty w 2011 roku.
Angers ma być dobrą analogią do Radomia nie tylko z uwagi na porównywalną liczbę mieszkańców (wraz z całą aglomeracją zamieszkuje go ok. 300 tys. ludzi), ale także na brak funkcjonującego wcześniej systemu komunikacji szynowej i na relatywnie bliskie sąsiedztwo większych ośrodków miejskich. – Wokół nas jest m.in. Nantes, więc często nie jesteśmy uznawani za miasto duże i ważne – mówiła Bernadette Caillard Humeau. – Tramwaj powstał, gdy myśleliśmy, jak uczynić nasze miasto atrakcyjniejszym – dodała.
Tramwaj aktywizuje niepełnosprawnych i podnosi prestiż miastaInnym istotnym argumentem na rzecz budowy tramwaju był rosnący ruch samochodowy, którego skala powodowała nie tylko problemy z przemieszczeniami, ale i z czystością powietrza. Zdaniem odpowiadającej za realizację koncepcji budowy systemu jego powstanie w dużej mierze pozwoliło rozwiązać te problemy. Udział komunikacji zbiorowej w ogólnym ruchu wyraźnie się zwiększył, a tramwaj oddziałuje na dużo większy obszar niż autobus, bo pasażerowie akceptują dłuższą drogę dojścia. – Są też grupy społeczne, które nigdy nie skorzystają z autobusu, a z nowoczesnego tramwaju już tak – podkreślała.
Jedną z zalet transportu szynowego ma być łatwość w dostosowaniu go do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przystanki mogą znajdować się na równej z wejściem do pojazdów wysokości, a wejście do środka może być dużo wygodniejsze niż do autobusu. – Tramwaj zmienia życie francuskich niepełnosprawnych. Dziś często znajdują oni mieszkania w pobliżu linii tramwajowych, dzięki czemu mogą normalnie się przemieszczać i funkcjonować w społeczeństwie – przekonywała.
50 lat planowania i wciąż daleko do realizacjiPlany budowy tramwaju w Radomiu powstały już w latach 60. zeszłego stulecia po zarzuceniu projektu organizacji komunikacji trolejbusowej. Przeszło 20-kilometrowa trasa miała połączyć przemysłowe dzielnice Potkanów i Gołębiów oraz centrum miasta. W latach 70. postulowano natomiast układ trzech tras – głównej (Osiedle Akademickie – Ustronie) oraz dwóch odnóg na wspomniane dzielnice przemysłowe.
Dzięki RTN pomysł stworzenia komunikacji tramwajowej miał zostać wpisany do mazowieckiego kontraktu terytorialnego zawartego z władzami centralnymi. Tym razem linia miałaby połączyć, przez centrum Radomia, Józefów z Prędocinkiem, tworząc oś z północy na południe miasta.
Pomysłu nie wspierają natomiast aktualne radomskie władze. Społecznicy zapowiadają jednak kontynuację swoich działań. Na kolejnym otwartym spotkaniu RTN chce dyskutować z mieszkańcami o m.in. o konkretnych wariantach przebiegu trasy.