W mijającym tygodniu Komisja Europejska ogłosiła nominacje do prestiżowych nagród związanych z Europejskim Tygodniem Zrównoważonego Transportu. Do rozdania są cztery nagrody. Otrzymają je miasta które nie tyle radzą sobie z problemami związanymi z mobilnością i przestrzenią miejską, ale stosują innowacyjne rozwiązania, na których powinni wzorować się inni. Do jednej z nich nominowano Jaworzno, a aż do dwóch – Wrocław.
Wspomniany ETZT, czyli European Mobility Week, to inicjatywa znana Europejczykom głównie z „Dnia bez Samochodu”. To jesienny, zwykle wrześniowy tydzień kończący się niedzielą, w której transport publiczny jest darmowy, a szereg obszarów miasta – wolne od aut. Co roku świat obiegają zdjęcia np. Francuzów spacerujących pod Łukiem Triumfalnym, zwykle objeżdżanym przez samochody na potężnym rondzie.
Ale European Mobility Week to znacznie większa inicjatywa unijna, mająca na celu promowanie zrównoważonego transportu i działań porządkujących przestrzeń miejską. Jej elementem są wspomniane nagrody. W tym roku okazało się, że Europejczycy powinni się uczyć m.in. od Jaworzna i Wrocławia, które znalazły się na listach wśród trzech nominowanych w każdej kategorii.
Wrocław innowacyjnie zaplanowany
Stolica Dolnego Śląska została nominowana do nagrody European Mobility Week Award w kategorii dużego miasta. Rywalizuje z serbskim Krusevacem i greckim, położonym na Krecie, miastem Retimno (w drugiej kategorii - aglomeracji do 50 tys. mieszkańców – nominowane są portugalska Alfandega da Fe, grecka Karditsa i estońskie Paide). Tu wyróżniane są miasta które, najlepiej zorganizują wspomniany Europejski Tydzień Mobilności.
Ważniejsza wydaje się być druga nagroda, do której nominowano Wrocław. To SUMP Award, czyli nagroda za najlepszy plan zrównoważonej mobilności. To w istocie nagroda za plan rozwoju transportu w mieście rozpisany na wiele lat. Każde miasto coś takiego ma, ale we Wrocławiu, jak się okazuje, jest wzorowy. W uzasadnieniu Wrocław wyróżniono za „całościowe i innowacyjne podejście do planowania zrównoważonej mobilności wzmocnione, przez działania w dzielnicach i zaangażowanie mieszkańców”.
Rada Miejska Wrocławia przyjęła w kwietniu zeszłego roku Plan Zrównoważonej Mobilności Miejskiej. W uproszczeniu wskazano tam zadania na najbliższe pięć lat - budowa tras tramwajowych, rozwijanie połączeń transportem zbiorowym, remonty torowisk, ulepszanie dostępności pieszej w centrum, rozwój kolei aglomeracyjnej, likwidacja luk rowerowych, nowy niskopodłogowy tabor, rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Wrocław chwali się, że wszystkie z tych działań zaczął już realizować.
Wrocław jest też pierwszym dużym miastem w Polsce, które na pełną skalę wprowadziło możliwość korzystania z komunikacji miejskiej z biletem zapisywanym na karcie płatniczej. W ciągu półtora roku to właśnie na to miasto zaczęły patrzeć inne szukając inspiracji.
Rywalami Wrocławia są Kowno i Bruksela.
Jaworzno wolne i bezpieczne
Z kolei Jaworzno trafiło do grupy trzech nominowanych do nagrody Urban Road Safety Award. To wyróżnienie za działania wzmacniające bezpieczeństwo na miejskich drogach. „Ograniczenie prędkości w mieście, zwiększenie liczby pasażerów transportu publicznego i włączenie mieszkańców do projektowania przemodelowanych ulic” – brzmi uzasadnienie.
Nagroda nie powinna dziwić, bo w Europie dostrzeżono to, co w Polsce daje Jaworznu aurę miasta lekko nierzeczywistego. Tam, na ulicach, nie giną ludzie. Od 15 miesięcy nie było w Jaworznie śmiertelnego wypadku drogowego. Wcześniej też takie sytuacje zdarzają się sporadycznie. Nawet biorąc pod uwagę, że to miasto mniejsze, liczące nieco ponad 100 tys. mieszkańców, te liczby robią wrażenie.
W walce o nagrodę konkurencja jest duża. Rywalami Jaworzna są hiszpańska Potevedra i tureckie Ordu. 80-tysięczna
Pontevedra to unikalny na europejska skalę przykład miasta, które… pozbyło się aut i z tego powodu nie cierpi. Wyeliminowano tam ruch tranzytowy, znacznie ograniczono samochodowy ruch lokalny i fizycznie (m.in. przez wyniesione przejścia) uniemożliwiono szybką jazdę. Większość ulic śródmieścia przekształcono w woonerfy. Miasto intensywnie wspiera lokalny biznes i przeciwdziała suburbanizacji. Tam też na ulicach nie giną ludzie, ostatni przejechany pieszy zginął w 2011 r. (to bezpieczeństwo na ulicach jest głównym powodem nominacji).
200-tysięczne Ordu, położone nad Morzem Czarnym, zostało nominowane, za odważne decyzje, by spedestrianizować najbardziej zatłoczone, centralne dzielnice miasta. W ostatnich latach powstały tam most i obwodnice, które wyprowadziły ruch tranzytowy poza miasto, z kolei w nim intensywnie rozbudowano sieć dróg rowerowych.
Więcej o nominowanych
można przeczytać na stronach European Mobility Week. Zwycięzców poznamy 30 marca.