Dolny Śląsk zapowiada wojewódzkie autobusy do Sycowa i Złotoryi

JR: Uruchomiliście niedawno Kolejową Komunikację Zastępczą z Kłodzka do Lądka i Stronia Śląskiego wzdłuż linii kolejowej 322. Czy planujecie Państwo rozwijać to rozwiązanie i uruchamiać takie połączenia w kolejnych relacjach?

Tymoteusz Myrda, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego: Jest to na pewno ciekawa inicjatywa z naszej strony, która spotkała się z bardzo dobrym odbiorem ze strony pasażerów. Widać, że była bardzo potrzebna, a jej formuła, a więc współfinansowanie połączeń zarówno przez województwo, jak i przez lokalne samorządy, sprawdziła się. Największym plusem tego rozwiązania jest możliwość podróży na jednym bilecie kolejowym, dzięki czemu Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie znalazły się w kolejowym rozkładzie jazdy, co pozwala na zakup biletu z Lądka do Warszawy w jednym miejscu. Ułatwia to podróż, ale przede wszystkim zachęca niezdecydowanych do wyboru transportu publicznego.

Oczywiście mamy kolejne plany odnośnie tego, gdzie uruchomić takie samo rozwiązanie jak w przypadku autobusów do Stronia Śląskiego. Po pierwsze jest to trasa z Sycowa do Oleśnicy. Uważamy, że rewitalizacja linii kolejowej na tym odcinku zajmie jeszcze sporo czasu, tak więc już dziś chcielibyśmy zacząć promować transport publiczny na tym obszarze. Wiem od burmistrza Sycowa, że jest on bardzo zainteresowany tym pomysłem, podobnie jak mieszkańcy tego miasta. W tym przypadku autobusy miałyby kursować z Sycowa do Oleśnicy, a stamtąd już pociągiem do Wrocławia. Oczywiście rewitalizacja tej linii kolejowej to nie jest zadanie dla nas, bowiem nie mamy w planach przejęcia tego odcinka linii kolejowej 181. Prace modernizacyjne będzie musiała tu wykonać spółka PKP PLK, która ogłosiła właśnie przetarg na modernizację tej linii.

Myślimy też o rozwinięciu połączenia kolejowo-autobusowego z Chocianowa przez Przemków i Gaworzyce do Głogowa. Na razie analizujemy taką możliwość w oparciu o linie kolejowe, choć na tym odcinku mamy do czynienia zarówno z liniami nieczynnymi, jak i z odcinkami zupełnie zlikwidowanymi. To może utrudnić nam działania, gdyż połączenia na trasie Kłodzko – Lądek-Zdrój są stworzone na bazie istniejącej linii kolejowej. To oczywiście nie oznacza, że nie uda nam się znaleźć odpowiedniego rozwiązania.

Następną analizowaną przez nas trasą jest odcinek Legnica – Złotoryja – Lwówek Śląski – Jelenia Góra. Chcemy opracować plan dla tej linii i zaproponować jego realizację lokalnym samorządom. Jeśli uda się uruchomić autobusy na tym odcinku, będziemy wiedzieć jak kształtują się tam potoki podróżnych, co będzie dobrym prognostykiem przed kolejową rewitalizacją tego odcinka.

JR: Wspomniał Pan o połączeniu z Chocianowa przez Przemków do Głogowa. Czy planujecie Państwo przejęcie dalszego odcinka linii kolejowej od Chocianowa do Przemkowa tak, aby do Przemkowa także dojeżdżały pociągi pasażerskie?

TM: Dzisiaj nie mamy tego w planach, ponieważ w tym momencie chcemy wykorzystać szlak tej linii, już nieistniejącej, pod Cyklostradę Dolnośląską w ramach Trasy Miedzianej. Jednakże nie jest powiedziane, że za 5 czy 10 lat nie pojawi się taka potrzeba, oparta na dużych potokach podróżnych, że niezbędne będzie coś więcej niż połączenia autobusowe. Dlatego każda inwestycja liniowa jest dobra, bo po pierwsze promuje zachowania komunikacyjne, a po drugie zabezpiecza działki i ślad linii. To, że dziś na dawnej linii kolejowej, np. Wińsko – Wąsosz, chcielibyśmy stworzyć drogę rowerową w ramach Cyklostrady Dolnośląskiej nie oznacza, że za 20 lat nie będzie można przywrócić drogi kołowej czy ponownie linii kolejowej. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że szlak jest jednolity, a działki nie są podzielone między różnych właścicieli i łatwo będzie zmienić przeznaczenie tego dawnego śladu kolejowego, np. ponownie na linię kolejową.

JR: Czy odnośnie do planów uruchomienia kolejnych połączeń autobusowych w ramach zastępczej komunikacji autobusowej będziecie chcieli Państwo korzystać z dopłaty z FRPA?

TM: Chcielibyśmy, ale musimy pamiętać o jednej rzeczy. Jeśli chcemy korzystać z możliwości integracji biletu z linią kolejową, to wtedy nie możemy korzystać z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Jeśli natomiast skorzystamy z Funduszu, wtedy nie możemy starać się o to, by było to zintegrowane z biletowym kolejowym i funkcjonowało w ramach jednego biletu. Na razie nasze możliwości w tym zakresie są ograniczone.

JR: Czy wśród potencjalnych nowych kierunków, gdzie mają zostać uruchomione przewozy autobusowe zintegrowane z koleją, myślicie o tym, żeby skomunikować w ten sposób Bogatynię lub Górę?

TM: Na razie nie było takich planów. Projekt dotyczący Bogatyni został zakwalifikowany do realizacji w ramach Kolei Plus i mam nadzieję, że uda się to przeprowadzić i przywrócić połączenia kolejowe do tego miasta. Również linia do Góry zostanie zrewitalizowana.



Fot. UMWD