Stolica Irlandii to jedno z bardziej zakorkowanych miast w Europie. Plan miasta i rządu zakłada w ciągu najbliższych dziesięciu lat całkowite zreformowanie komunikacji autobusowej. Poza kupieniem nowego taboru jednym z planów jest wytyczenie sieci buspasów, które promieniście połączą przedmieścia z centrum.
Półmilionowy Dublin od początku obecnego wieku rozważa budowę metra, ale plany raz podobają się władzom, innym razem są odsuwane w czasie. Obecne plany zakładają, że w latach 2021–27 powstanie pierwsza z linii.
Tymczasem problemy transportowe trzeba rozwiązać już dziś. National Transport Authority, czyli instytucja, która jest organizatorem transportu w dublińskiej aglomeracji, a także instytucją licencyjną jeśli chodzi o transport w całej Irlandii, ogłosiła, że w ciągu najbliższych pięciu lat kupi 600 nowych autobusów hybrydowych (dziś Dublin Bus korzysta z ok. tysiąca pojazdów), o napędzie elektryczno-dieslowskim.
Chodzi o autobusy piętrowe, które na obu poziomach zmieszczą 67 pasażerów na miejscach siedzących. Będą wyposażone w szerokie drzwi i znajdzie się w nich miejsce na wózek inwalidzki. Przedstawiciele NTA zakładają, że będą pochłaniały o 30 proc. mniej energii niż zwykłe pojazdy, a przy okazji będą miały funkcję jazdy wyłącznie na silniku elektrycznym.
Rozgwiazda z buspasów
Zakup autobusów jest częścią projektu, który nazwano Bus Connects, na który warto zwrócić uwagę ze względu na skalę. Wykracza bowiem daleko poza zwykłą, choć bardzo dużą, wymianę taboru. Koszt całego, rozpisanego na ponad dekadę projektu, szacuje się na 1 miliard euro.
Najciekawszy wydaje się element nazwany Core Bus Corridor Project, który zakłada wytyczenie lub zbudowanie osobnych tras dla autobusów, jest to więc coś pomiędzy wytyczeniem buspasów, a budową infrastruktury pod BRT. Właśnie zakończyły się, trwające od zeszłego roku konsultacje społeczne dotyczące przebiegu tras. Budowę infrastruktury przewidziano etapami na lata 2021–27. Szacuje się, że zbudowanie każdego korytarza zajmie ok. 2 lat.
źródło: busconnects.ie
W Dublinie postanie więc 16 korytarzy autobusowych, ze wszystkich kierunków, łączących przedmieścia z centrum miasta. W każdym przypadku będzie to oznaczało przebudowę przekroju ulicy. Tam, gdzie buspasy już funkcjonują, powstanie oddzielna infrastruktura dla rowerzystów (dziś korzystających właśnie z buspasów). Tam gdzie ich nie ma, zostaną wytyczone. W sumie w ramach tych prac powstanie 230 km nieprzerwanych, wydzielonych tras dla autobusów i ok. 200 km tras rowerowych.
Korytarze budzą jednak kontrowersje. Głównie dlatego, że co do zasady nie powstaną kosztem istniejącej przestrzeni dla samochodów, a będą dodatkowym asfaltem, który dołoży się do już istniejącego. To oznacza m.in. konieczność wykupu części ogródków w nieruchomościach położonych wzdłuż planowanych tras. Początkowo na ten cel zaplanowano 22 mln euro, ale już nie tylko dziennikarze zauważają, ale też sama NTA przyznaje, że faktycznie może to kosztować kilkakrotnie więcej.
źródło: busconnects.ie
Nowe bilety
Poza tym Dublin od nowa zaprojektuje swoją sieć autobusową. W tej kwestii konsultacje również rozpoczęły siew zeszłym roku, a docelowa siatka połączeń ma zostać wprowadzona pod koniec 2020 r. Zmieni się też model wyposażenia przystanków autobusowych, co oznacza inną informację pasażerską i więcej elektronicznych tablic, pokazujących sytuację w czasie rzeczywistym.
Ważnym elementem zmian jest planowana reforma systemu biletowego. Poza korkami głównym powodem opóźnień w dublińskiej komunikacji są właśnie bilety, które kupuje się u kierowcy. Mimo, że ok. 70 proc. pasażerów korzysta z Leap Card, czyli specjalnej karty miejskiej w formie e-portmonetki, to i tak wybór biletu, powoduje, że czasem, na obleganych przystankach, wejście wszystkich pasażerów do autobusu zajmuje kilka minut. Co więcej, inny system obowiązuje w tramwajach (Luas) i kolei podmiejskiej (DART).
W planach jest po pierwsze uproszczenie taryfy i jej integracja z tą kolejową i tramwajową i rozpowszechnienie biletów okresowych, a po drugie wprowadzenie płatności bezgotówkowych.