Warszawska kolej podziemna, jak wiele podobnych obiektów, generuje sporo ciepła. Jest ono wykorzystywane do ogrzania stacji i odprowadzane na zewnątrz do atmosfery. Metro Warszawskie we współpracy z duńskim przemysłem sprawdzi teraz, jak bardziej efektywnie wykorzystać ciepło odpadowe. Według wstępnych założeń możliwe byłoby ogrzanie ok. 14 tys. mieszkań na Pradze.
Na stacji Stadion Narodowy, w obecności nowego duńskiego króla Fryderyka X, przedstawiciele Metra Warszawskiego, Warszawy i duńskich firm Danfoss, Ramboll i GEA, podpisali list intencyjny ws. sprawdzenia możliwości wykorzystania ciepła z warszawskiego metra. – Od lat wdrażamy działania proekologiczne, a to kolejny krok ku zielonej transformacji w warszawskim metrze. Ciepło, które jesteśmy w stanie odzyskać z urządzeń, które tu działają, z przejeżdżających pociągów i pasażerów, może służyć jako pozyskane ciepło odpadowe zarówno do ogrzewania budynków mieszkalnych, jak i użyteczności publicznej na rozbudowującej się Pradze Południe. W tej chwili będziemy tworzyć studium techniczne, które przeanalizuje możliwości pozyskana ciepła, a w późniejszym terminie możliwa będzie instalacja urządzeń służących jego rozprowadzeniu – mówi Anna Bartoń, rzeczniczka prasowa Metra Warszawskiego.
– Z tego peronu za kilka lat odjadą pociągi trzeciej linii metra, która obsłuży jedną z najbardziej zaludnionych dzielnic miasta. Warszawa podpisała porozumienie burmistrzów i przyłączyła się do inicjatywy Komisji Europejskiej 100 neutralnych miast. To właśnie Praga Południe jest jedną z tych dzielnic, która ma być pilotażem w zakresie osiągania celów neutralności klimatycznej. Podpisane porozumienie pozwoli nam skorzystać z doświadczeń duńskich w zakresie wykorzystania ciepła odpadowego, które produkowane jest przy okazji eksploatacji metra – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Dlaczego warto odzyskać ciepło
Więcej o idei opowiada przedstawiciel jednej z firm. – Ciepło odpadowe w tej chwili jest jednym z największych niewykorzystanych źródeł pozyskiwania ciepła i energii cieplej. W Europie mówi się o poziomach, które pozwoliłyby wykorzystać to ciepło odpadowe na potrzeby ogrzewania, a także dostarczania ciepłej wody użytkowej niemal dla wszystkich mieszkańców – mówi Adam Jędrzejczak, prezes Danfoss Polska.
To przekłada się na konkretne liczby i oszczędności. Jak wylicza firma, każdego roku na stacjach metra "marnuje się" 62 GWh ciepła. – Jeżeli chodzi o odzyskane ciepło odpadowe z warszawskiego metra, to pozwoli ono na to, żeby zasilić w ciepło i ciepłą wodę użytkową ponad 14 tysięcy mieszkań. Ale jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę wszystkie możliwe miejsca, z których moglibyśmy odzyskać to ciepło technologiczne, na przykład z oczyszczalni ścieków Czajka, to wtedy moglibyśmy tym ciepłem zasilić ponad 275 tysięcy mieszkańców Warszawy. Dzięki odzyskaniu ciepła obniżmy również emisję dwutlenku węgla dla atmosfery o 42 tony – to ekwiwalent tego, co generuje 6300 osób rocznie – wylicza Jędrzejczak.
Podobny projekt udało się już wdrożyć w londyńskim metrze. – Dzięki temu dostarczyliśmy ciepło do 1350 domów. Ograniczyliśmy emisję dwutlenku węgla o 500 ton rocznie, co odpowiada emisji ok. 200 samochodów – mówi prezes firmy Danfoss.
Jak wygląda proces odzysku ciepła
Jak miałby wyglądać proces odzysku ciepła? – Pozyskujemy ciepło odpadowe z tuneli metra warszawskiego, po czym poprzez zwiększenie temperatury i przepuszczenie przez pompę przemysłową zwiększamy tę temperaturę i wprowadzamy z powrotem do sieci ciepłowniczej. W Polsce mamy sieci ciepłownicze wysokotemperaturowe, stąd też konieczne jest, żeby połączyć odzysk ciepła z pompą ciepła – mówi Adam Jędrzejczak i przypomina, że Warszawa ma najbardziej rozległą sieć ciepłowniczą w całej Europie. Jak opisuje, temperatura ciepła odzyskanego nie przekracza 40-45 stopni, więc za pomocą pompy ciepła konieczne jest jego podgrzanie do co najmniej 90 stopni przed wprowadzeniem do systemu ciepłowniczego. Wg wyliczeń 62 GWh ciepła odpadowego o niskiej temperaturze można przekształcić w 93 GWh ciepła o parametrach spełniających wymagania sieci ciepłowniczej przy wykorzystaniu 31 GWh energii elektrycznej.
Instalowane urządzenia są klasyfikowane jako odnawialne źródła energii, co też jest kluczowe z punktu widzenia budowy odpowiedniego miksu energetycznego. – To nasza aspiracja, żeby jak najbardziej wchodzić w te zielone technologie, a z kolei miasto Warszawa jest częścią misji europejskich miast, które mają taką aspirację, żeby do 2030 roku ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 40% i docelowo stać się neutralnym klimatycznie do 2050 roku – mówi prezes firmy Danfoss.
Studium powie jak to zrobić
Studium techniczne ma powstać w ciągu roku. – Na to zostały pozyskane pieniądze z rządowego funduszu duńskiego EIFO Green Accelerator. Studium wykonalności zostanie później docelowo przekazane miastu stołecznemu Warszawa i to ono wtedy zdecyduje, co z tym zrobić i w jaki sposób najlepiej to wykorzystać. Dokument, który przekażemy, ma służyć określeniu potencjału, a także wskazaniu jakiejś stacji metra, która będzie najbardziej optymalna z punktu widzenia rozpoczęcia tego projektu – mówi Jędrzejczak. Jak dodaje, implementacja projektu – patrząc po doświadczeniach londyńskich – może zająć trzy lata.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.