Emilewicz: Dla elektromobilności zrobiliśmy wszystko, co w rękach administracji

– W 2016 r. wprowadziliśmy program wspierania elektromobilności do polityk horyzontalnych polskiego rządu. To oznaczało przyjęcie pewnych ram prawnych, które sprawiłyby, że rozwój elektromobilności w Polsce w ogóle stanie się możliwy. To zadanie wypełniliśmy – mówiła dziś w Katowicach podczas kongresu Impact Mobility Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. – Przyjęta ustawa o elektromobilności to pierwsze tak kompleksowe rozwiązanie w Europie. Ustanawiamy standardy w zakresie prawa wspierającego rozwój pojazdów i napędów alternatywnych – podkreśliła.

Wśród rozwiązań prelegentka wskazywała m.in. umożliwienie samorządom tworzenia stref transportu zeroemisyjnego. Stwierdziła, że jednym z istotnych problemów pozostaje bowiem jakość powietrza, co odczuwalne jest m.in. na Śląsku i w Małopolsce. – Jednym z ważnych powodów, dla których powietrze nie jest najwyższej jakości, jest właśnie transport – mówiła.

Koszty eksploatacji pojazdu elektrycznego mają bilansować jego droższy zakup

Zmiany w zakresie komunikacji, które najprawdopodobniej nastąpią w najbliższym czasie, Jadwiga Emilewicz porównała do przełomu, jakim było rozpoczęcie produkcji Forda T 110 lat temu. – Z historią Henry'ego Forda i z jego odpowiedziami na pojawiające się pytania mierzymy się obecnie w podobny sposób – oceniła. W jej opinii elektromobilność dostarcza bowiem nowych rozwiązań na pojawiające się potrzeby w sposób analogiczny do tego, jaki zaproponował Ford w obliczu istniejącego zapotrzebowania na wozy ciągnięte przez większą liczbę koni.

– Podobnie jest dziś: jeśli zadajemy sobie pytanie, jak będą wyglądać ulice miast w perspektywie pięciu czy dziesięciu lat, coraz rzadziej, ale jednak ciągle pojawiają się pytania, czy nie lepiej jest zastosować lepszy filtr cząstek stałych albo bardziej wydajny silnik zamiast nowych technologii, które przecież ciągle napotykają na bariery – stwierdziła. Wśród owych barier minister wskazała nie tylko na te wynikające wprost z technologii, ale takze na cenę zakupu pojazdu alternatywnego. – Kiedy jednak rozmawiam o barierze ceny przy okazji autobusów elektrycznych, to te miasta, które zakupiły takie pojazdy, mówią, że koszty eksploatacji bilansują się i wydaje się, że za dziesięć lat koszt całkowity powinien być niższy niż nowej tzw. Euro VI – przekonywała.

Wzorem może być rozwój sektora bankowego

Jadwiga Emilewicz podkreślała przy tym, że pojęcie elektromobilności obejmuje także kwestię zmiany modelu własności pojazdu. Przywołała ona dane, zgodnie z którymi w najbardziej rozwiniętych metropoliach udział współdzielenia samochodów w ogóle rynku wynosi około 2%. W jej opinii liczba samochodów car-sharingowych będzie jednak znacząco wzrastać, co wynika m.in. z ogólnoświatowego trendu przenoszenia się ludności do wielkich metropolii.

Zwróciła ona uwagę także na pewne zapóźnienie polskiej gospodarki mającej rodowód w czasach PRL, które określiła mianem renty niedorozwoju. Spekulowała, że jeśli pomogła ona uczynić polski system bankowy bardzo nowoczesnym, bo m.in. nie było konieczności wycofywania czeków i wprowadzania w ich miejsce kart płatniczych, to podobnie może zdarzyć się także w zakresie mobilności. – Ja jestem o tym głęboko przekonana – deklarowała.

W przyszłym roku prototyp autobusu NCBiR

Oceniła także, że wielu inwestorów z zakresu elektromobilności wybiera Polskę ze względu na panujące tu przyjazne otoczenie prawne i na możliwości współpracy z ośrodkami naukowo-badawczymi, które chętnie podejmują się przedsięwzięć tego rodzaju, a także na ambicję władz dotyczącą możliwie szybkiego wzrostu. – Przygotowaliśmy ramy prawne i ramy finansowe. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju realizuje program dotyczący opracowania nowego autobusu napędzanego elektrycznością, który – mamy nadzieję – zaspokoi potrzeby nie tylko polskich miast, a którego prototypy zobaczymy już w przyszłym roku – przypominała.

Zwróciła także uwagę na partnerstwo NCBiR i Poczty Polskiej dotyczące konstrukcji pojazdu specjalistycznego i na powołanie Narodowego Funduszu Elektromobilności. – Od przyszłego roku jego środki będą dostępne na rynku – zadeklarowała. – Dla elektromobilności zrobiliśmy wszystko, co mogła zrobić administracja. Teraz pałeczka musi zostać przekazana do przemysłu – podsumowała swoje wystąpienie.