Narodowe Centrum Badań i Rozwoju unieważniło wielki konkurs na opracowanie projektu polskiego elektrobusu, na bazie którego do polskich miast mogło trafić ponad tysiąc pojazdów elektrycznych. Ursus Bus, który w lutym wygrał postępowanie, nie zdołał dostarczyć dokumentów zaświadczających o braku podstaw do wykluczenia jego oferty.
Fiaskiem kończy się wielki przetarg NCBR na opracowanie i dostawę szeregu innowacyjnych pojazdów bezemisyjnego transportu publicznego, w ramach którego do polskich miast miał zostać dostarczony ponad tysiąc elektrobusów. W lutym postępowanie, które miało być realizowane w formule tzw. partnerstwa innowacyjnego, wygrało konsorcjum Ursus Bus, złożone z Ursusa i spółki córki, Ursus Bus, które pokonało
dwóch innych oferentów.
Zgodnie z założeniami konkursu zwycięska firma miała na początku stworzyć i dostarczyć prototyp 12-metrowego autobusu, a następnie pojazdów trzech różnych długości. O wymaganiach względem pojazdów pisaliśmy
tutaj. W sumie wykonawca miał otrzymać za to ok. 27,5 mln zł brutto, a wartość wszystkich 1082 pojazdów, które na bazie tej umowy mogłyby zostać dostarczone do 45 samorządów i przedsiębiorstw komunikacyjnych, przekraczała 3 mld zł.
W poniedziałek 10 czerwca NCBR podjął decyzję o unieważnieniu całego postępowania. Powodem jest wykluczenie z postępowania zwycięskiej i jedynej ważnej, na tym etapie, oferty Ursus Busa. Firma
nie zdołała złożyć poprawnych dokumentów potwierdzających brak podstaw do wykluczenia oferty.
Ursus SA, spółka matka, od roku znajduje się w stanie restrukturyzacji z powodu trudnej sytuacji finansowej z uwagi na załamanie się sprzedaży maszyn rolniczych.
Cierpi na tym też Ursus Bus, który nie podpisuje umów po zwycięskich przetargach bądź nie kończy już zdobytych kontraktów.