Dziś (24 lutego) Rosja rozpoczęła zmasowane działania wojenne na terenie Ukrainy. Póki co ruch komunikacji naziemnej, choć z wyjątkami, jest kontynuowany. Jeździ też FlixBus, choć firma zawiesiła sprzedaż na liniach do i z obszarów objętych największym ryzykiem.
Nad ranem 24 lutego, od ostrzału rakietowego, rozpoczęła się inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainie. Zamknięto
strefę powietrzną Ukrainy dla samolotów cywilnych. Jednocześnie jednak utrzymywany jest ruch pociągów czy komunikacji dalekobieżnej – m.in. w dalszym ciągu
wjeżdżają do Polski pociągi międzynarodowe.
Na rynku ukraińskim funkcjonuje też FlixBus. – Monitorujemy sytuację w Ukrainie z najwyższą uwagą. Na ten moment zawieszamy sprzedaż na liniach z/do obszarów objętych największym ryzykiem. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi ukraińskimi partnerami autobusowymi, by możliwie najdokładniej oceniać bieżącą sytuację i podejmować odpowiednie kroki dotyczące naszych dalszych operacji – mówi Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce, na Ukrainie i w krajach bałtyckich.
Pierwsze połączenia FlixBusa z Ukrainy i na Ukrainę wystartowały w 2017 r. Natomiast dwa lata później FlixBus
rozszerzył swoją działalność u naszego sąsiada – uruchomiono m.in. lokalny oddział. Autobusy skierowano m.in. do Kijowa, Charkowa, Dniepra czy Odessy.