fot. Smiley.toerist, lic. CC A-SA 4.0 Wikimedia co
Władze francuskiego Montpellier zrezygnowały z planów zakupu 51 autobusów wodorowych. Celem inwestycji miało być zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Miasto uznało, że budżet nie udźwignie wydatków związanych z zakupem i obsługą wodorowych pojazdów. W porównaniu z autobusami elektrycznymi oszacowano, że eksploatacja byłaby nawet sześciokrotnie droższa.
W przeszłości francuskie miasto Montpellier opracowało plan odnowienia floty autobusów. Projekt „Montpellier Horizon Hydrogène” komunikowano jako jeden z największych projektów rozwoju mobilności z zastosowaniem wodoru we Francji. Zakładał on przede wszystkim zakup 51 autobusów wodorowych. 21 pojazdów miało zostać oddane do eksploatacji w 2023 r., pozostałe 30 w 2025 r. Inwestycja miała kosztować 29 mln euro. Wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie realizacji tych planów. Teraz miasto te plany odrzuciło.
Dostarczeniem autobusów i realizacją projektu miała odpowiadać specjalnie utworzona spółka składająca się z operatora energii Energies du Sud, firmą projektową SERM-SA3M oraz Hynamics, spółką zależną grupy EDF zajmującą się niskoemisyjnym wodorem. W przejściu na „zielony” transport miała pomóc elektrownia wodorowa, której projekt (jako część „Montpellier Horizon Hydrogène”) otrzymał unijne oraz krajowe wsparcie finansowe. Ten pomysł okazał się jednak bardzo kosztowny, gdyż miasto postawiło na tzw. zielony wodór, który wytwarzany jest w procesie elektrolizy z wykorzystaniem energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Również i z tej realizacji miasto się wycofało, tłumacząc się wysokimi kosztami.
Według Julii Frêche, wiceprezesa Montpellier Méditerranée Métropole, odpowiedzialnej za transport w związku gmin powodem decyzji o rezygnacji z projektu są koszty. – Projekt, który tworzyli poprzednicy i który był konsultowany z Komisją Europejską, opierał się na kosztach inwestycji a nie kosztach operacyjnych. Niestety, w naszej strategii jest to czynnik strategiczny, gdyż wraz z burmistrzem Montpellier i przewodniczącym związku metropolii zobowiązaliśmy się do świadczenia bezpłatnego transportu publicznego dla mieszkańców. Natomiast eksploatacja całkowicie wodorowego autobusu kosztowałaby 3 miliony euro rocznie w porównaniu do 500 tys. euro w przypadku autobusów elektrycznych – wyjaśniła Frêche. Dodaje także, że również cena zakupu autobusów wodorowych jest o 150 tys. do 200 tys. euro większa niż elektrycznych. – Nasza decyzja jest powodowana też faktem, że nie bylibyśmy w stanie wyprodukować wystarczającej ilości „zielonego” wodoru, co zmusiłoby nas do jego zakupu – tłumaczy.
Miasto oszacowało również koszty przejechania 1 kilometra. W przypadku autobusu elektrycznego wynoszą one 0,15 euro, zaś w przypadku autobusu wodorowego już 0,95 euro za kilometr, czyli aż ponad sześciokrotnie więcej. Nie jest jednak jasne, co zostało uwzględnione w kalkulacji, w każdym razie panuje w Europie zgoda, co do znacznie wyższych kosztów eksploatacji autobusów wodorowych. Potwierdzają to chociażby badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Mediolanie, w których różnica nie była tak dramatyczna jak w Montpellier. Nadal jednak koszt zakupu autobusu wodorowego do kosztu jego eksploatacji był około dwa razy większy – 1028 euro na kilometr w porównaniu do 1986 euro na kilometr dla pojazdu wodorowego.
Wydaje się, że także w samej Unii Europejskiej ostygł zapał w promowaniu autobusów wodorowych, gdyż ta po cichu zredukowała plany wprowadzenia tej kosztownej technologii do transportu. Pod koniec 2021 roku anulowano część projektów mających na celu wykorzystanie wodoru w transporcie, a środki przekierowano na wykorzystanie wodoru w przemyśle.
Władze Montpellier poinformowały, że projekt autobusu wodorowego nie został całkowicie porzucony. – Technologia wodorowa jest obiecująca, ale koszty są wysokie, więc na razie rezygnujemy z wodoru. Zobaczymy, czy technologia będzie tańsza w 2030 roku – powiedział Michaël Delafosse, burmistrz Montpellier.
Okazuje się, że produkcja wodoru przy użyciu energii ze źródeł odnawialnych jest możliwa, jednak obecnie to rozwiązanie jest nieefektywne i kosztowne. Wydajność procesu elektrolizy określa się jedynie na 55 procent. Do tego potrzebna jest jeszcze energia elektryczna do skompresowania wodoru w ogniwach paliwowych. W rezultacie straty energii są więc ogromne. Opcja magazynowania „zielonej” energii elektrycznej bezpośrednio w bateriach pojazdu, okazuje się więc być bardziej wydajna. Innymi słowy, wykorzystanie energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do produkcji wodoru metodą elektrolizy ma sens tylko wtedy, gdy nie ma innego sposobu wykorzystania energii elektrycznej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.