Gdańsk chce zakupić prawie 40 autobusów elektrycznych, by modernizować swoją flotę i nie kupować już pojazdów z silnikiem Diesla. Miasto zapowiedziało dziś, iż wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na 18 elektrobusów, a zakup kolejnych zależy od dofinansowania z programów Polski Ład oraz Zielony Transport Publiczny.
Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa, na której władze Gdańska zapowiedziały koniec inwestowania w autobusy napędzane silnikiem Diesla. Miasto chce się skupić na pojazdach nisko oraz zeroemisyjnych. Jeśli plan się powiedzie, w stolica Pomorza pojawi się łącznie 40 autobusów elektrycznych, łącznie z 3 Karsanami Mini, na których zakup podpisano już umowę kilka miesięcy temu. W zakupach mają pomóc drugie edycje programów centralnych, a więc Polskiego Ładu oraz Zielonego Transportu Publicznego.
Koniec z autobusami spalinowymi
– Nie będziemy więcej kupować autobusów spalinowych emitujących CO2 – zapowiedziała podczas dzisiejszej konferencji prasowej Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Pewien etap w historii gdańskiej komunikacji publicznej powoli dobiega końca. W gronie moich współpracowników podjęliśmy decyzję, że od dzisiaj nie kupujemy autobusów, które będą zasilane w sposób nieekologiczny. W sposób, który będzie powodował duże straty dla środowiska. Myślimy nie tylko o nas samych, ale również o tych, co przyjdą po nas i o tym w jakim mieście, w jakim kraju i na jakiej planecie chcemy żyć – dodała.
21 pewniaków i 5 niepewnych pojazdów
W pierwszej kolejności do miasta
przyjadą 3 minibusy od firmy Karsan. Ponadto Gdańskie Autobusy i Tramwaje mają wkrótce rozpisać przetarg na 18 elektrobusów, z czego 8 z nich to autobusy przegubowe. Zakup tych pojazdów jest pewny, a reszta zapowiadanych planów, jest zależna od decyzji na szczeblu centralnym.
Gdańsk złożył aplikację do drugiego naboru
Zielonego Transportu Publicznego. W ramach wniosku miasto będzie chciało pozyskać środki na 5 autobusów elektrycznych. Procedowanie wniosków aktualnie trwa.
Pojazdy z Polskiego Ładu
Ostatnią częścią planowanych zakupów jest wniosek złożony do
drugiej edycji Polskiego Ładu. W ramach wniosku, którego wartość to 30 milionów złotych, Gdańsk chce zakupić 14 elektrobusów. Całkowita wartość projektu to około 35 milionów złotych. Wiemy, że miasto będzie chciało kupić pojazdy w dwóch modelach, krótkim, a także długim - przegubowym.
– Zakup obejmować będzie zakup dwóch rodzajów autobusów miejskich, standardowych, niskopodłogowych (tzw. MAXI) oraz autobusów miejskich wielkopojemnych, niskopodłogowych, przegubowych (tzw. MEGA). Dla pojazdów MAXI długość całkowita powinna wynosić do 13,50 metra, a całkowita liczba miejsc dla pasażerów to co najmniej 78, w tym 25 miejsc siedzących oraz 3 wyjścia z dwuskrzydłowymi drzwiami - to jest układ (2-2-2). Dla pojazdów MEGA odpowiednie parametry długości to do 18,75 metrów, a całkowita liczba miejsc dla pasażerów to nie mniej niż 108, w tym 38 miejsc siedzących oraz 4 wyjścia z dwuskrzydłowymi drzwiami - to jest układ (2-2-2-2) – informuje nas Jędrzej Sieliwończyk, z Referatu Prasowego Miasta Gdańska.
Co ciekawe, w ramach projektu mają zostać zakupione tylko autobusy, bez ładowarek. Jak informuje Sieliwończyk, infrastruktura do ładowania będzie przedmiotem osobnego postępowania, którym zajmie się spółka GAiT.
– W zależności od wielkości pojazdu skierowane mają być zarówno do obsługi dolnego jak i górnego tarasu miasta. Trasy będą uzależnione od realnego zasięgu zakupionych pojazdów ze względu na pojemność instalowanych baterii. Planujemy, że wersja przegubowa pozwoli wycofać z eksploatacji niektóre najbardziej wysłużone autobusy przegubowe zasilane olejem napędowym – kończy urzędnik.
Gdańsk myśli też o wodorze Na konferencji został także poruszony temat autobusów wodorowych.
– O tej technologii także myślimy, analizujemy rynek, który jest dość skomplikowany. Z jednej strony to kwestia pojazdów, które są droższe niż pojazdy elektryczne. Z drugiej strony to dostępność paliwa wodorowego – tłumaczy Piotr Borawski, zastępca prezydenta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.