fot. Maciej Karpowicz (M-Karpov), lic. CC BY-SA 3.0Trolejbus w Gdyni
Ambitne plany taborowe Gdyni zakładają znaczące zwiększenie liczby pojazdów zeroemisyjnych w parku operatorów komunikacji miejskiej. Samorządowe spółki mają nabyć w ciągu 14 lat ponad setkę autobusów elektrycznych i trolejbudów. Raczej nie będzie natomiast budowy nowych odcinków trolejbusowej sieci trakcyjnej, chyba że na wprowadzenie tego środka transportu zdecyduje się Rumia.
– Granice pomiędzy trolejbusem a elektrobusem dziś się zacierają – ocenia wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki Katarzyna Gruszecka-Spychała. W jej opinii raczej nie będzie już więc potrzebna budowa trolejbusowej sieci trakcyjnej nad kolejnymi ulicami. Bynajmniej nie oznacza to jednak braku planów rozwoju sieci połączeń trolejbusowych. Już we wrześniu tego roku autobusowa linia 170 ma zostać zastąpiona nową trasą trolejbusu nr 32, na której będą kursować pojazdy wyposażone w dodatkowe zasobniki energii.
Potencjalny kierunek rozwoju sieci: Rumia
Zdaniem naszej rozmówczyni gdyńska sieć trolejbusowa jest na tyle rozległa, że dzięki tego typu rozwiązaniom trolejbusy bateryjne mogłyby dojeżdżać do tych rejonów miasta, które dziś są pozbawione komunikacji trolejbusowej. – Niewykluczony jest jednak rozwój sieci [trakcyjnej] w nowych relacjach, np. w kierunku i na terenie Rumi – zaznacza wiceprezydent. Dodaje, że realizacja takiej inwestycji uzależniona jest od szeregu czynników, m.in. od sytuacji budżetowej samorządów w obliczu pandemii koronawirusa oraz po jej ustaniu. Władze Gdyni rozważają także powiększenie zajezdni trolejbusowej. – Jest na to rezerwa terenu – zapewnia przedstawicielka samorządu.
Założenie rozwoju siatki połączeń w oparciu o trolejbusy z zasobnikami energii znajduje swoje odzwierciedlenie w planach taborowych miasta: samorząd zamierza kupować już wyłącznie pojazdy bateryjne. Aktualnie trwa opracowywanie miejskiej strategii rozwoju elektromobilności. Jak mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, dokument zakłada zakup przez miejskie spółki w latach 2021 – 2034 aż 110 trolejbusów i autobusów elektrycznych (samorząd liczy je łącznie, bo najnowsze trolejbusy bateryjne mają podwójną homologację i formalnie są także autobusami elektrycznymi). Do tego dojść ma 19 elektrobusów kupowanych od 2027 r. na potrzeby gdyńskiej komunikacji miejskiej przez podmioty prywatne.
Wkrótce także pojazdy wodorowe?
Na koniec roku 2023 we flocie pojazdów komunikacji miejskiej aż 34,3 proc. mają stanowić już pojazdy zeroemisyjne. Udział ten ma się zwiększać do 43,1 proc. w 2027 r., 49,1 proc. w 2030 r. i 53,5 proc. w 2034 r. W ostatnich latach rósł natomiast udział trolejbusów w całości pracy eksploatacyjnej zlecanej przewoźnikom. O ile w 2009 r. wyniósł on ok. 28 proc., o tyle w latach 2018 – 2019 utrzymywał się na poziomie prawie 31 proc.
W przyszłości autobusy elektryczne raczej nie wyprą z Gdyni trolejbusów. – Planowane jest zachowanie istniejącej sieci trolejbusowej – zapewnia bowiem nasza rozmówczyni. Mówi także, że brane pod uwagę jest wprowadzenie nowych form transportu niskoemisyjnego. Wśród nich są pojazdy z napędem wodorowym.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.