Gliwicami od kilku miesięcy rządzi nowa prezydentka, Katarzyna Kuczyńska-Budka, która jednak nie ma planów odbudowy sieci tramwajowej na terenie miasta. Ponadto w ostatnim czasie zlikwidowano spory fragment dawnej trasy na Chorzowskiej, a miasto myśli też o likwidacji torowiska na jednej z głównych arterii miasta – ulicy Zwycięstwa. Na otarcie łez mieszkańcom miasta pozostają… autobusy elektryczne.
Kilkanaście dni temu – 31 sierpnia minęła okrągła, 15. rocznica likwidacji tramwajów w Gliwicach, która do dziś budzi sporo kontrowersji i sporów wśród mieszkańców. Co istotne, zawieszenie kursów wagonów nie oznaczało od razu fizycznej likwidacji torowisk, bowiem proces ten rozłożono na lata i trwa on do dziś.
Kandydatka: “Bardzo chciałabym powrotu tramwajów do Gliwic”
Zmianą tego stanu rzeczy mogły być tegoroczne wybory samorządowe, w wyniku których prezydentką Gliwic została Katarzyna Kuczyńska-Budka, która pokonała Mariusza Śpiewoka związanego z byłym prezydentem miasta, a obecnie senatorem – Zygmuntem Frankiewiczem. To właśnie Frankiewicz doprowadził do likwidacji gliwickiej sieci tramwajowej, czego o mały włos nie przypłacił swoją prezydenturą, o czym
więcej tutaj.W kampanii samorządowej temat reaktywacji sieci tramwajowej w Gliwicach nie był obecny, choć Kuczyńska-Budka (jeszcze jako kandydatka) w jednym z wywiadów wspominała, że bardzo chciałaby, żeby ulicami Gliwic znów kursowały tramwaje.
“Jesteśmy jedynym miastem w takiej dziwnej sytuacji, gdzie mamy zajezdnię, ale nie mamy tramwajów. Ja bym bardzo chciała tego powrotu. Literatura, opisując przyszłość miast, wyraźnie podkreśla, że tramwaj musi się w nich rozwijać. Czy będzie możliwość powrotu tramwajów? To jest ciężkie pytanie, bowiem zlikwidowaliśmy prawie w całości infrastrukturę, która jest niezbędna do funkcjonowania sieci tramwajowej, a poza tym działamy w ramach GZM, więc to nie byłaby już tylko nasza decyzja, ale szersza i pewnie wiążąca się z tym, że te środki na inwestycje trzeba byłoby zabrać innym, bo wiadomo, że ich pula jest ograniczona. Szczerze mówiąc nie sądzę, żeby inni partnerzy z Metropolii przystali na taką propozycję” –
mówiła w wywiadzie dla portalu Ślązag.Nowa rola i zmiana planów
Czy oznacza to, że nowa prezydentka Gliwic planuje odbudowę sieci tramwajowej na terenie miasta?
– Gliwice nie mają planów przywrócenia tramwajów i nie podjęto żadnych działań zmierzających do przywrócenia tej formy transportu – mówi Mariusz Kopeć, rzecznik prasowy prezydent Gliwic, który dodaje, że w związku z brakiem planów dotyczących przywrócenia sieci tramwajowej, miasto nie rozmawiało na ten temat z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią, odpowiadającą za transport publiczny, czy też z Zarządem Transportu Metropolitalnego, który jest organizatorem połączeń na terenie GZM i kilku ościennych gmin.
Rzecznik gliwickiego magistratu pytany o zadowolenie władz z systemu komunikacji miejskiej oraz o to, dlaczego Gliwice nie dążą do odbudowy sieci tramwajowej zapewnia, że cały system jest cały czas dostosowywany do potrzeb mieszkańców, a ponadto przypomina o… inwestycjach miasta w autobusy elektryczne – Gliwice inwestują w rozwój transportu publicznego, a jednym z kluczowych elementów tych działań jest zakup nowych autobusów elektrycznych. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej (PKM) w Gliwicach ogłosiło przetarg na zakup dziesięciu zeroemisyjnych pojazdów, które mają wejść do użytku do końca 2025 roku. Planowane jest nabycie siedmiu przegubowych autobusów o długości 18 metrów oraz trzech mniejszych, 12-metrowych jednostek. Te nowoczesne pojazdy będą wyposażone w klimatyzację, systemy elektronicznego poboru opłat, tablice informacyjne, monitoring oraz systemy bezpieczeństwa. O tym przetargu
pisaliśmy tutaj.Rozbiórka torów będzie postępować. W swoim tempie
Brak chęci przywrócenia sieci tramwajowej skutkuje także kontynuacją rozbiórki obecnych odcinków torowisk, które ostały się jeszcze na terenie miasta.
– Tory tramwajowe, które pozostały jeszcze na terenie miasta będą sukcesywnie demontowane na etapie wykonywania prac remontowanych na danym odcinku drogi lub w trakcie realizacji inwestycji polegających na przebudowie/rozbudowie określonego odcinka drogi, na koszt i staraniem właściciela tego majątku, tj. spółki Tramwaje Śląskie. Takie działania były dotychczas skutecznie praktykowane i będą kontynuowane – opisuje Mariusz Kopeć.
Tory na ulicy Chorzowskiej w lutym 2023 roku. Fot. JR
Część Chorzowskiej już bez torowiska
Przypomnijmy, że nieużywane torowisko można wciąż znaleźć na głównej ulicy miasta – Zwycięstwa, prowadzącej od dworca kolejowego do rynku, a jeszcze przed wakacjami
tory znajdowały się wzdłuż ulicy Chorzowskiej, w kierunku Zabrza, choć na tym odcinku w ciągu kilku ostatnich tygodni z powodu prac przy naprawie ulicy rozpoczął się ich demontaż – W lipcu br. rozpoczęły się prace firmy Tramwaje Śląskie w zakresie demontażu istniejącego torowiska (wraz ze słupami trakcyjnymi). Pozostawione zostaną jedynie elementy torowiska w obszarze skrzyżowań, zjazdów czy przejść dla pieszych – zostaną one całkowicie zlikwidowane przez ww. spółkę w trakcie trwania prac związanych z kompleksową przebudową ul. Chorzowskiej – ich utrzymanie do tego momentu pozwoli na uniknięcie sytuacji pogorszenia obecnego standardu/komfortu przejazdu i przejścia – mówi Kopeć.
Rozbiórkę potwierdziły również Tramwaje Śląskie, a więc spółka zarządzająca infrastrukturą torową w GZM – Do dnia 27.08.2024 r. (odpowiedzi od spółki otrzymaliśmy pod koniec sierpnia - przyp. red.) usunięto około 850m torowiska (od nasypu na wysokości ul. Szymanowskiego, kierunek Gliwice oraz niewielki fragment od strony centrum i skrzyżowania ul. Chorzowskiej z Zabrską. Całkowita długość odcinka usuwanej obecnie infrastruktury tramwajowej wzdłuż ul Chorzowskiej w Gliwicach wynosi około 1800m. Roboty nie są objęte żadnym zadaniem, a realizowane są w ramach robót bieżących – napisała nam Joanna Olszówka, kierowniczka działu Public Relations w Tramwajach Śląskich.
Olszówka dodała, że docelowo z Chorzowskiej zniknie całe torowisko, które ciągnie się na długości niespełna 3 kilometrów.
Torowisko na Chorzowskiej łączyło niegdyś gliwicką sieć z resztą torowisk zarządzanych przez Tramwaje Śląskie oraz zajezdnią tramwajową (ciągle czynną) na terenie Gliwic, a jego tegoroczna likwidacja raczej przesądza o kresie pomysłów na reaktywację tramwajów w mieście przez następne kilkanaście czy też kilkadziesiąt lat. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, gdyż tory na Chorzowskiej mogły posłużyć do stopniowej reaktywacji sieci tramwajowej, w pierwszym etapie chociażby do nowego i
oddanego z pompą centrum przesiadkowego, bez konieczności przechodzenia tramwaju przez tory kolejowe. Niestety miasto wybrało inną drogę, a ślad torowiska zostanie zagospodarowany w inny sposób.
Chorzowska po nowemu
– W ramach projektu nowego zagospodarowania pasa drogowego ulicy Chorzowskiej przewiduje się wprowadzenie w miejsce nieczynnego torowiska m.in. drogi rowerowej, szerokiego pasa zieleni (ok. 7-10m) oraz miejsc postojowych. Dodatkowo, zakłada się adaptację dotychczasowego tramwajowego obiektu mostowego (zlokalizowanego na wysokości ul. Szymanowskiego) na potrzeby przeprowadzenia ruchu rowerowego – opisuje koncepcję na ten odcinek Chorzowskiej rzecznik gliwickiego urzędu.
Miasto przedstawiło koncepcję zagospodarowania tego odcinka w lutym bieżącego roku. Można się z nią
zapoznać tutaj.Kopeć poinformował nas także, że miasto czeka obecnie na uzyskanie pozwolenia na budowę (tzw. decyzję ZRID) a także analizuje możliwości pozyskania dodatkowych środków zewnętrznych na realizację inwestycji – Po spełnieniu ww. okoliczności będzie zachodziła sposobność niezwłocznego przystąpienia do procedury wyłonienia Wykonawcy robót oraz rozpoczęcia prac – napisał przedstawiciel ratusza.
Zwycięstwa także do przebudowy. Nie będzie pasa dla pojazdu alternatywnego
O ile tory na Chorzowskiej aktualnie znikają, o tyle spory fragment torowiska wciąż znajduje się na wspomnianej już ulicy Zwycięstwa, która miała zostać odrestaurowana i przebudowana.
Koncepcję zaprezentowano w 2019 roku. Jednym z jej elementów miał być wydzielony pas dla „alternatywnego pojazdu nieszynowego”, który poruszałby się wahadłowo.
Pytany o działania wobec ulicy Zwycięstwa Mariusz Kopeć odpowiada, że władze miasta wciąż chcą ją przebudować
– Charakter nowego jej zagospodarowania będzie dostosowany m.in. do oczekiwań i potrzeb mieszkańców/użytkowników, wyrażonych w trakcie przeprowadzonych konsultacji społecznych. W najbliższym czasie przewiduje się powstanie jednej, spójnej koncepcji, która będzie podstawą do rozpoczęcia właściwych prac projektowych w ramach ogłoszenia przetargu na dokończenie rozpoczętej w 2019 r. dokumentacji budowlano-wykonawczej. Koncepcja powstanie m.in. na bazie pomysłów/idei/rozwiązań zaczerpniętych z nagrodzonych
prac rozstrzygniętego w marcu br. konkursu na wyłonienie koncepcji architektonicznej nowego zagospodarowania przedmiotowej ulicy – mówi rzecznik prezydent Gliwic.
Dowiedzieliśmy się również, że jak na razie zrezygnowano z zaprojektowania pasa dla pojazdów alternatywnych.
Mariusz Kopeć zapewnia, że po przebudowie ulicy Zwycięstwa ma priorytetyzować komunikację publiczną – Sposób funkcjonowania komunikacji miejskiej będzie dopasowany do docelowego charakteru ulicy, rozwiązań geometrii i organizacji ruchu oraz oczekiwań i możliwości w zakresie lokalizacji przystanków autobusowych, mając na uwadze aspekt priorytetyzacji komunikacji publicznej względem pozostałego ruchu samochodowego – kończy rzecznik.