Gmina Zgierz zdemontowała przewód trakcyjny na całym odcinku nieczynnej linii 46 znajdującym się w jej granicach. W ten sposób uzyskano konkretny przychód budżetowy, co zmniejsza jednak szanse na wznowienie zawieszonej w lutym tego roku komunikacji. Oficjalne prace były poprzedzone kradzieżami, z których ostatnia miała miejsce na terenie miejscowości Słowik.
Postępuje degradacja infrastruktury tramwajowej na nieczynnej linii podmiejskiej Łódź – Zgierz – Ozorków. Największe zmiany nastąpiły na terenie gminy wiejskiej Zgierz, na której terenie leży odcinek pomiędzy miastem Zgierz a Ozorkowem. Obecnie nie ma tam już sieci trakcyjnej, która najpierw była rozkradana, a potem została zdemontowana przez sam lokalny samorząd.
Coraz większy problem kradzieży elementów sieci trakcyjnej – Gmina Zgierz potwierdza informację o kradzieży przewodów trakcji tramwajowej w miejscowości Słowik – powiedział nam Maciej Wrzesiński z Referatu Infrastruktury Technicznej Urzędu Gminy Zgierz. Przypomnijmy, że kradzieże elementów infrastruktury tramwajowej są w ostatnim okresie bardzo dużym problemem w skali całej sieci podmiejskiej – także na liniach czynnych. W związku z nielegalnym demontażem przewodu jezdnego
przez kilka dni nie kursowała linia 43B do Lutomierska.
Po kolejnym incydencie lokalny samorząd przeprowadził częściową rozbiórkę nieużywanej od lutego tego roku sieci trakcyjnej. Motywuje to jednak nie kradzieżami, a nieprzydatnością urządzeń. – Decyzja o demontażu przewodów w granicach administracyjnych gminy zapadła w związku z tym, że przewody trakcji tramwajowej na całej trasie Łódź – Ozorków nie spełniały warunków technicznych niezbędnych do ich prawidłowej i bezpiecznej eksploatacji – stwierdził nasz rozmówca.
Na rozmowy samorządów potrzeba jeszcze czasu Zgodnie z informacjami przekazanymi nam przez Referat Infrastruktury Technicznej samorząd odniósł w ten sposób wymierną korzyść finansową. – W wyniku sprzedaży surowców wtórnych pochodzących z demontażu przewodów trakcji tramwajowej gmina Zgierz uzyskała ponad 144 tys. zł – wskazuje Maciej Wrzesiński. Nie jest przy tym jasne, czy działania te nie przyczyniłyby się do wzrostu kosztów wznowienia komunikacji tramwajowej, jeśli odbyłoby się ono nie po pełnej modernizacji infrastruktury, a po przeprowadzeniu jedynie najbardziej pilnych prac.
Obecnie jednak otwarcie ruchu wydaje się stosunkowo mało realne. – Cały czas trwają starania samorządów będących sygnatariuszami porozumienia międzygminnego w zakresie wspólnej realizacji międzygminnej komunikacji tramwajowej mające na celu przywrócenie kursowania tramwajów – zapewnia nas przedstawiciel gminy Zgierz. – Ze względu na bardzo duże koszty modernizacji linii tramwajowej działania te wymagają czasu – dodaje jednak i zapewnia, że w chwili wypracowania konkretnych rozwiązań gmina poinformuje wszystkich zainteresowanych.