Gmina Zgierz twierdzi, że demontaż sieci trakcyjnej tramwaju nieczynnej linii 46 i przekazanie jej elementów na złom to działania, które pozwoliły uchronić majątek gminy przed kradzieżami. Samorząd uznaje zarzuty lokalnego stowarzyszenia, które skierowało pismo do prokuratury, za bezzasadne. Zapewnia też, że dąży do wznowienia kursów.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy na naszych łamach o
skierowaniu do Prokuratury Krajowej zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez wójt gminy Zgierz Barbarę Kaczmarek. Lokalna organizacja zrzeszająca aktywistów dążących do wznowienia ruchu na tramwajowej linii 46 zarzuca w nim, że zlecony przez samorząd demontaż sieci trakcyjnej był przeprowadzony nieprofesjonalnie, a zdatne do użytku elementy infrastruktury zostały oddane na złom. Zdaniem Stowarzyszenia na rzecz Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim nienależycie zabezpieczone zostały także te części sieci, które pozostały na słupach.
Gmina: Uchroniliśmy się od kradzieży komunalnego mieniaDo zarzutów tych bardzo krótko odniósł się samorząd. – Zdjęcie sieci trakcyjnej, która nie spełniała norm technicznych, a jednocześnie stanowiła majątek gminy, pozwoliło uniknąć kradzieży – czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Referat Promocji i Komunikacji Społecznej Gminy Zgierz. – Zarzuty [są] niezasadne – twierdzi podłódzka gmina wiejska. Nie odpowiedziano natomiast na nasze pytania dotyczące wskazywanego przez podpisanego pod pismem do prokuratury Adama Rembaka niezabezpieczenia pozostałych elementów sieci.
– Wspólnie z pozostałymi samorządami gmina podjęła działania w celu wykonania remontu infrastruktury pozwalającej przywrócić kursowanie tramwaju – zapewnił nas jednocześnie Referat Promocji i Komunikacji Społecznej UGZ. Nie wskazano przy tym na jakiekolwiek nowe ustalenia czy pomysły. Niedawno Urząd Miasta Łodzi poinformował nas, że
obecnie rozmowy pomiędzy samorządami ograniczają się do wymiany korespondencji.
Trudna własność samorządówLinia ozorkowska została otwarta w kwietniu 1922 r. i przez kolejne cztery lata obsługiwana była trakcją parową. Przedsiębiorstwem, które najpierw otrzymało koncesję na budowę, a potem przeprowadziło inwestycję i rozpoczęło obsługę trasy, były Łódzkie Wąskotorowe Elektryczne Koleje Dojazdowe. Przez dwie kolejne dekady tramwaj pozostawał oddzielony instytucjonalnie od sieci linii miejskich.
Taki podział utrzymał się do okresu tużpowojennego. W 1993 r. połączenie zostało ponownie wydzielone ze struktur ówczesnego MPK, a jego obsługę przejęła nowo powołana spółka Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. Właścicielami infrastruktury stały się zaś gminy. Choć w 2012 r. przewoźnikiem stało się MPK-Łódź sp. z o.o., torowisko i sieć trakcyjna pozostały majątkiem samorządów.