Pod koniec roku podpisano umowę na finansowanie rządowego programu Bezemisyjny Transport Publiczny. Miasta dostaną na zakupu autobusów elektrycznych wymyślonych i zbudowanych w Polsce 2,2 mld zł. Najbardziej efektowne plany ma Metropolia Górnosląsko–Zagłębiowska, która chce zyskać 300 elektrobusów i w najlepszym wypadku nie zapłacić za nie ani grosza.
W piątek
umowę o finansowaniu programu podpisali szefowie NFOŚiGW i NCBiR w obecności samorządowców. Jednocześnie przedstawiciele górnośląskiej metropolii podpisali umowę o przystąpieniu do programu. To największy uczestnik i nieprzypadkowo plany ma duże. Do 2023 r. na Górny Śląsk ma trafić 300 autobusów elektrycznych.
Program Bezemisyjny Transport Publiczny to finansowany z budżetu dwuetapowy projekt. W pierwszym NCBiR wyda 100–200 mln zł na opracowanie pełnej koncepcji autobusu elektrycznego i stworzenie prototypu przez jedną z polskich firm. Pojazd ma powstawać we współpracy z miastami, więc ma być dopasowany do ich potrzeb. Żeby jednak miało to sens, ktoś musi te autobusy potem kupić. Stąd drugi etap, w którym zainteresowane samorządy otrzymają dofinansowanie w łącznej wysokości 2,2 mld zł. Pieniądze zostaną wydane do 2023 r. częściowo jako finansowanie bezzwrotne, częściowo jako pożyczki.
Przedstawiciele GZM podpisali umowę, w ramach której deklarują zakup określonej ilości autobusów w zależności od wysokości dofinansowania. Gdyby go nie było, Górny Śląsk kupi jeden pojazd. W przypadku dofinansowania na poziomie 60 proc. trafi tam 60 autobusów. Jeśli, co najbardziej prawdopodobne, samorząd otrzyma dofinansowanie na poziomie 85 proc., kupi 300 takich pojazdów. To dużo, bo w metropolii ma jeździć ok. 2 tys. autobusów różnych przewoźników.
W Katowicach zabezpieczono, na poczet udziału w programie prawie ponad 116 mln zł, ale urzędnicy liczą na to, że autobusy uda się kupić z 85–procentowym dofinansowaniem, a resztę zapłaci się z pożyczki, w ramach wspomnianych wcześniej 2,2 mld zł, która potem zostanie umorzona.
GZM to pierwszy taki twór, który powstał dzięki ustawie przygotowanej specjalnie dla Górnego Śląska, a która miała częściowo zastąpić uchwaloną jeszcze w czasie rządów PO–PSL ustawę metropolitalną. Metropolia przejmie część zadań samorządów, które są w niej zrzeszone, m.in. transport publiczny. W tym roku, stopniowo,
nowo tworzony Zarząd Transportu Metropolitalnego, przejmie zadania KZK GOP, MZK Tychy i MZKP Tarnowskie Góry. W tym roku ma zostać ujednolicona taryfa biletowa. Urzędnicy rozmawiają też o wspólnej taryfie biletowej z Jaworznem, które nie weszło w skład metropolii.