Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie Wielkopolskim celuje w 17 nowych autobusów elektrycznych a spółka myśli już też o zakupach autobusów wodorowych. Aktualnie nie ma już planów na zakupy pojazdów spalinowych. MZK chce kupować sprawdzone, 12-metrowe autobusy oraz zmodernizować zajezdnię pod pojazdy zeroemisyjne.
MZK Gorzów Wielkopolski prowadzi aktualnie postępowanie przetargowe na
dostawę siedmiu autobusów elektrycznych o długości około 12 metrów. To kolejne pojazdy tego typu kupowane przez spółkę, która do tej pory użytkuje osiem 12-metrowych elektrobusów od Solarisa. Zakup siedmiu kolejnych autobusów nie wyczerpuje jednak planów przewoźnika w tym zakresie.
17 elektrobusów i “wodorowce” na horyzoncie
– Kupimy siedem autobusów elektrycznych z Zielonego Transportu Publicznego. Przetarg na to zadanie został już ogłoszony. Kolejnych dziesięć 12-metrowych autobusów jest planowanych do zakupu przy wsparciu regionalnych środków unijnych, dlatego w ciągu 2 najbliższych lat nasza flota powinna wzbogacić się o 17 nowych “elektryków”. Autobusy elektryczne zastąpią nasze najstarsze pojazdy, dlatego nasza flota nie powiększy się jakoś znacząco, choć na pewno znacznie podniesie się komfort oferowanych przez nas usług. Zakładamy, że każdy nowo kupowany przez nas autobus będzie pojazdem zeroemisyjnym – mówi nam Iwona Olek, wiceprezeska MZK Gorzów Wielkopolski.
Przedstawicielka gorzowskiego operatora przyznała również, że wraz z planami zakupów autobusów zeroemisyjnych spółka pracuje nad rozbudową bazy autobusowej, z uwzględnieniem serwisowania w niej nowych rodzajów napędu – Z racji tego, że jako MZK dysponujemy jedną, wspólną zajezdnią autobusowo-tramwajową, analizujemy z kolei rozbudowę części dla autobusów, zwłaszcza w kontekście przyszłościowych napędów naszych autobusów. Już nie tylko autobusy elektryczne, ale także autobusy wodorowe staną się rzeczywistością w ciągu najbliższych kilku lat. Na razie pracujemy nad zakupem 17 autobusów elektrycznych, to są takie najbliższe plany zakupowe jeśli chodzi o autobusy, natomiast chcielibyśmy, żeby kolejne zakupy dotyczyły już także autobusów wodorowych. W związku z tym pracujemy nad koncepcją stacji obsługi autobusów elektrycznych oraz wodorowych na terenie obecnej zajezdni.
Dlaczego Gorzów postawi na wodór?
Inwestycja w autobusy wodorowe ciągle jest stosunkowo drogim przedsięwzięciem (mając na uwadze ceny wodoru, a więc bieżącą eksploatację nowych autobusów), dlatego pytanie, dlaczego Gorzów myśli o inwestycji także w tego typu autobusy?
– Oczywiście obserwujemy rynek i to co się na nim dzieje właśnie pod kątem ceny i dostępności paliwa wodorowego. Jako miasto zawarliśmy wstępne porozumienie z Orlenem, który zbuduje w Gorzowie stację tankowania wodoru. Widzimy, że na rynku krajowym pojawia się coraz więcej firm oferujących dostęp do paliwa wodorowego, konkurencja powinna się przełożyć na to, że ceny paliwa wodorowego będą bardziej przystępne. Będziemy to obserwować, natomiast tak naprawdę przed rozpoczęciem konkretnej inwestycji decydujący będzie wynik analizy ekonomicznej danego przedsięwzięcia. Kierunek jest taki, żeby inwestować w wodór i wydaje się, że jest on nieunikniony, patrząc również na to co się dzieje w innych polskich miastach, większych czy podobnej wielkości co nasze. Oczywiście w każdym przypadku zakres takiej inwestycji powinien być dostosowany do specyfiki danego miasta i uwarunkowań, które go dotyczą – odpowiada wiceprezeska MZK Gorzów Wielkopolski.
Przewoźnik z północnej stolicy województwa lubuskiego jak na razie nie planuje natomiast inwestycji w autobusy dłuższe niż 12-metrowe. MZK użytkuje kilka pojazdów o długości 15 metrów, natomiast przyszłe zakupy mają się skupiać na autobusach 12-metrowych. Spółka analizuje też potencjalne wykorzystanie minibusów, choć jest to przyszłościowy temat i jak na razie nie ma mowy o podaniu większej ilości szczegółów.
Przypomnijmy, że MZK celuje
też w zakup 10 lub, licząc z opcją, 16 nowych tramwajów niskopodłogowych, które mają zastąpić na ulicach miasta wiekowe Helmuty.