Gorzów Wielkopolski planuje zakup do 16 nowych tramwajów

Gorzów Wielkopolski planuje zrealizować duży projekt transportowy dzięki środkom z nowej unijnej perspektywy finansowej. Miasto ma do wydania 180 mln złotych z programu FEnIKS, które są mu przyznane w trybie pozakonkursowym, więc ich pozyskanie jest już pewne. Na kwotę 180 mln złotych składają się dwa projekty, jeden autorstwa MZK Gorzów Wielkopolski - dotyczący zakupu nowych tramwajów a także drugi, złożony przez miasto, który obejmie dofinansowanie do budowy nowej trasy na Jancarza oraz modernizacji następnych odcinków torowisk.

10 lub 16 nowych tramwajów

Projekt MZK dotyczy w głównej mierze zakupu nowych tramwajów. O tym, jakie tramwaje chce kupić przewoźnik a także o tym, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na to zadanie rozmawiamy z wiceprezeską MZK Gorzów Wielkopolski, Iwoną Olek.

– Planujemy ogłosić przetarg w ciągu kilku najbliższych tygodni. Planujemy zakup dziesięciu tramwajów o długości od 24 do 26 metrów, podobnie jak obecne Twisty. Chcemy, żeby wozy mieściły po minimum 165 pasażerów. Będzie to kontynuacja projektu z poprzedniej perspektywy unijnej, kiedy to kupiliśmy 14 nowych tramwajów, dwukierunkowych, w pełni niskopodłogowych. Takie są oczekiwania mieszkańców, żeby jeździć nowoczesnym taborem, w wagonach z klimatyzacją i niską podłogą, przystosowanych dla osób z niepełnosprawnościami. Jednak poza 14 Twistami z Pesy mamy jeszcze w użyciu kilka Helmutów, dokładnie 8 takich pojazdów i zdecydowanie przyszedł czas na to, żeby je wymienić i po prostu zastąpić nowymi wagonami. Zakładamy, że na dostawę tych tramwajów będzie potrzebne około 30 miesięcy więc spodziewamy się, że w połowie 2027 roku nowe tramwaje będą w Gorzowie – mówi Olek.

Co ważne, przewoźnik zapisze w przetargu opcję na następne tramwaje – Planujemy zawrzeć w tym przetargu także opcję na 6 kolejnych tramwajów, które będą potrzebne przy kolejnym etapie rozwoju gorzowskiej sieci tramwajowej, a jak wiadomo są takie plany.



Jeden z gorzowskich Twistów kieruje się w stronę katedry. Fot. JR

Przypomnijmy, że w ramach środków z programu FEnIKS miasto zamierza również wybudować nowy odcinek sieci tramwajowej na ulicy Jancarza. Sprawi to, że do planowanego węzła przesiadkowego (autobusowo-kolejowego) dojadą tramwaje z każdej z trzech pętli / krańcówek, a cała sieć zyska większą elastyczność i będzie ona bardziej użyteczna - obecnie bowiem do dworcowego kikuta (trasa ma kilkaset metrów) kursuje rzadko jeżdżąca linia nr 4.

Iwona Olek dodaje, że poza trasą na Jancarza miasto myśli o kolejnych kierunkach rozwoju sieci, co znalazło swoje odzwierciedlenie w nowej koncepcji rozbudowy układu tramwajowego, która będzie jednak musiała przejść jeszcze aktualizację.

– My już z myślą o przyszłości chcemy mieć możliwość zakupu większej liczby wozów, choć uruchomienie opcji będzie zależne od stanu finansów spółki i miasta – kończy ten wątek wiceprezeska MZK.

Nie będzie dłuższych tramwajów. Helmuty jeszcze chwilę pojeżdżą

W mieście jak na razie nie pojawią się dłuższe tramwaje, o długości 30 lub więcej metrów, gdyż zdaniem władz spółki parametry posiadanych wozów oraz tych, które mają zostać zakupione są “optymalne”. Ponadto Iwona Olek wskazuje na charakterystykę infrastruktury, zarówno przystankowej jak i tej zajezdniowej, do obsługi tramwajów, które nie są przygotowane do obsługi tramwajów około 30-metrowych.

Zakup nowych tramwajów będzie również oznaczał kres służby gorzowskich Helmutów. MZK użytkuje obecnie osiem takich wagonów – Zakładamy, że Helmuty znikną z gorzowskich torowisk w połowie 2027 roku. Te wozy są po pewnych modernizacjach i udoskonaleniach, niektóre z nich przebudowaliśmy na wozy dwukierunkowe. Myślimy również o tym, żeby na przykład jeden z nich, w najlepszym stanie, zachować do celów historycznych.



Gorzowski Helmut, sierpień 2024. Fot. JR

Tokarka podtorowa, suwnica i przebudowa układu torowego

Poza zakupem 10 lub 16 nowych tramwajów projekt złożony do FEnIKS-a zakłada także dalsze inwestycje na zajezdni tramwajowej MZK.

– Poza zakupem tramwajów zakładamy też modernizację naszego zaplecza technicznego. Planujemy zakup suwnicy o udźwigu od 6,3 do 7,5 tony, tokarki podtorowej oraz przebudowę układu torowego na placu manewrowym przy zajezdni. Ponadto zakładamy też zakup pojazdu holowniczego do obsługi tramwajów w procesie reprofilacji kół na tokarce podtorowej – wylicza Olek.



Zajezdnia tramwajowa w Gorzowie - plac postojowy. Fot. JR

Przewoźnik złożył swój wniosek w czerwcu i aktualnie podlega on ocenie przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Władze MZK mają nadzieję, że umowę dotacyjną uda się podpisać do końca bieżącego roku.

Gorzów nie czeka na środki z KPO

Od kilku tygodni trwa ocena wniosków złożonych w ramach konkursu na dofinansowanie do zakupu taboru tramwajowego. Pula naboru, w formie bezzwrotnych dotacji, to 866 mln złotych, a środki pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy. Na naszych łamach informowaliśmy już o tym, że swoje wnioski do konkursu złożyli przewoźnicy z Poznania, Olsztyna czy Szczecina. Czy wśród składających znalazł się także Gorzów Wielkopolski?

– Śledziliśmy ten konkurs i byliśmy w stałym kontakcie z Centrum Unijnych Projektów Transportowych w kwestii środków z KPO, natomiast jak wiemy, zostały one uruchomione z dużym opóźnieniem. Spółka przygotowywała się, do pewnego momentu, dwutorowo, zarówno aby aplikować o środki z FEnIKS-a jak i z KPO. Gdyby środki z Krajowego Planu Odbudowy, a dokładniej konkursy w ramach tych środków zostały uruchomione szybciej, to zapewne próbowalibyśmy pozyskać środki z obu programów. Natomiast ogłoszenie konkursu na tabor z KPO nastąpiło w momencie, gdy byliśmy już bardzo zaawansowani z dokumentami aplikacyjnymi do programu FEnIKS w procedurze pozakonkursowej. Stąd decyzja o aplikowaniu z tego właśnie, gwarantowanego źródła finansowania – przekazała nam wiceprezeska MZK Gorzów Wielkopolski.