Według pojawiających się informacji Astaldi – jedna z dwóch firm budujących II linię metra w Warszawie – ma problemy z realizacją innych kontraktów infrastrukturalnych w Polsce. Wykonawca miał zejść z placu budowy na dwóch inwestycjach zlecanych przez PKP PLK, a także wystąpić we Włoszech o sądowe zabezpieczenie przed roszczeniami. – Nasi partnerzy zapewnili nas, że sytuacja nie ma żadnego wpływu na kontrakty realizowane wspólnie w konsorcjum. Natomiast nasza sytuacja finansowa, jako lidera konsorcjum, jest dobra i stabilna – zapewnia Bartosz Sawicki, rzecznik firmy Gulermak.
Jak pisaliśmy,
pojawiły się informacje mówiące o tym, że włoskie Astaldi zeszło z placów budowy na dwóch dużych kontraktów kolejowych – modernizacji linii nr 7 na odcinku Dęblin – Lublin oraz linii E59. Od dawna na inwestycjach tych nie widać postępów, a podwykonawcy skarżą się na opóźnienia w płatnościach. Dzisiaj (2 października) Astaldi
potwierdziło zerwanie tych dwóch kontraktów.
Astaldi realizuje też kilka dużych kontraktów drogowych, w tym tunele w ciągu Południowej Obwodnicy Warszawy oraz Zakopianki. Dużym echem odbiło się jednak
odstąpienie przez firmę od podpisania umowy na budowę tunelu w Świnoujściu, gdzie ostatecznie
prace zrealizuje PORR.
Wiadomo też, że Astaldi wystąpiło do włoskiego sądlu o sądowe zabezpieczenie zmierzające do ochrony przed wierzycielami. Firma w oświadczeniu wyjaśnia, że przyczyną tych problemów są opóźnienia w zaplanowanej sprzedaży udziałów w III Moście Bosforskim w Stambule.
W świetle tych informacji pojawiają się pytania o losy rozbudowy II linii metra. Konsorcjum firm Gulermak i Astaldi wygrało w tym roku przetargi na realizację kolejnych odcinków II linii metra. Umowę na budowę wschodniego-północnego odcinka na Bródno
podpisano w zeszłym tygodniu, a kontrakty na realizację dwóch odcinków zachodnich z Woli na Bemowo mają zostać zawarte przed połową października.
Gulermak, z którym Astaldi będzie realizować kontrakt, uspokaja: żadnego zagrożenia dla budowy nie ma. – Jesteśmy liderem konsorcjum dla tego kontraktu oraz dwóch przyszłych, związanych z rozbudową metra. Nasza sytuacja finansowa jest dobra i stabilna. Jeszcze jesienią spodziewamy się tylko w Polsce kontraktów na kilka miliardów złotych – mówi Bartosz Sawicki, rzecznik prasowy firmy Gulermak. – O sytuacji Astaldi wiemy bezpośrednio od Astaldi. Nasi partnerzy zapewnili nas, że nie ma ona żadnego wpływu na kontrakty realizowane wspólnie w konsorcjum – zarówno w ramach podpisanej umowy na rozbudowę metra na Bródno, jak i przyszłych kontraktów na dwa odcinki w kierunku zachodnim – dodaje rzecznik.