Hołownia: Wykluczenie transportowe odbiera wolność

W V Liceum Ogólnokształcącym im. Augusta Witkowskiego w Krakowie w ramach cyklu „lekcji obywatelskich” odbyło się spotkanie uczniów z nowowybranym marszałkiem Sejmu. Jednym z poruszonych przez licealistów tematów było wykluczenie komunikacyjne – niewystarczająca oferta publicznego transportu zbiorowego w danej okolicy (lub jego całkowity brak). Sam ten fakt świadczy o tym, że w ostatnich latach problem narastający co najmniej od lat 90. ubiegłego wieku – zaczął być dostrzegany poza wąskim gronem branżowym.

Podobnie jak przedstawiciele niemal wszystkich liczących się partii politycznych, Hołownia podkreślił wagę problemu. – Jak nie ma transportu, to nie ma życia, bo nie ma wolności. Człowiek nie może pracować czy uczyć się tam, gdzie chce – tylko tam, gdzie musi. I to oznacza, że tak naprawdę wyłączamy człowiekowi wolną wolę – odpowiedział marszałek.

Jak podkreślił, Polska 2050 będzie chciała kontynuacji pozytywnych zjawisk zachodzących w sferze komunikacji publicznej – i odwrócenia tendencji negatywnych. Zadeklarował dążenie do realizacji wszystkich zgłoszonych do Krajowego Programu Kolejowego inwestycji – w tym również tych, które znalazły się na liście rezerwowej. Być może będzie w tym celu musiało dojść do – postulowanego od dawna przez część ekspertów – ograniczenia inwestycji w infrastrukturę drogową i zmiany proporcji na korzyść kolei.

– Większość z nas była gdzieś w Europie – Londynie, Amsterdamie. Bogaty człowiek nie jeździ [tam] do pracy samochodem, ale pociągiem. Samochód wyciągają od wielkiego dzwonu w weekend, żeby pojechać do rodziny czy do sklepu. Transport publiczny w Polsce wymaga reanimacji – podkreślił gość V LO.

Hołownia – również w zgodzie z głosami płynącymi z branży – skrytykował też efektywność wydawania dostępnych środków unijnych i krajowych na inwestycje kolejowe. – W Polsce dokonała się jakaś rzeź połączeń kolejowych, straciliśmy mnóstwo kilometrów tych połączeń, autobusowych tak samo. Te projekty, które powstały, były nieudolnie robione – stwierdził marszałek, cytowany przez portal money.pl.

Szef Polski 2050 zapowiedział dofinansowania dla gmin w celu tworzenia efektywnej siatki połączeń autobusowych w każdej z nich. Dzienne liczby kursów, jakie podał, nie są jednak imponujące – jako minimum podał 2 lub 4 połączenia na dobę. Zastrzegł jednak, że nie wiadomo jeszcze, kto będzie odpowiadał za kolej i transport autobusowy w nowym rządzie.

Kontrowersje może natomiast budzić wyrażany przez Hołownię dystans do inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny, w tym również do „komponentu kolejowego”. – Chcemy przede wszystkim dofinansować kolej, i to nie kolej dużych prędkości – oznajmił podczas krakowskiej lekcji. – Chodzi o to, żeby przestawić filozofię państwa ze „zbudujemy wielkie lotniska, wyrysujemy szprychy przez całą Polskę” na „robimy efektywny transport publiczny dla 14 milionów ludzi” – stwierdził obrazowo.