Nastał zastój w testach homologacyjnych pierwszego tramwaju Panorama. Zamknięte granice są utrudnieniem dla producenta, który nie może wysłać własnych pracowników do Olsztyna. Jak się jednak okazuje, testy nie zostały do końca przerwane.
Turecki tramwaj Panorama jest cały czas w trakcie procesu homologacyjnego. Durmazlar zdecydował się na testy w Olsztynie. Wóz przyjechał w lutym do miasta, aby na miejscu sprawdzić jego wszystkie parametry. Jest to wymóg prawny, aby pojazd mógł otrzymać dopuszczenie i być odebrany przez zamawiającego. Prace nadzorowali przedstawiciele Durmazlara z Turcji oraz specjalistyczna firma z Warszawy – TÜV Rheinland Polska.
Przed zakończeniem procesu homologacji, całą sprawę skomplikował wybuch pandemii koronawirusa. – Po wybuchu epidemii przedstawiciele Durmazlara wrócili do swojego kraju – mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie. Tym samym prace zostały wstrzymane, a terminy w harmonogramie nie mogły być spełnione. Te zakładały odbiory tramwaju przez miasto w kwietniu.
Cały czas pojazd pozostaje własnością producenta. – Na razie nie mamy informacji o tym kiedy Turcy wznowią prace nad homologacją – wyjaśnia Bartoszewicz. – Przypomnę, że Durmazlar nie ma obowiązku wykonać homologacji w Olsztynie, to była ich decyzja. Tramwaj będzie nasz dopiero jak zakończy się ten proces – podkreśla.
Wiadomo jednak, że mimo braku tureckich przedstawicieli, testy wznowił zatrudniony przez Durmazlara polski podwykonawca. Na razie testy trwały jedną dobę. Mają być kontynuowane w późniejszym terminie.
Sprawa dostaw tramwajów do Olsztyna prawdopodobnie ma być
renegocjowana. Jak pisaliśmy wcześniej, Durmazlar, ze względu na wahania kursowe, chce aby miasto inaczej rozliczyło kontrakt oraz zgodziło się na zmianę terminu dostaw. Przesunięcie miałoby obejmować termin 4 miesięcy.