Nie doszło do kolizji infrastruktury przystankowej z nowymi tramwajami Hyundaia, choć część przystanków trzeba będzie, przed wypuszczeniem pojazdów na trasę, po prostu naprawić. Uszkodzenia peronów wybaczała większość tramwajów starego typu, nowe będą stawały bliżej peronów, nie bez znaczenia w tym wszystkim jest też ich konstrukcja.
– Tramwaje są dokładnie takie, jakie zamówiliśmy. Na razie nie mamy zastrzeżeń co do ich wykonania, choć przed nami dopiero jazdy homologacyjne. Podczas pierwszych jazd testowych nie doszło do przetarcia pudeł tramwajów, choć przejazdy pokazały, że część krawędzi przystankowych musi być po prostu naprawiona – powiedział prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski.
Część przystanków wymaga naprawy, którą i tak musiałyby przejść
Prezes wskazał na przystanek PKP Koło, przy kolejowej linii obwodowej. Tam jedna z płyt, z których zbudowana jest nawierzchnia przystanku, „wyskoczyła” poza krawędź przystanku. W ciągu kilku godzin naprawiono już tą usterkę.
– Na trasie z Zajezdni Żoliborz do Zajezdni Wola jest 26 przystanków. Problem podobny do tego, jaki jest na przystanku Koło zdiagnozowaliśmy na tej trasie na 3 przystankach. Jest bardzo prosty do naprawy, nie wymaga dużych nakładów sił i środków. Naprawy tej infrastruktury i tak trzeba by było prędzej czy później wykonać – dodał prezes i podał przykład przystanku Ratusz Arsenał, naprzeciwko Kina Muranów, gdzie podobną naprawdę jest konieczna, ponieważ wychodzące poza krawędź przystanku płyty wkrótce zaczną przeszkadzać jeżdżącym od dawna po Warszawie tramwajom Pesa Jazz. Bartelski oszacował, że przed wprowadzeniem tramwaju na tory naprawę będzie musiało przejść łącznie około kilkudziesięciu przystanków. – Zrobimy to w ramach prac bieżących, nie będzie żadnych poważnych prac ograniczających dostęp do nich. W zamian pasażerowie dostaną tramwaje, gdzie przestrzeń między tramwajem a peronem będzie mniejsza niż w wypadku innych pojazdów – wyjaśniał.
– To zupełnie normalne, że organizuje się przejazdy testowe nowych tramwajów sprawdzając także stan infrastruktury. Po raz pierwszy wprowadzamy w Warszawie niskopodłogowe tramwaje ze skrętnymi wózkami. Pudła wagonów osadzonych na takich wózkach zachowują się nieco inaczej. Ale podkreślam jeszcze raz – drobne zmiany, które muszą być wykonane przy przystankach, dotyczą bardzo niewielkiej ich liczby i wynikają z pewnej degradacji infrastruktury, a nie z tego, że tramwaje są za szerokie – wyjaśniał dziennikarzom prezes Bartelski.
Tramwaje o nowej konstrukcji
Szef Tramwajów Warszawskich po raz kolejny przekonywał, że pomysł zakupu tramwajów z wózkami skrętnymi jest trafiony. Pojazdy takie lepiej „wpisują się” w ciasne warszawskie łuki i w znacznie mniejszym stopniu będą wpływać na zużycie szyn. Zaznaczył też, wprowadzenie nowego typu taboru niemal zawsze wymusza pewne zmiany w infrastrukturze. Rzeczywiście – tak było we Wrocławiu, Gorzowie czy Krakowie. –
– W naszym przypadku chodzi niemal wyłącznie o naprawę infrastruktury, nie jej kompleksową przebudowę – powiedział szef TW.
Pierwsze dwa tramwaje mają zabrać warszawiaków na pokład jesienią. Wcześniej pojazd musi zostać homologowany, producent musi udowodnić, że tramwaj jest w pełni bezpieczny. W przyszłym tygodniu rozpoczną się nadzorowane jazdy testowe tramwaju, dostrajana będzie elektronika do wartości żądanych przez Tramwaje Warszawskie, sprawdzone zostanie działanie wszystkich systemów pojazdu. Od jesieni rozpoczną się kolejne dostawy – tym razem statki będą przywozić z Korei do Gdyni po 8 tramwajów.
– Podkreślę jeszcze raz: gdyby tramwaj nie był zgodny ze specyfikacją, wróciłby do Korei. Co prawda nie jest jeszcze przez nas oficjalnie odebrany, ale oznaczone przez nas w dokumentacji wymogi spełnia – powiedział na zakończenie spotkania z dziennikarzami prezes TW.
Pierwszy test i wrażenia z niego
Dziennikarze zgromadzeni na konferencji prasowej mieli okazję przejechać się Hyundaiem Rotem i sprawdzić jak zachowuje się on na łukach w zajezdni Żoliborz. Co prawda nie jeździł on o własnym napędzie, a prędkości jakie osiągał były niskie, ale trzeba podkreślić, że nie było słychać żadnego skrzypienia, charakterystycznego dla kontaktu wózka z torem na łuku. Choć wewnątrz tramwaju trwają jeszcze prace techników, to już teraz widać dość schludne wykonanie sufitów i ścian pojazdów. Tramwaje mają przestronne wnętrze i duże okna, przez które wpada sporo światła. Siedzenia są wygodne a umieszczenie wózków na krańcach pojazdów, pod kabinami motorniczych, sprawia, że zyskuje się sporo miejsca dla podróżnych. Szkoda, że Warszawa nie pokusiła się o ciekawsze barwy wewnątrz, ale jest to wrażenie subiektywne O szerszą recenzję pokusimy się, gdy pojazdy wyjadą na miejskie tory.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.