Aż 27 firm wystosowało apel do Unii Europejskiej, aby wyznaczyła – najpóźniej do 2035 roku – termin sprzedaży aut na benzynę i diesla. Kolejne firmy mogą dołączyć do wezwania. W czerwcu rozpocznie się przegląd unijnych norm emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. Ustalenie granicznej daty pozwoli producentom samochodów oraz firmom odpowiednio wcześniej dostosować się do zmian.
Samochody osobowe i dostawcze odpowiadają za 15 proc. emisji CO2 w Europie i są największym źródłem (bo aż 26 proc.) emisji toksycznych tlenków azotu, które każdego roku powodują choroby przewlekłe i przedwczesną śmierć 54 tys. Europejczyków. Dodatkowo import ropy kosztuje europejską gospodarkę ponad 200 miliardów euro rocznie. Jak pokazał przeprowadzony w marcu br. sondaż, prawie dwie trzecie mieszkańców europejskich miast popiera zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym do 2030 roku.
Głos w całej sprawie zabrały także firmy produkujące samochody, a także te wykorzystujące auta do transportu, jako głównego filaru działalności. – Planując stać się firmą produkującą w pełni elektryczne samochody do 2030 roku, Volvo Cars zamierza nadać tempo przechodzeniu na mobilność bezemisyjną w naszej branży. Potrzebne są jednak wyraźne wskazówki i wsparcie ze strony rządu, aby przyspieszyć tę transformację – mówi Anders Kärrberg , szef działu odpowiedzialnego za zrównoważony rozwó w Volvo Cars.
Volvo oraz 26 innych firm wezwało Komisję Europejską, do wyznaczenia granicznej daty do produkcji pojazdów spalinowych w Unii europejskiej. Zaproponowano, aby maksymalną cezurą ustanowić rok 2035. Apel podpisały takie firmy jak Allego, Ample, Arrival, Chargepoint, Coca-Cola European Partners, Electreon, Enel X, EV Box, Fastned, Greenway, Iberdrola, IKEA Retail, LeasePlan, Leclanché, Li-cycle, Lime, Metro AG, Novamont, Novo Nordisk, SAP Laboratoria we Francji, Schneider Electric, Sky, Uber, Vattenfall, Verkor, Volvo Cars, Vulcan Energy.
Firmy twierdzą, że ustalenie docelowego poziomu CO2 dla producentów pojazdów na poziomie 0 gramów CO2 na km do 2035 r. oznaczałoby stopniowe wycofywanie samochodów z silnikiem benzynowym i wysokoprężnym, w tym hybrydowych. W czerwcu Komisja Europejska ma zaproponować nowe cele w ramach pakietu legislacyjnego obniżającego emisję dwutlenku węgla o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r. I osiągnięcie zerowej emisji do 2050 r.
– Ambitne cele UE mają kluczowe znaczenie dla przyspieszenia adaptacji pojazdów elektrycznych. Wycofanie do 2035 roku wszystkich nowych samochodów spalinowych sprzedawanych w Europie przyspieszy spadek cen nowych i używanych samochodów elektrycznych, usuwając jedną z kluczowych przeszkód dla kierowców pokonujących duże dzienne dystanse – jak na przykład kierowcy Ubera – do przejścia na pojazdy elektryczne – zauważa Anabel Diaz, dyrektor generalny Ubera na Europę, Bliski Wschód i Afrykę. Przedstawiciel Ubera przytoczył, że firma we własnych działaniach już dąży do wspierania zrównoważonej mobilności. – Naszym celem jest osiągnięcie udziału 50 proc. samochodów elektrycznych do 2025 roku w siedmiu miastach i 100 proc. do 2030 roku w całej Europie – podkreśla.
Według firm, które wystosowały apel, Unia Europejska powinna również wykorzystać fundusze europejskie, krajowe oraz lokalne – w szczególności unijne prawo dotyczące infrastruktury paliw alternatywnych – aby przyspieszyć budowę stacji ładowania pojazdów elektrycznych w całej UE. Firmy wniosły także o wsparcie dla producentów pojazdów i ich poddostawców na rzecz inwestycji w szkolenia dla pracowników oraz regionalnych planów transformacji, aby zapewnić, że nikt nie ucierpi na przejściu na zeroemisyjny transport. Potrzebne są również zmiany w opodatkowaniu, aby pomóc zwykłym konsumentom oraz flotom korporacyjnym i miejskim w przejściu na pojazdy elektryczne.
Szef Volvo Cars, Anders Kärrberg, zauważa przy tym, że potrzebne są dodatkowe środki, aby zwiększyć popyt konsumentów w UE na pojazdy elektryczne. Fundusze potrzebne są także na szybki rozwój kompleksowej infrastruktury ładowania.
Dokładna data przejścia europejskiego transportu na elektryczny ma dać firmom czas potrzebny na przygotowanie. – Elektryfikacja samochodów osobowych i dostawczych jest nieunikniona dla klimatu, konsumentów i europejskiej strategii przemysłowej. Firmy chcą teraz jasności co do szybkości przejścia na zeroemisyjność, aby planować i przygotować się odpowiednio do tego procesu. Tylko prawodawcy UE mogą to zapewnić, podając datę zakończenia sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi – mówi Julia Poliscanova , dyrektor ds. pojazdów i mobilności w Transport & Environment.
Apel poparły także organizacje AVERE, Drive Electric, EGEC Geothermal, European Public Health Alliance (EPHA) i ShareAction.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.