Niedawno porównywaliśmy koszt przejazdu Pendolino i innymi środkami transportu, w tym samochodem. Jednak większość kierowców nie zdaje sobie sprawy, że koszt podróży samochodem to nie tylko kwestia opłaty za autostradę i paliwo. Za zużyty olej, opony, hamulce czy płyn do spryskiwaczy też przyjdzie nam zapłacić. Ile i jak to policzyć?
Sposób obliczeń, który wykorzystaliśmy
w artykule porównującym koszt przejazdu pociągiem, samolotem, samochodem i autobusem jest prosty – koszt paliwa plus ewentualna opłata za autostradę. Zastosowaliśmy go, ponieważ stosuje go zdecydowana większość kierowców, szczególnie przy podróży prywatnej. To jednak błąd, ponieważ za użycie samochodu przyjdzie nam zapłacić więcej – opłaty te są jednak ukryte, bo poniesiemy je dopiero po jakimś czasie.
Zwykle pomijamy te koszty, m.in. dlatego że trudno je dokładnie wyliczyć – „wrzucamy” je w koszt posiadania samochodu. A już samo posiadanie to wydatki. Zakup, amortyzacja, miejsce garażowe (w Warszawie potrafi kosztować 35 tys. złotych plus kilkadziesiąt złotych miesięcznego czynszu) ubezpieczenie i badania techniczne musimy brać pod uwagę nawet, jeżeli nie przejedziemy ani jednego kilometra! Czasem wystarczy by spustoszyć niejeden domowy budżet.
Kilometrówka prawdę ci powieZałóżmy jednak, że mamy już samochód i mamy gdzie go zaparkować. Skupmy się na decyzji dotyczącej indywidualnej podróży. W sferze budżetowej i wielu firmach sektora prywatnego stosuje się tzw. kilometrówkę, czyli ryczałt paliwowy. To sposób obliczania kosztów podróży prywatnym samochodem w celach służbowych.
Dla samochodów o pojemności pow. 900 cm3, czyli dla większości aut, jest to aż 0,8358 zł. Dla liczącej 427 km trasy Warszawa – Gdańsk (autostradami A1 i A2) daje to bardzo wysoką kwotę 357 złotych. To dużo więcej niż 191 zł, które zapłacilibyśmy za paliwo i opłaty, co większość kierowców przyjmuje za koszt podróży. Warto pamiętać, że to nie jest okazja do „zarobienia” kosztem pracodawcy. To wyrównanie kosztów eksploatacji auta, poza oczywistymi kosztami paliwa. „Zarabiać” można zresztą z roku na rok coraz mniej, bo kwota ta nie zmieniła się od 2007 r., mimo kilkudziesięcioprocentowego wzrostu cen benzyny w tym okresie.
Spróbujmy jednak policzyć koszty dokładniej, inspirując się
artykułem dziennikarza ekonomicznego Macieja Samcika. Jak policzył, korzystanie z auta, przy niewysokim przebiegu tysiąca kilometrów miesięcznie, kosztuje go aż 69 złotych dziennie. Posłużmy się jego wyliczeniami do oszacowania prawdziwego kosztu podróży z Warszawy do Trójmiasta dla posiadacza samochodu.
Dolicz 20 groszy do kilometra. Uratujesz portfelZacznijmy od klocków hamulcowych – trzeba je wymienić co ok. 50 tys. km jazdy w trasie. Zakładając koszt 1600 złotych, daje to 3,2 gr za kilometr. Koszt zużycia opon rocznie to według Samcika ok. 480 złotych, czyli kolejne 4 grosze za kilometr. Pozostałe koszty eksploatacji (wycieraczek i płynu, zużycia oleju, żarówek) trzeba niestety brać „z sufitu” – różnią się drastycznie dla każdego samochodu. Zakładając je na podobnym poziomie, co koszt opon, wychodzi w sumie ok. 10 groszy za kilometr. Trzeba również doliczyć obowiązkowy przegląd samochodu – to kolejne 10 groszy z kilometra.
Do naszych obliczeń siłą rzeczy nie możemy wliczyć szeregu innych czynników – usuwania skutków awarii, wymiany szyby po uderzeniu kamienia, oberwania lusterka przy parkowaniu. To wszystko może nam się zdarzyć, ale nie musi. Dlatego proponuję doliczać do ceny paliwa przynajmniej te 20 groszy za kilometr, które bez większych wątpliwości zapłacimy.
Szacunek jest bardzo ostrożny. Według wielu ekspertów tym kosztom bliżej do przywołanej „kilometrówki”. Zachęcam zresztą każdego, kto posiada samochód i liczy związane z nim wydatki, żeby spróbował obliczyć własną „stawkę” z kilometra. Przypominam – nie uwzględniamy kosztów zakupu, amortyzacji, ubezpieczenia samochodu, czy garażu – oczywiście jeżeli jesteśmy pewni, że samochód tak czy owak chcemy mieć. Policzmy jedynie koszty zmienne.
Tak obliczony koszt podróży z Warszawy do Gdańska da nam bliższe prawdzie 191 (paliwo plus opłaty) + 85,4 (koszt eksploatacji) = 276,4 zł. Możemy założyć że tyle realnie zapłacimy za podróż w jedną stronę samochodem.
Obliczając koszt podróży samochodem, warto również policzyć koszt parkowania w miejscu docelowym (chyba że nasza podróż takiej opłaty nie wymaga). Są one w Polsce stosunkowo niskie, jednak jadąc z Wrocławia do centrum Warszawy na cztery godziny zapłacimy dodatkowe 13,8 złotego, czego unikniemy korzystając z transportu publicznego.