– Postawiliśmy na kilka priorytetów, którymi musieliśmy przyciągnąć nowych mieszkańców. Przede wszystkim edukację, rekreację i sport. I dziś gdy sprowadzają się do nas nowe rodziny, to pytają właśnie o to – tłumaczył sukces swojego miasta burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński. Był jednym z panelistów podczas prezentacji dokumentu „Krajowa Polityka Miejska”, przygotowywanego przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju.
Krajowa Polityka Miejska jest dokumentem przygotowywanym w ministerstwie,
który ma wskazywać kierunku rozwoju polskich miast w ciągu najbliższych lat. Początkowo w okresie najbliższego podziału funduszy unijnych, czyli do 2020 r. Jednym z dziesięciu głównych tematów poruszanych w dokumencie jest zarządzanie obszarami miejskimi.
Aleksandrów jak David RudishaPoniedziałkowa dyskusja w ministerstwie dotyczyła m.in. tego, jak łączyć sprzeczne potrzeby i dążenia na terenie obszarów funkcjonalnych. Dokument posługuje się właśnie pojęciem „obszaru funkcjonalnego”, czyli metropolii wraz z połączonymi z nią rozmaitymi zależnościami terytoriami dookoła.
– Region łódzki nie jest znany ze współpracy pomiędzy metropolią a – nazwijmy to brzydko – „miastami satelickimi” – twierdzi z przekąsem burmistrz Lipiński. – Ale ona musi istnieć. Gdy na średnich dystansach w lekkiej atletyce ktoś bije rekord świata, to choć rywalizuje ze wszystkimi, nie da rady tego zrobić bez jednoczesnej z nimi współpracy. Tak samo jest z miastami – wyjaśnia.
Aleksandrów Łódzki liczy 25 tys. mieszkańców i jest położony kilkanaście kilometrów od centrum Łodzi. Z metropolią łączą go linie autobusowe, choć jeszcze do 1991 r. kursował tam tramwaj. W przeciwieństwie do wielu podobnych miast, które się wyludniają, Aleksandrów przyciąga nowych mieszkańców.
Edukacja i sport– W Aleksandrowie Łódzkim w ciągu ostatnich kilku lat przybyło 35 proc. mieszkańców. To głównie łodzianie. Mamy to szczęście, że stworzyliśmy wokół miasta obszary, które z kolei dla nas są czymś w rodzaju obszarów funkcjonalnych. Tam sprowadzają się firmy, mieszkańcy i na tym zarabiamy – tłumaczy Lipiński.
– Ostatnio porozumieliśmy się ze Strykowem jeśli chodzi o wspólną komunikację publiczną [Aleksandrów, Zgierz i Stryków łączy linia obsługiwana przez MUK w Zgierzu – red.]. Stworzyliśmy z kilkoma gminami wspólną politykę gospodarowania odpadami. Wspólnie zajmujemy się ochroną bezdomnych zwierząt – mówi Lipiński. – Czasami gdy metropolia nie proponuje współpracy, choć przyznaję, że ostatnio zaczyna się to trochę zmieniać, musimy współpracować w gronie mniejszych miast, ale intensywnie się rozwijających.
Czym Aleksandrów Łódzki przyciąga nowych mieszkańców? – Postawiliśmy na kilka priorytetów. Przede wszystkim edukację, rekreację i sport. I dziś gdy sprowadzają się do nas nowe rodziny, to pytają właśnie o to. O przedszkola i szkoły. Zmieniliśmy centrum miasta. To dziś zielone miejsce zachęcające mieszkańców do spędzania tam wolnego czasu. Jednocześnie kilka razy zmieniliśmy plan zagospodarowania przestrzennego, również po rozmowach z deweloperami. Okazało się, że mieszkańcy chcą w centrum miasta usług, a niekoniecznie mieszkań. Dlatego budownictwo mieszkaniowe wyznaczyliśmy w innych, też atrakcyjnych miejscach.