Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie niedawno ogłosiło, że już 10 autobusów hybrydowych marki Solbus wróciło do służby liniowej po rekalibracji zasilania i napędu przez Autosana. Wszystkie to pojazdy 12-metrowe, ale trwają prace nad możliwością przeprowadzenia takiego usprawnienia nad wersjami przegubowymi.
MPK w Częstochowie w komunikacie prasowym pochwaliło się powrotem do służby liniowej już dziesięciu autobusów hybrydowych marki Solbus po rekalibracji systemów zasilania i napędu przeprowadzonej przez Autosan. W przeciwieństwie do wersji fabrycznych, usprawnione hybrydy Solbus jeżdżą prawie bezgłośnie.
Palący pośpiech
Rekonfiguracja systemów zasilania i napędu hybryd była konieczna, bowiem flota czterdziestu hybrydowych Solbusów zostało unieruchomionych decyzją operatora komunikacji miejskiej po serii usterek oraz w wyniku pożaru jednego z pojazdów.
Przyczyną pożaru prawdopodobnie była wada instalacji elektrycznej pojazdu. W tym miejscu przypomnieć należy, że wyprodukowane przez nieistniejący już Lider Trading autobusy zostały oparte na hybrydowym napędzie spalinowo-elektrycznym o niestosowanej wcześniej na świecie konfiguracji zasilania generatora sprężonym gazem ziemnym oraz magazynowaniu energii elektrycznej w superkondensatorach. Takie pojazdy narzucił Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który prowadził konkurs Gazela I. MPK, deklarując złomowanie 48 jeżdżących wraków w zamian za zakup 40 pojazdów z nowym napędem, osiągnęło efekt ekologiczny zapewniający grant w wysokości 66 mln zł.
Czas na realizację programu był relatywnie krótki – za krótki na opracowanie od podstaw pojazdu trakcyjnego w technologii nowego typu. W efekcie pojazdy konstruowano w pośpiechu, co skutkowało albo źle dobranymi parametrami podzespołów albo nieodpowiednimi komponentami – na przykład przewodów elektrycznych o zbyt małym przekroju. Konsekwencje pojawiły się szybko, bo oprócz typowych dla nowych modeli „probleów wieku dziecięcego” pojawiły się poważniejsze usterki i wady – oprócz przenikliwego hałasu występowały też pożary mniejsze (np. osłony dachowe lub izolatory akustyczne) i większe (cały autobus). Kiedy
doszczętnie spłonął przegubowiec, MPK przezornie wycofało pozostałe hybrydy.
Dziś technika wie więcejMPK powołało najpierw komisję badającą wszystkie autobusy, która wskazała przede wszystkim niedociągnięcia producenta – ten ostatecznie porzucił swój produkt, a następnie zbankrutował. W dalszej kolejności przeprowadzono dialog techniczny mający na celu znalezienie sposobu na usprawnienia. W konsekwencji w przetargu
wyłoniono dostawcę usługi – Autosana, który uczestniczył też w dialogu, a równolegle wypożyczył siedem autobusów elektrycznych w ramach realizacji ugody zawartej między MPK a NFOŚiGW. Dzięki temu Częstochowa nie musiała zwracać dofinansowania.
Usprawnienie polegało na porzuceniu superkondensatorów i zastosowaniu w ich miejsce akumulatorów. Jak tłumaczył Eugeniusz Szymonik, ówczesny prezes firmy Autosan, w momencie prezentacji pierwszej zrekonfigurowanej hybrydy, producent Solbusa chciał dobrze i odkrywając nowy obszar technologii błądził, niczym we mgle, bo ówczesna technika nie znała narzuconych przez urzędników rozwiązań. Dzisiaj wiadomo już o wiele więcej, stąd np. decyzja o zastosowaniu akumulatorów w miejsce nienadających się do tak dynamicznej pracy superkondensatorów (w efekcie autobus zelżał i obniżył środek ciężkości). Przeprowadzono także szereg zmian w podzespołach towarzyszących i w efekcie autobusy jeżdżą niemal bezszelestnie. Ich agregat pracuje na najniższych obrotach przez większość czasu, a gdy załączy te wyższe, to nada można swobodnie rozmawiać, stojąc przy otwartej komorze silnika– wcześniej przejeżdżająca hybrydę można było usłyszeć przecznicę dalej... w zamkniętym mieszkaniu.
Przeguby poczekają
Modyfikacji poddano już dziesięć pojedynczych solbusów. Opracowanej dla nich przez Autosan i MPK technologii nie da się zastosować na autobusach przegubowych z uwagi na inne obciążenia wynikające głównie z masy pojazdu. Nie oznacza to jednak ich złomowania, bo właśnie trwają prace badawcze nad przywróceniem sprawności przegubom. Pierwszy autobus jest intensywnie testowany na terenie zajezdni MPK.
Całość prac pochłonęła niewiele ponad 9 mln zł z budżetu MPK.