Katowice rezygnują ze środków UE na tramwaj na południe. Powstanie później

Jedną z kilku nowych tras tramwajowych na śląsko-zagłębiowskiej sieci tramwajowej miał być tzw. tramwaj na południe Katowic. To część wielkiego projektu unijnego Tramwajów Śląskich. Trasa o długości ok. 5,2 km połączyć ma pętlę Brynów z pętlą Kostuchna. Trasa była wielokrotnie krytykowana z uwagi na przebieg na obrzeżach osiedli i oddalenie od zabudowań, który jest efektem konsultacji społecznych. Mimo to Tramwaje Śląskie przekonywały w oparciu o analizy, że „nowy odcinek będzie jednym z najpopularniejszych w Katowicach”.

Projektowaniem nowej linii zajmuje się firma Sweco. Umowę podpisano pod koniec 2016 r., a prace miały potrwać 22 miesiące. Zapowiadano wówczas, że trasa zostanie oddana w 2020 r. Na razie jednak przedłużają się prace projektowe. W lutym 2019 r. miasto złożyło wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. – Ze względu na obszerność zagadnienia w zakresie m.in. gospodarki wodno-ściekowej czy też analizy wpływu na osiągnięcie celów środowiskowych miasto Katowice, zgodnie z korespondencją z RDOŚ uzupełniło dokumentację środowiskową, a poprawiona wersja raportu została złożona grudniu ubiegłego roku i jest ponownie weryfikowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Aktualnie oczekujemy na przyjęcie raportu bez uwag, co będzie się wiązało z wydaniem decyzji środowiskowej. Kolejnym krokiem będzie wykonanie Projektu Budowlanego Projektu Wykonawczego, co z kolei umożliwi przygotowanie przetargu na roboty budowlane – wyjaśnia Ewa Lipka, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Na razie miasto oczekuje, że prace projektowe zakończą się w październiku tego roku. – Tym samym realny termin ukończenia linii tramwajowej i rozliczenia projektu to przełom 2023 i 2024 roku – mówi Lipka. To wykracza poza obecną perspektywę finansową, zakładającą realizowanie projektów do końca 2023 r. Dlatego też władze miasta postanowiły zrezygnować z dofinansowania w wysokości 71 mln zł, przyznanego na realizację tego projektu.

Środki jednak nie przepadną. – Zależy nam na tym, by te środki służyły mieszkańcom Katowic i wpływały na podniesie jakości życia w mieście. Dlatego w listopadzie ubiegłego roku spotkaliśmy się z przedstawicielami Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Centrum Unijnych Projektów Transportowych oraz Tramwajów Śląskich, by porozmawiać o innych inwestycjach, które będą realizowane w tym obszarze – wyjaśnia Małgorzata Domagalska, naczelnik wydziału funduszy europejskich.

Miasto proponuje, by dofinansowanie w wysokości 25,3 mln zł było przeznaczone na modernizację kolejnych odcinków – na połączeniu z Sosnowcem (wzdłuż linii nr 15) oraz na połączeniu z Bytomiem i Chorzowem (wzdłuż linii 7 i 20 oraz 6 i 19). Wskazane są cztery projekty – przebudowa torowisk w Katowicach w ciągu Obrońców Westerplatte na odcinku od Korczaka do Wańkowicza (1250 mtp), w ciągu Chorzowskiej od Złotej do Dębowej (760 mtp), w ciągu trasy im. Nikodema i Józefa Reńców od Wiśniowej do Brackiej (1340 mtp), w ciągu 1 Maja i Obrońców Westerplatte na odcinku od DK79 do Baterpolu (2500 mtp).

Ponadto zaproponowano, by 28,2 mln zł zostało przeznaczone na zakup dodatkowego taboru. Mowa o 10 tramwajach. Ponadto 3,3 mln zł miałoby służyć zwiększeniu dofinansowania dla realizowanego centrum przesiadkowego Sądowa. Ponadto 4,5 mln zł miałoby zostać zagospodarowane na doposażenie spółki Tramwaje Śląskie. Chodzi o nowy sprzęt i trzy pojazdy specjalistyczne.

Katowice nie rezygnują z budowy tramwaju na południe. – O dofinansowanie budowy linii tramwajowej będziemy się starać w perspektywie finansowej 2021–2027. To bardzo ważna inwestycja dla naszego miasta, a na jej realizację oczekują tysiące mieszkańców. Dlatego podkreślamy, że linia tramwajowa będzie realizowana bez względu na finansowanie zewnętrzne i w możliwie szybkim tempie – dodaje Ewa Lipka.


mat. UM Katowice