ZTM Kielce ostatecznie zdecydował, że 2,5-letni kontrakt na wożenie kieleckich pasażerów 40 należącymi do miasta autobusami marki Solaris trafi do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Innego rozstrzygnięcia nie można się było spodziewać.
MPK za swoją ofertę otrzymało 100 proc. punktów. Maksymalna punktacja za cenę nie jest zaskoczeniem, bo oferta MPK była jedyną w przetargu. Co prawda przekracza o ponad 5 mln zł budżet zamawiającego (ZTM miało do wydania 27,2 mln zł brutto, ale MPK zażądało 32,9 mln zł brutto), ale została przyjęta. Drugim kryterium, jakie musiał przedstawić oferent było dysponowanie 100 kierowcami z udokumentowanym trzyletnim doświadczeniem w wożeniu pasażerów w komunikacji miejskiej. MPK ich ma.
Wygrany w przetargu będzie korzystał z 40 autobusów kupionych przez miasto. W sumie zamówienie jest szacowane na 6 mln wozokilometrów.
W postępowaniu złożono tylko jedną ofertę, choć Michalczewski oprotestował warunki przetargu a sprawa trafiła do KIO. Izba uznała tylko częściowo jego odwołanie. M.in. przyznała, że oferenci nie muszą przedstawiać imiennej listy kierowców, ale jednak zgodziła się, że zamawiający może wymagać od oferentów, że pracownicy, którzy będą wykonywali usługę, mają stosowne doświadczenie.
To już kolejny z przetargów, który trafia do MPK. W Kielcach miejski przewoźnik nie jest całkowicie „miejski” (w większości to spółka pracownicza), więc nie można mu powierzyć przewozów, konieczny jest przetarg. Te jednak zawsze wygrywa MPK, a zewnętrzni przewoźnicy, jeśli tylko zdecydują się wystartować i ewentualnie protestować, przegrywają w KIO lub w sądzie. Tak było w ostatnim, wartym ponad 0,5 mld zł przetargu na dziesięcioletnie przewozy.