Coraz bliżej podpisania przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju umowy z Ursus Busem w ramach konkursu „Bezemisyjny Transport Publiczny”. Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołania dwóch pozostałych uczestników postępowania, których wcześniej wykluczono.
Bezemisyjny Transport Publiczny to jeden z filarów rządowego planu rozwoju elektromobilności w Polsce. W zamyśle miał dać impuls polskim firmom do stworzenia lokalnej technologii produkcji takich pojazdów. Kilka wybranych w konkursie firm miało konkurować o samorządowe zamówienia na ponad tysiąc autobusów, a na projekt i budowę prototypów miały dostać pieniądze z NCBR.
Teraz KIO odrzuciła odwołania obu kandydatów od decyzji o wyborze najkorzyst6niejszej oferty. Nie ma tu zaskoczenia, bo Izba niedawno już rozstrzygała zasadność zastrzeżeń Prezesa UZP i się z nim zgodziła. Droga do podpisania umowy na pierwszą fazę badawczo-rozwojową jest więc otwarta (jej efektem ma być projekt 12-metrowego elektrobusa), choć odrzuceni oferenci mogą jeszcze szukać swoich racji – nie zgadzając się z orzeczeniem KIO – w sądzie.
Przypomnijmy. Oferty Politechniki Śląskiej i Autosanu nie były ostatecznie brane pod uwagę, z powodu zawartych w nich błędów. NCBR początkowo był gotowy na poprawkę, ale Prezes UZP uznał, że są one zbyt poważne. Politechnika Śląska nie uwzględniła w swojej ofercie wymaganych cen wyposażenia dodatkowego autobusów – m.in. kasowników i biletomatów. Autosan z kolei podał błędne, mocno zawyżone, ceny proponowanych autobusów, które zupełnie nie zgadzały się z końcową sumą za całe zamówienie.