W ostatniej części wywiadu z liderem samorządowej strony projektu Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej, Romanem Walaszkowskim, rozmawiamy o kolejnych potencjalnych kierunkach rozwoju SKM i dopytujemy o sytuację Dobrej Szczecińskiej.
To ostatnia część wywiadu z Romanem Walaszkowskim, dyrektorem biura Stowarzyszenia Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego, będącego jednocześnie liderem całego projektu SKM Szczecin. Dwie poprzednie części naszej rozmowy
można znaleźć tutaj.JR: Czy rozmawiacie bądź planujecie Państwo rozmowy z kolejnymi samorządami, które mogą chcieć w przyszłości dołączyć do projektu SKM?RW: O całym projekcie Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej myślimy w perspektywie długoletniej. Mamy opracowaną strategię rozwoju transportu publicznego dla SOM-u (Szczeciński Obszar Metropolitalny), w którym cały obecnie realizowany projekt SKM-ki (wszystkie 4 linie kolejowe), jest traktowany jako pierwszy etap. Drugim ma być kierunek na Kołbaskowo oraz na Pasewalk. Jeśli chodzi o Kołbaskowo to jest to stosunkowo prosty do realizacji cel, oczywiście w sytuacji gdy P
KP PLK zmodernizuje linię kolejową biegnącą aż do granicy państwa w kierunku miejscowości Tantow po niemieckiej stronie granicy. PKP PLK
podpisały w ostatnim czasie umowę na wykonanie dokumentacji projektowej na modernizację linii kolejowych w kierunku Niemiec, tak więc projekt ten już się rozpoczął, choć jego realizacja to kwestia kilku najbliższych lat. Jeżeli prace inwestycyjne na tym ciągu by się zakończyły, to SKM-ka mogłaby tam ruszyć od ręki. Wtedy stacją końcową byłoby właśnie Kołbaskowo. Muszę dodać, że widzimy stale rozbudowujące się osiedla w tym rejonie, dlatego uruchomienie tam pociągów metropolitalnych będzie
logicznym, a w perspektywie kilku lat, zapewne także niezbędnym działaniem.
JR: Czy na włączenie do SKM ma także szansa Dobra Szczecińska?
RW: Projekt Dobrej Szczecińskiej, złożony do programu Kolej+, był naszym wspólnym pomysłem i projektem, ponieważ chcieliśmy trochę wywołać potrzebę działań na rzecz powrotu kolei do tej gminy. Z tym przedsięwzięciem wiąże się jeden podstawowy problem, a mianowicie to, że na terenie Dobrej część linii kolejowej została zamieniona… w ścieżkę rowerową. Mimo tego, razem z Panią Wójt usiedliśmy do rozmów i wypracowaliśmy pewne rozwiązanie tej sytuacji. Na dziś nie ma ani przysłowiowego “ciśnienia”, ani też potencjału finansowego, dzięki któremu można by tę linię zrewitalizować w ramach programu Kolej+. Rezerwa pod odbudowę torów jest, a PKP PLK uwzględniła tę linię w opracowaniu, o którym wspomniałem wcześniej, tak więc jest szansa na to, że kolej wróci do Dobrej dzięki odtworzeniu trasy ze środków centralnych. Jeśli tak się stanie, to SKM-ka powinna wjechać także na ten kawałek sieci kolejowej, jednak na razie nie toczą się w tym zakresie bardziej konkretne rozmowy, bo realizacja prac przez PKP PLK to perspektywa kilku lat, a w większości tory kolejowe na odcinku do Dobrej zostały rozebrane.