Jednym z istotnych, a często pomijanych problemów sektora autobusowego transportu regionalnego jest jakość informacji pasażerskiej i obsługi podróżnego. Klient napotyka często na sytuacje, w których różne źródła wskazują na różny rozkład jazdy. Wątpliwości nie rozwiewa czasem nawet rozmowa z personelem.
Kondycja wielu przewoźników wywodzących się z Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej jest zła – to
temat opisywany na łamach prasy, w tym naszego portalu, coraz szerzej. Dużo mówi się także, że likwidacja kolejnych kursów – w tym tych uruchamianych przez lokalne, mniejsze przedsiębiorstwa eksploatujące głównie minibusy – prowadzi do powstawania tzw. białych plam na komunikacyjnej mapie Polski. Problemem jest jednak również jakość informacji pasażerskiej tam, gdzie autobusy jeszcze docierają.
Nawet kupno biletu w kasie nie gwarantuje możliwości przejazduZ pustoszejącego dworca autobusowego Łódź Kaliska należącego do PKS Łódź wciąż korzysta kilka przedsiębiorstw PKS z regionu, w tym PKS Wieluń. Łódzka spółka sprzedaje bilety na jego kursy w stacjonarnej kasie biletowej. Jeden z ostatnich dni października. Grupa podróżnych chce dojechać popołudniowym autobusem relacji Łódź – Wieluń do Ksawerowa i kupuje bilety w kasie.
Sytuacja jednak znacząco się komplikuje, bo kierowca jest wyraźnie zdziwiony, że pasażerom sprzedano bilety do miejscowości, w której obsługiwany przez niego kurs nie ma wyznaczonego postoju. Sugeruje, że podróżni nie powinni kupować biletów w przedsprzedaży. Przekonuje też, że na tabliczce rozkładowej na wskazanym przystanku jego kursu nie wymieniono, nie ma więc podstaw, by tam przystanąć. Postój wykazuje jednak wyszukiwarka rozkładowa na stronie internetowej PKS Łódź oraz rozkład jazdy przekazany przez PKS Wieluń Urzędowi Miejskiemu w Pabianicach i podpisany przez specjalistę w Dziale Obsługi Pasażera PKS Wieluń Annę Kędzię (jego skan można znaleźć na łamach witryny internetowej utrzymywanej przez UM Pabianice).
Współpraca PKS-ów idzie dobrze, ale... Wyjaśnienie tego konkretnego przypadku okazuje się banalne. – Postój w Ksawerowie nie został zlikwidowany i autobus powinien zatrzymywać się na przystanku. Nieporozumienie powstało w wyniku samowolnie podjętej przez kierowcę decyzji odnośnie do zatrzymywania się na przystanku, która nie była zgodna z obowiązującym rozkładem jazdy – mówi Żaneta Młynarczyk, specjalista w Dziale Przewozu Osób PKS Wieluń. Przeprasza też za zaistniałą sytuację i zapewnia, że „wobec kierowcy zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski”. – Nie wnosimy żadnych zastrzeżeń do współpracy z PKS Łódź – dodaje.
Zamieszanie dobrze obrazuje jednak brak rzetelnych źródeł informacji pasażerskiej, który dotyczy niemal całego sektora transportu regionalnego. Rozkłady jazdy umieszczane w różnych źródłach internetowych bywają rozbieżne, dane nie są aktualizowane, a decyzje podejmowane przez kierowców odbiegają od założeń. Coraz bardziej nieliczne kasy biletowe mają szczątkowe informacje o funkcjonowaniu całej sieci, a prowadzący pojazdy często namawiają podróżnych do kupowania biletów wyłącznie u nich także ze względu na pomyłki kasjerów. Pasażer, który wciąż znajduje w coraz uboższej ofercie PKS-ów kurs odpowiadający jego potrzebom, nie stoi więc jeszcze w sytuacji pewności odbycia swojej podróży.