Mieszkańcy Konstantynowa Łódzkiego wkrótce najprawdopodobniej będą mogli korzystać z tramwajów jeżdżących po wyremontowanym torowisku. Czy do miasta wciąż będą jednak docierać także autobusy PKS wożące mieszkańców Lutomierska i Konstantynowa na łódzki plac Niepodległości?
Do zapewnienia dalszego bytu tramwajowej linii Łódź – Konstantynów Łódzki niezbędne jest przeprowadzenie remontu trasy. Inwestycja ma być możliwa dzięki dotacji z Regionalnego Programu Operacyjnego. Jak poinformował nas niedawno Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego,
złożony przez lokalny samorząd we wrześniu tego roku wniosek o dofinansowanie modernizacji torowiska i sieci trakcyjnej zawierał błędy formalne, co uniemożliwiło przyznanie środków w pierwotnie zakładanym terminie.
Samorząd złożył w ostatniej chwili skorygowany wniosek o dofinansowanieNowe władze Konstantynowa Łódzkiego kontynuują starania mające na celu remont linii tramwajowej łączącej to miasto z Łodzią. – Skorygowany wniosek został złożony w dniu 20 grudnia 2018 r. – powiedziała nam bowiem Anna Walczak z Gminnego Centrum Informacji w Konstantynowie Łódzkim (dokumentacja została więc przekazana w ostatnim możliwym dniu). – Uzupełnienia dotyczyły wyjaśnień do uwag formalnych – dodaje przedstawicielka samorządu.
Nie jest jednak jasne, czy sytuacja komunikacyjna Konstantynowa Łódzkiego wraz z początkiem roku 2019 nie ulegnie istotnemu pogorszeniu. Do miasta
miał bowiem przestać docierać łódzki PKS, który uruchamiał dotychczas kursy w relacji Łódź – Konstantynów Łódzki – Lutomiersk – Szydłów. Jedenaście par połączeń (w dni robocze) pozwala dość szybko dotrzeć na łódzki plac Niepodległości oraz na dworzec Łódź Kaliska, a więc tam, gdzie podróż tramwajem była kłopotliwa, bo wymaga przesiadek, i trwa w sumie znacząco dłużej niż autobusem.
PKS wskazał na możliwość zawarcia porozumienia krótkoterminowegoPKS oferuje – przynajmniej na razie – także konkurencyjne ceny biletów: przejazd jednorazowy z Łodzi do Konstantynowa kosztuje w większości przypadków 2,50 zł (tramwaj jest przynajmniej o 30 groszy droższy). Przewoźnik tłumaczy plany likwidacji trasy spadającymi potokami podróżnych i rosnącymi kosztami obsługi. Równolegle łódzka spółka ogłosiła zawieszenie funkcjonowanie połączeń na innej podmiejskiej trasie – do Tuszyna.
Przedsiębiorstwo wskazało jednak w komunikacie zamieszczonym na łamach swojej strony internetowej, że lokalne samorządy mają szansę na zachowanie komunikacji, która z punktu widzenia przewoźnika nie jest rentowna. – Informujemy, iż w początkowym okresie 2019 r. w ramach limitu 30 tys. euro określonego ustawą istnieje szansa na zawarcie porozumienia i w tym czasie ogłoszenia przetargu na komunikację obsługiwaną dotychczas przez PKS Łódź – czytamy w piśmie Eugeniusza Smuklerza, prezesa Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Łodzi, do wójta gminy Lutomiersk.
Czy w ostatnich dniach 2018 r. uda się osiągnąć choć chwilowy konsensus? Jak wynika z korespondencji pomiędzy PKS a gminą Lutomiersk, którą udostępnił samorząd, strony wstępnie zamierzają się porozumieć w sprawie dofinansowania komunikacji na okres trzech pierwszych miesięcy przyszłego roku. Przewoźnik otrzymałby dopłatę w wysokości 6,20 zł netto za każdy wozokilometr zrealizowany na terenie gminy Lutomiersk. Pozwoli to na zapewnienie funkcjonowania połączenia także na odcinkach łódzkim i konstantynowskim.