Kopenhaga z zakazem ruchu samochodów spalinowych do końca dekady?

Przed ostateczną implementacją tych zamierzeń w Kopenhadze przewidywana jest realizacja studium wykonalności, które ma zostać przygotowane do końca bieżącego roku. Obejmie ono między innymi analizę potrzeb w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych wobec spodziewanego w tej sytuacji gwałtownego wzrostu popytu na energię elektryczną, ale także przygotowanie alternatywnych wariantów, polegających na uruchomieniu stref czystego transportu tylko w wybranych obszarach miasta. Projekt musi zostać także poddany uzgodnieniom z liczącym ponad 100 tys. mieszkańców miastem Frederiksberg, które znajduje się wewnątrz granic duńskiej stolicy jako enklawa. Obecnie brak także ram prawnych umożliwiających wdrożenie tego rodzaju restrykcji, dlatego władze miejskie podejmą ewentualne kroki w tym kierunku dopiero po stosownych zmianach legislacyjnych na szczeblu państwowym. W świetle obecnych regulacji obowiązujących od 2021 roku możliwe jest tworzenie stref bezemisyjnych, ale nie jest jasne, czy dopuszczalne prawnie jest uczynienie całego miasta jednym wielkim obszarem czystego transportu.

Dobrej myśli jest jednak Rasmus Steenberger, rzecznik ds. polityki miejskiej w Socjalistycznej Partii Ludowej, którego zdaniem uda się przygotować szczegółowy harmonogram zmian jeszcze w bieżącym roku. Co ciekawe, kopenhaskie stowarzyszenie zrzeszające importerów samochodów De Danske Bilimportører nie oponuje przeciwko przygotowywanym zmianom. – Wiemy, że przyszłość to samochody o zerowej emisji. Samochody elektryczne prawdopodobnie zdominują obraz, gdy spojrzymy nieco dalej w przyszłość. Dlatego uważamy za całkiem naturalne, że miasto Kopenhaga wprowadzi ten wymóg w przyszłości – mówi Mads Rørvig, dyrektor zarządzający De Danske Bilimportører.

W istocie największym wyzwaniem wydaje się kwestia Frederiksberga. Sceptycznie nastawiony do idei jest burmistrz tego miasta, Michael Vindfeldt, który obawia się, że Frederiksberg zostałby "ściśnięty" jak niegdyś Berlin Zachodni. Trzeba przyznać, że implementacja zamierzeń kopenhaskich władz w najbardziej ambitnym wariancie postawiłaby władze Frederiksberga w trudnej sytuacji, właściwie nie pozostawiając im żadnej alternatywy wobec podjęcia tożsamych decyzji.

W odniesieniu do transportu autobusowego władze miejskie planują znacznie szybsze odejście od napędów spalinowych. W 2025 roku w Kopenhadze i jednocześnie Frederiksbergu mają jeździć niemal wyłącznie autobusy elektryczne. Władze miejskie duńskiej stolicy już w 2021 ogłosiły, że od tej pory będą kupować wyłącznie autobusy tego typu. Obecnie już 13 linii autobusowych w Kopenhadze zostało w pełni zelektryfikowanych. Aktualne plany w tym zakresie zakładają 22 trasy do grudnia bieżącego roku, zaś w 2025 roku 34 trasy lub 90% wszystkich tras.

Wydaje się, że w przypadku Kopenhagi ambitne zmiany w systemie transportowym wpisujące się w zieloną transformację są łatwiejsze do wprowadzenia niż w przypadku innych europejskich miast, ponieważ nie są one w gruncie rzeczy przedmiotem większych kontrowersji w debacie publicznej. Duńska stolica od lat nie bez powodu uchodzi za rowerową stolicę Europy, a w stosunku do ludności miasta i poziomu rozwoju gospodarczego ruch samochodowy pozostaje relatywnie niski. Warto zaznaczyć, że w odniesieniu do zamierzeń w zakresie zakazu ruchu samochodów spalinowych w mieście panuje ponadpartyjny konsensus. Podczas głosowania w radzie miejskiej na tak byli przedstawiciele wszystkich partii politycznych.