Władze Budapesztu zdecydowały się na ustanowienie tymczasowych dróg rowerowych na trasach do centrum miasta. Celem jest zapewnienie mieszkańcom możliwości łatwego i bezpiecznego poruszania się po mieście w dobie pandemii.
Stolica Węgier, podobnie jak wiele innych miast na świecie, była zmuszona do wprowadzenia nowych rozwiązań w zakresie transportu. W ostatnim czasie znacząco zmalał ruch na drogach, a liczba pasażerów komunikacji miejskiej spadła nawet o 90%. Budapesti Közlekedési Központ (BKK, czyli Budapesztańskie Centrum Transportowe odpowiadające za organizację komunikacji w mieści) zdecydowało się, w porozumieniu z zarządcą dróg miejskich, na wytyczenie tymczasowych dróg rowerowych. Działaniom tym towarzyszy obowiązująca już od końca marca symboliczna tylko opłata za korzystanie z MOL Bubi, czyli lokalnego systemu roweru miejskiego.
W odróżnieniu od Polski, gdzie korzystanie z roweru może wiązać się z wysokim mandatem, a wszystkie miejskie systemy zostały wyłączone władze Budapesztu uważają, że rower jest odpowiednim i bezpiecznym środkiem transportu na czas koronawirusa. Ponieważ wielu Węgrów zdecydowało się przesiąść na rower, władze miasta uznały za konieczne szybkie dostosowanie infrastruktury drogowej do ich potrzeb.
Na czerwono zaznaczono tymczasowe drogi rowerowe.Przyjęto założenie, że drogi dla rowerów będą wytyczane na wielojezdniowych ulicach po każdej ze stron na trasach biegnących do centrum miasta. Nie wyklucza się, że część zmian zostanie później przekształcona w długoterminowe rozwiązania.
Władza miasta zakładają, że tymczasowe rozwiązania związane z koronawirusem, a wprowadzone w całej komunikacji miejskiej, będą obowiązywały do września. Przy okazji przypominają, że jeśli jest to możliwe, należy powstrzymać się od wychodzenia z domów i zachęcają do korzystania z roweru w celach transportowych (w podróżach do sklepów, aptek, pracy, etc.) a nie rekreacyjnych. Zwracają także uwagę, że opuszczone ulice nie powinny zachęcać do łamania przepisów ruchu drogowego.