W Koszalinie od początku grudnia działa niewielka strefa płatnego parkowania. Ale nie miejska. Za parking pod chmurką na swoim terenie każe płacić tamtejsza spółdzielnia mieszkaniowa. Kierowcy, jak można się domyślić, są oburzeni.
Na stronie spółdzielni pojawiła się informacja i cennik parkowania na czterech, należących do spółdzielni parkingach – dwóch przy ulicy Śniadeckich i dwóch przy ulicy Jana Pawła II. Parkomaty i odpowiednie znaki pojawiły się też przy parkingach. KSM Przylesie to, jak sama informuje, największa spółdzielnia na Pomorzu, z 9 tys. mieszkań, 220 lokalami użytkowymi a także 450 garażami. Do tej pory mieszkańcy mogli parkować na osiedlowych parkingach za darmo. Ale od 1 grudnia muszą płacić.
Ile? Niedużo. 1,5 zł za godzinę parkowania. Można też wykupić abonament za dzień (8 zł), tydzień (20 zł) lub miesiąc (50 zł). Płaci się też w weekendy, choć można wykupić cały w pakiecie (od 15. w piątek do 20. w niedzielę) za 15 zł. Karta za parkowanie bez opłaty to 100 zł.
Zdziwiłby się ten, kto sądzi, że spółdzielnia wprowadziła opłaty, by nieco odblokować obszar, którym zarządza i zniechęcać mieszkańców do posiadania swojego auta. – Do tej pory spółdzielnia jako właściciel nieruchomości musiała ponosić koszty jej utrzymania takie jak m.in. czystość czy odśnieżanie, a wpływów z tych nieruchomości nie było. Po wprowadzeniu płatnych parkingów, dochód uzyskany z nich przeznaczony zostanie właśnie na pokrycie tych kosztów – tłumaczy przedstawicielka spółdzielni w rozmowie z serwisem eKoszalin.pl.
Mieszkańcy, w komentarzach pod artykułami opisującymi spółdzielczą SPP najczęściej używają słów „kpina”, „paranoja”, czy „chamstwo”. Choć niektórzy zwracają uwagę, że przed wprowadzeniem opłaty miejsca i tak były wiecznie zajęte, a niektórzy mieszkańcy parkowali tam 2 lub 3 auta, to dodają, że gotowi byliby płacić miesięcznie 50 zł pod warunkiem, że mieliby zagwarantowane miejsce parkingowe. Teraz nie mają, bo strefa parkingowa działa na podobnej zasadzie jak każda strefa miejska.
Strefy płatnego parkowania niestrzeżonego to jedno z niewielu narzędzi jakie miasta mają do dyspozycji, umożliwiające kontrolowanie nasycenia samochodami obszarów śródmiejskich. Narzędzie ułomne, bo nie mogą dowolnie ustalać cen parkowania (ustawa określa maksymalną stawkę za parkowanie, dziś to 3 zł za pierwszą godzinę) i nie mają prawa pobierać opłat w weekendy, ale wszelkie próby jego wzmocnienia napotykają głośny sprzeciw kierowców. Strefa spółdzielcza, a nie publiczna, miejska, to jednak nowość.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.