Pikniki dla mieszkańców, zalesianie miasta, dialogi społeczne - te i wiele innych inicjatyw mają sprawić, by Kraków - walczący ze smogiem i zanieczyszczeniami - był miastem coraz bardziej zielonym. Urzędnicy właśnie przygotowują się do realizacji „zielonego” planu dla miasta na lata 2017–30. I chcą o tym rozmawiać z krakowianami. Tematów jest dużo.
Urzędnicy przygotowują się do ogólnomiejskiej debaty połączonej z publikacją planu "Kierunki rozwoju zieleni Krakowa na lata 2017- 2030". W trakcie prac nad nim, zdefiniowane zostały główne problemy.
- Pierwszym z nich jest kwestia własności gruntów - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z ZZM. - Drugi to niekontrolowana zabudowa na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. Kraków jest akurat jednym z miast, w którym pokrycie planami zagospodarowania przestrzennego jest duże. To około 50 procent, gdy średnia dla całej Polski wynosi 25 procent. Nie zmienia to faktu, że problem występuje. Również dla terenów objętych niedawno planem, na których właściciel uzyskał wcześniej „wuzetkę” i pozwolenie na budowę - mówi.
Zarząd Zieleni Miejskiej, powołano w Krakowie w lipcu 2015 r. Ma sprawować opiekę nad prawie wszystkimi zielonymi terenami w Krakowie, czyli parkami, lasami, zieleńcami i skwerami, Bulwarami Wiślanymi, a także zielenią na osiedlach mieszkalnych i pasach drogowych.
Mieszkańcy kontra deweloperzy
- Tematem o którym mniej się mówi, a który występował w trakcie sporządzania projektu, są konflikty między mieszkańcami, szczególnie zabudowy wielorodzinnej, którzy chcą zwiększenia zieleni w mieście, a właścicielami gruntów, którzy chcą by te tereny były przeznaczone pod zabudowę - dodaje.
Taka sytuacja dotyczyła między innymi sporu o plac przy ulicy Karmelickiej, który miał stać się parkingiem lub terenem pod zabudowę. Okoliczni mieszkańcy wolą park. Na Facebooku powstała grupa „Park przy Karmelickiej” wspierająca tę inicjatywę. Przy okazji raportowała przypadki niszczenia odnowionego pasa zieleni przy Bibliotece Miejskiej na ul. Rajskiej, gdzie śmieci lądowały obok kosza, a samochody parkowały na trawniku.
Nielegalne parkowanie to duży problem dla Zarządu Zieleni Miejskiej. - Niestety nielwiele możemy zrobić - mówi Przyjemska-Grzesik. - By zapobiegać parkowaniu na zieleni chcemy wprowadzać zamiast typowych barierek, czy płotków, bardziej estetyczne rozwiązanie w postaci drewnianych słupków - dodaje.
Zabezpieczeniem przed kierowcami-wandalami ma być też sama zieleń. - W miejscach szczególnie newralgicznych chcemy sadzić kompozycje krzewów, które po jakimś czasie powinny stanowić skuteczną zaporę dla samochodów – wyjaśnia.
Drewniane słupki pojawiły się niedawno na wspomnianej ulicy Rajskiej, zaraz obok nowego zielonego pasa, który zastąpił nieestetyczne i niepraktyczne klepisko. Zarząd Zieleni Miejskiej chwali się też nowo posadzonymi roślinami wzdłuż ekranów dźwiękoszczelnych na półtorakilometrowym odcinku trasy na Ruczaju. Funkcję ochronną przed pyłami z pasa drogowego i hałasem od ulicy Westerplatte spełniać będzie też posadzonych pod koniec kwietnia 380 tawuł van Houtte'a w pasie Plant. To rośliny z ładnymi, białymi kwiatami, jednocześnie odporne m.in. na zanieczyszczenie powietrza.
Kłopot z rzeką
- Terenami, które wymagają szczególnej opieki są w naszym przekonaniu tereny parków historycznych, które to parki, niemal wszystkie powinny zostać poddane rewaloryzacji - mówi Przyjemska-Grzesik - Innym trudnym tematem są parki rzeczne, które w związku z nie zawsze skoordynowaną zabudową tracą ciągłość. Istotnym w ich przypadku problemem jest również kwestia wykupu gruntów, bardzo wielu, nie zawsze łatwych do określenia właścicieli terenów - dodaje.
Debata zostanie zorganizowana w drugiej połowie roku, po opublikowaniu wspomnianego dokumentu. Wezmą w niej udział m.in. krakowscy naukowcy.
Już 15 czerwca w Warszawie
#MobilityPoland - Konferencja inna niż wszystkie. Tam dowiesz się którędy w Polsce może pojechać hyperloop, jak się buduje miasto i kim będzie pasażer przyszłości.
Więcej na ten temat tutaj.