Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie przygotował analizę możliwości poprowadzenia nowej trasy tramwajowej o długości nieco ponad 800 metrów. Prowadziłaby ulicami Straszewskiego, Podzamcze i Św. Idziego i częściowo okrążałaby Wawel. W założeniu tramwaje kursowałyby bez napowietrznej sieci trakcyjnej.
Pomysł jest na razie w bardzo wstępnej fazie. Przygotowaną w ZTP Kraków analizę [
można ją znaleźć tutaj, na końcu tekstu] przesłano do zaopiniowania Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków, bo cały projekt leży w parku kulturowym Stare Miasto.
Łukasz Franek, szef ZTP wyjaśnia, że nowa trasa jest potrzebna, bo dziś przez centrum Krakowa przebiegają zaledwie dwie linie tramwajowe w układzie wschód–zachód. – Jesteśmy na granicy przepustowości. W centrum spotyka się większość linii tramwajowych. Dziś jeszcze jesteśmy w stanie zapewnić obsługę, ale w przypadku krótkotrwałego wstrzymania ruchu, z powodu jakiegoś nagłego wypadku, skumulowana liczba tramwajów nie jest w stanie przejechać tylko jednym z dwóch korytarzy. Stąd, postanowiliśmy poddać pod dyskusję i rozwagę stworzenie trzeciego takiego korytarza – mówi w rozmowie z serwisem urzędu miasta.
źródło: ZTP
W przygotowanej koncepcji zaproponowano jak najmniejszą ingerencję w ukształtowanie istniejącego układu drogowego z jednoczesnym dążeniem do uzyskania jak najlepszych parametrów technicznych przejazdu tramwajów. Jezdnie z torowiskiem i chodniki miałyby się znajdować w jednej płaszczyźnie. Na 830–metrowej trasie przewidziano nowy przystanek tramwajowy – przy ul. Straszewskiego.
Franek tłumaczy, że ze względów architektonicznych i estetycznych tramwaje na wspomnianym odcinku jeździłyby tramwaje bez zasilania z napowietrznej sieci trakcyjnej. Takich pojazdów jeszcze w Krakowie nie ma, co więcej nigdzie w Polsce takie nie kursują, ale 50 pojazdów, które w przyszłym roku dostarczy tam Stadler jest przystosowanych do tego typu jazdy. Dodatkowo, w celu zredukowania drgań w sąsiedztwie zabytków, w torowisku można zastosować wibroizolacyjne maty.
Budowa nowej linii wymusiłaby też zmiany w organizacji ruchu drogowego, szczególnie tranzytowego, ale jak podkreślono w raporcie proponowane ograniczenia, w żadnym z wariantów, nie objęłyby mieszkańców, dojazdów do posesji i rowerzystów.