W związku z sytuacją wywołaną pandemią koronawirusa i mniejszymi wpływami z biletów (od marca do maja o blisko 50 mln zł), Kraków – jak twierdzą władze miasta – został zmuszony do „zracjonalizowania stawek za bilety komunikacji miejskiej i dostosowania do potrzeb przewozowych”. Projekt uchwały w tej sprawie został przekazany radnym miejskim. Jeśli zostanie przegłosowany, zmiany mogłyby wejść w życie 1 grudnia tego roku.
Według propozycji Gmina Miejska Kraków i teren aglomeracji zostały podzielone na trzy strefy: I – obejmującą granice administracyjne Krakowa, II i III – obejmujące terytoria miast i gmin, które integrują lokalny transport z miastem. Podział ten ma urealnić ceny między gminami sąsiednimi.
Proponowane zmiany obejmą wszystkie rodzaje biletów komunikacji miejskiej. W zamian za bilet jednoprzejazdowy (50-minutowy) za 4,60 zł, zaproponowany został bilet jednoprzejazdowy (60-minutowy) za 6 zł. Zlikwidowany zostanie bilet 20-minutowy za 3,40 zł, który będzie zastąpiony 10-minutowym w cenie 3 zł. Z kolei 90-minutowy bilet kosztowałby o 2 zł więcej – 8 zł.
Zaproponowana została również zmiana cen biletów okresowych. Bilet miesięczny mieszkańca, posiadającego Kartę Krakowską, będzie kosztował 96 zł (do tej pory 69 zł). Dotychczasowa cena była zdecydowanie najniższą wśród wszystkich dużych polskich miast. Jednak pandemia koronawirusa sprawiła, że miasta nie stać na utrzymanie stawki w niezmienionej formie.
Proponowana przez Zarząd Transportu Publicznego cena (96 zł) utrzymuje się na poziomie zbliżonym do stawek w Warszawie (98 zł), Łodzi (96 zł), Wrocławiu (90 zł) – w tych miastach również rozważane są podwyżki. Stawka w Gdańsku wynosi 99 zł i jest niższa niż w Poznaniu (po podwyżce ceny wynoszą 119 zł). Bez Karty Krakowskiej cena biletu miesięcznego na wszystkie linie wyniosłaby 128 zł. Zlikwidowane zostaną bilety okresowe na jedną i dwie linie.
Nowością wobec propozycji z lipca tego roku jest uwzględnienie pomysłu części radnych, by do taryfy wprowadzić bilet półroczny na wszystkie linie, w cenie 469 zł (w przeliczeniu na miesiąc koszt takiego biletu wyniósłby 78 zł).
Wszystkie te założenia są konsekwencją znacznie mniejszych niż wcześniej zakładano wpływów z biletów. Pandemia koronawirusa przyczyniła się (co zrozumiałe) do zmniejszonego zainteresowania mieszkańców transportem zbiorowym (liczba pasażerów zmniejszyła się obecnie dziesięciokrotnie). Zaproponowane rozwiązania mają na celu zapewnienie działania komunikacji miejskiej po ustaniu epidemii. Przykładowo: tygodniowe wpływy z biletów w szczycie pandemii były mniejsze o ok. 7,4 mln zł.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.