Awariom i przestojom najnowszych tramwajów w Krakowie często towarzyszą komentarze „znowu ten Krakowiak”. MPK zaprzecza jednak, by z pojazdami dostarczonymi przez Pesę był problem. – Wszystkie wskaźniki niezawodności i gotowości mieszczą się w wymaganiach stawianych producentowi i są porównywalne do tych dotyczących eksploatacji wagonów NGT6 i NGT8 – zapewnia Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie.
Kraków kupił w sumie 36 tramwajów typu 2014N Krakowiak, które są najdłuższymi eksploatowanymi tramwajami w Polsce. Pierwszy z nich wyjechał na tory
pod koniec sierpnia 2015 r. Dostawy wszystkich tramwajów zakończyły się z opóźnieniem –
pod koniec zeszłego roku.
Nowe tramwaje od początku eksploatacji do 31 sierpnia 2016 r. przejechały ponad 2 mln kilometrów. Każdego dnia do ruchu kierowanych jest 30 wozów, które obecnie obsługują linie 4, 24, 50 i 52.
Krakowiakom, jak większości nowego taboru, towarzyszy zwiększone zainteresowanie mediów, komentatorów i mieszkańców. Awarie są skrupulatnie odnotowywane z komentarzem „I znowu ten Krakowiak”.
Zwiększonej awaryjności tramwajów Pesy nie potwierdza przewoźnik. Jak przypomina MPK, zgodnie z umową podpisaną z producentem w każdym miesiącu eksploatacji tych pojazdów liczone są wskaźniki niezawodności oraz gotowości – oba utrzymują się na poziomie znacznie powyżej 99%. – Wszystkie wskaźniki mieszczą się w wymaganiach stawianych producentowi i są porównywalne do tych dotyczących eksploatacji wagonów NGT6 i NGT8 – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.
mat. MPK Kraków
Teraz producent i przewoźnik są w sporze o opóźnione dostawy tramwajów. MPK wystawiło Pesie
rachunek w ramach kar w wysokości 26 mln zł. Kraków oczekuje jego uregulowania jeszcze we wrześniu. – W przypadku jej braku zostaną podjęte rozwiązania prawne w celu wyegzekwowania tej kwoty – zapowiada Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. Pesa jest zwolennikiem rozstrzygnięcia tej kwestii na drodze arbitrażu i nie wyklucza dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Nieoficjalnie jednak w Bydgoszczy słychać rozgoryczenie – Pesa była jedynym producentem, który przedłużył ważność swojej oferty w niezwykle napiętym harmonogramie dostaw.