Kujawsko-pomorskie: Mniej kursów autobusów regionalnych niż przed pandemią

Jednym z najważniejszych przewoźników regionalnych w województwie kujawsko-pomorskim jest należący do samorządu regionalnego Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy, który powstał w wyniku połączenia dawnych PKS-ów Brodnica, Lipno, Włocławek i Inowrocław. Choć rola przedsiębiorstwa jest w części powiatów ograniczona, np. na terenie powiatu lipnowskiego zdecydowanie kluczowym operatorem stał się Powiatowy Zakład Transportu Publicznego, wojewódzka spółka nadal operuje na wielu liniach, na których nie kursują żadne inne autobusy. Jak poinformował nas przewoźnik, pomimo kryzysu wywołanego pandemią jego sytuacja finansowa jest obecnie zadowalająca i nie ma zagrożenia całkowitej likwidacji przewozów.

Trend jest jednoznaczny: podróżnych ubywa

W zeszłym roku spółka wypracowała zysk netto ok. 900 tys. zł. – Dzięki temu częściowo odrobiliśmy straty z najtrudniejszego od lat roku 2020, w którym osiągnęliśmy ponad 2 mln 900 tys. zł straty – mówi Beata Krysińska z Biura Zarządu Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego. Aktualnie przewoźnik utrzymuje większość kursów, jakie pozostawały w rozkładzie jazdy przed wybuchem pandemii. Niektóre – te, które już dawniej charakteryzowały się niską frekwencją – zostały jednak trwale zlikwidowane, a nie tylko zawieszone.

Obecnie wielu przewoźników kolejowych notuje historycznie wysokie zainteresowanie swoimi usługami, co ma związek z wysokimi cenami benzyny, co zachęca użytkowników aut do poszukiwania tańszych alternatyw. Ten trend nie przełożył się jednak na działalność KPTS, bo spółka wozi obecnie mniej pasażerów niż do 2020 r. – Nakłada się na to zarówno efekt pandemii, jak i zjawisko odchodzenia pasażerów od komunikacji publicznej obserwowane od wielu lat – ocenia nasza rozmówczyni. Dodaje, że wpływ, który określa ona jako dewastujący, na przychody spółki miało wprowadzanie nauki zdalnej, bo uczniowie szkół podstawowych i średnich stanowią największą grupę klientów wojewódzkiego przedsiębiorstwa.

Nie ma już baz w Lipnie, Aleksandrowie Kujawskim i Radziejowie

Od początku 2022 r. KPTS zlikwidował 15 kursów, co stanowi ok. 1 proc. wszystkich kursów pozostających w rozkładzie jazdy. – Tak niewielka liczba likwidacji w obliczu spadku liczby pasażerów wynika z faktu, że znaczna część linii wojewódzkich oraz powiatowych jest finansowana z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Brak tego finansowania oznaczałby konieczność zlikwidowania znacznej części linii – mówi przedstawicielka KPTS. Na zlecenie samorządów spółka otwiera też nowe linie, np. trzy nowe połączenia w powiecie włocławskim utworzone w celu dowozu do strefy przemysłowej w Brześciu Kujawskim.

Wymiana taborowa opiera się na zakupach taboru używanego – od 2015 r. na Kujawy trafia ok. 30 pojazdów rocznie, co stanowi ok. 9 proc. floty. Wyjątkiem był okres pandemii, kiedy zakupy spowolniły. Przewoźnik wciąż utrzymuje oddziały w Lipnie, Brodnicy, Włocławku i Inowrocławiu, a także w Żninie, Mogilnie, Golubiu-Dobrzyniu i Rypinie. W Nowym Mieście Lubawskim funkcjonuje zaś placówka terenowa. Nie oznacza to jednak, że we wszystkich tych miejscowościach istnieją zaplecza techniczne. - W ramach optymalizacji kosztów na przestrzeni ostatnich lat zlikwidowane zostały zaplecza techniczne w Lipnie, Aleksandrowie Kujawskim i Radziejowie – stwierdza Beata Krysińska.