Od marca podróżni mogą korzystać ze zmodernizowanego dworca we Władysławowie. Raz po raz emocje budzi jednak sposób, w jaki potraktowano zabytkową elewację. Od strony peronów, w środkowej części, umieszczono aż siedem niczym niezasłoniętych wentylatorów, które szpecą dworzec.
Dworzec we Władysławowie jest ujęty w gminnej ewidencji zabytków. Obiekt przebudowano w oparciu o projekt przygotowany przez TPF oraz TBI Architekci. Budynek, jak podkreślały PKP SA, przeszedł „olbrzymią metamorfozę, ale z poszanowaniem dla historycznego charakteru dworca”.
Słowa te kontrastują bowiem ze sposobem w jaki potraktowano elewację od strony peronów, na której umieszczono siedem wielkich wentylatorów. Zwrócił na to uwagę niedawno Kuba Czajkowski ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. PKP SA odpowiadają, że inne rozwiązania nie były możliwe. – Umieszczenie klimatyzatorów na elewacji dworca od strony peronów było spowodowaną ograniczoną przestrzenią, w której mogłyby zostać zamontowane tego rodzaju urządzenia, gdyż na kondygnacji technicznej będącej jedocześnie ostatnią kondygnacją obiektu, zlokalizowano inne pomieszczenia i urządzenia techniczne, w tym kotłownię, serwerownię, rozdzielnie elektryczną oraz pomieszczenie central wentylacyjnych, co wykluczyło tam montaż jednostek zewnętrznych, gdyż muszą one być montowane w miejscach umożliwiających odprowadzanie ciepła (odkrytych) – twierdzi Bartłomiej Sarna z biura prasowego PKP SA.
Jak dodaje, liczba urządzeń wynika z konieczności zapewnienia odpowiednich warunków termicznych w pomieszczeniach technicznych typu serwerownia czy w pomieszczeniu, gdzie znajduje się zasilanie rezerwowe dla systemów krytycznych. – Dla każdego z takich pomieszczeń zamontowano urządzenie podstawowe i zastępcze, które uruchamia się w momencie ewentualnej awarii urządzenia podstawowego – dodaje Sarna.
Ponadto zarządca dworców przekonuje, że uzyskano wszelkie niezbędne zgody. – PKP SA jako spółka ma olbrzymie doświadczenie w zakresie przebudów dworców historycznych, które stanowią przeszło 50 proc. wszystkich dworców ujętych w obecnie realizowanym programie inwestycji dworcowych. Podobnie jak w innych przypadkach, gdy modernizowane są obiekty zabytkowe, dokonujemy niezbędnych uzgodnień z konserwatorem zabytków. Nie inaczej było w przypadku dworca we Władysławowie. Dokumentacja projektowa była opiniowana przez konserwatora zabytków. W ramach wydanych wytycznych powiatowy konserwator zabytków w Pucku dopuścił możliwość lokalizacji jednostek zewnętrznych klimatyzatorów na elewacji dworca od strony peronów, natomiast nie dopuścił na przykład paneli fotowoltaicznych na dachu budynku. Co ważne po zakończeniu robót konserwator zabytków odebrał prace bez uwag – podkreśla Bartłomiej Sarna.
Projektant natomiast… umywa ręce. – Czemu się pan w ogóle tym interesuje? My się nie musimy z niczego tłumaczyć – usłyszał Michał Jamroż z gdańskiego dodatku Gazety Wyborczej od przedstawiciela firmy TPF. Firma przekonywała ponadto, że fakt odbioru dokumentacji przez inwestora świadczy o tym, że była ona wykonana prawidłowo. Jednak
cytowani przez Gazetę specjaliści, zajmujący się systemami klimatyzacji, stwierdzili, że instalację wykonano po linii najmniejszego oporu – można było to zaprojektować i zrobić lepiej, a różnica w koszcie byłaby niewielka.
Co ciekawe, inaczej na sprawę patrzy przywołany przez PKP SA konserwator zabytków. – To jest samowola budowlana. Projekt elewacji, który został zaakceptowany przeze mnie, nie zawierał tych urządzeń na tej ścianie budynku – twierdzi w odpowiedzi dla Gazety Wyborczej Kinga Czachor, powiatowy konserwator zabytków w Pucku. Zapowiedziała skierowanie sprawy do powiatowego nadzoru budowlanego w celu przywrócenia budynku do stanu zgodnego z zatwierdzoną dokumentacją (warto jednak zaznaczyć, że deklaracja ta padła dopiero po tym, jak temat opisały gazety, a dworzec po remoncie funkcjonuje już od kilku miesięcy – najwidoczniej więc urzędnicy będący na miejscu wcześniej nic złego w elewacji remontowanego dworca nie dostrzegli).
Komentarz kolei do słów puckiego konserwatora zabytków jest krótki. – Tak jak mówiliśmy wcześniej prace konserwatorskie związane z przebudową dworca we Władysławowie zostały odebrane przez konserwatora zabytków bez uwag, co potwierdza dokument odbioru prac konserwatorskich będący w posiadaniu PKP SA – przekazuje Bartłomiej Sarna.