W ostatnich latach w trójmiejskiej SKM sporo się działo. W oczekiwaniu na nowy tabor, który niebawem zacznie zastępować najstarsze EN57, zmodernizowano perony, wprowadzono bardzo nowoczesne systemy informacji pasażerskiej i poprawiono przepustowość linii. Na efekty nie trzeba było długo czekać: SKM jest obecnie najpunktualniejszych przewoźnikiem w Polsce. Przed targami TRAKO (na które spora część z was dotrze pociągiem SKM) rozmawiamy z Maciejem Lignowskim, prezesem zarządu PKP SKM Trójmiasto.
Panie prezesie, wszyscy czekamy na nowy tabor w PKP SKM Trójmiasto. Wygląda na to, że w końcu się doczekamy.
Od dawna rozważaliśmy zakup nowych pojazdów, ale podobnie jak inne spółki ponad 10 lat temu uznaliśmy, że lepiej kompleksowo zmodernizować 22 pojazdy serii EN57 niż kupić tylko sześć, może osiem, nowych pojazdów.
Na kolejną unijną perspektywę finansową przygotowaliśmy projekt dotyczący zakupu nowych dziesięciu pojazdów wieloczłonowych.
W kwietniu 2018 roku podpisaliśmy umowę z Centrum Unijnych Projektów Transportowych na dofinansowanie projektu na zakup zupełnie nowych pojazdów. Unia Europejska zdecydowała się przeznaczyć na ten projekt aż 160 milionów złotych. Zaczęliśmy poszukiwać wkładu własnego na zakup dziesięciu długich pojazdów, z których każdy mógł zastąpić typowy pociąg PKP SKM składający się z dwóch połączonych elektrycznych zespołów trakcyjnych EN57.
Po negocjacjach, w grudniu 2020 r. podpisaliśmy umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na kredyt na poziomie 200 milionów złotych. Niestety, gdy zbliżaliśmy się do finalizacji rozmów w sprawie ogłoszenia przetargu, zaczęła się pandemia. Wszyscy zadawaliśmy sobie pytania, jak w kolejnych miesiącach będzie wyglądało funkcjonowanie kolei w Trójmieście i w regionie. Wówczas urząd marszałkowski zmienił zdanie i zaproponował nam umowę przewozową jedynie do końca roku 2026, a nie taką, jakiej oczekiwaliśmy i jaką negocjowaliśmy, czyli do 2030 roku. Ponadto do nowej umowy ten nowy projekt taborowy nie został wpisany, a nieuwzględnienie go w tej umowie praktycznie uniemożliwił nam realizację zakupu tych pojazdów.
Udało się jednak wypracować porozumienie – i unijne pieniądze, które zdobyliście, nie zostaną stracone.
Na przełomie 2022 i 2023 roku odbyły się rozmowy pomiędzy zarządem województwa pomorskiego a PKP SKM. Miały też miejsce rozmowy między naszymi właścicielami, czyli PKP S.A., Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego i miastami. Nie były to, delikatnie rzecz ujmując, łatwe rozmowy, tym bardziej się cieszę, że ostatecznie porozumienie zostało zawarte i pozyskane przez nas unijne dofinansowanie nie przepadnie. Udało nam się zmodyfikować ten projekt tak, aby województwo pomorskie stało się partnerem w tym projekcie. Stało się to oczywiście za zgodą CUPT, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Na początku sierpnia zostały przelane pierwsze duże środki finansowe, którymi sfinansowany zostanie zakup ośmiu czteroczłonowych pojazdów, które ostatecznie, zgodnie z wynegocjowanymi warunkami porozumienia, kupuje samorząd województwa pomorskiego. Województwo będzie ich właścicielem, a PKP SKM – ich użytkownikiem. Projekt ten przyczyni się do tworzenia poolu taborowego naszego organizatora przewozów, który udostępnia pojazdy operatorom wykonującym przewozy. Podobny model funkcjonuje m.in. w województwie zachodniopomorskim.
Cieszę się również, że do projektu zostały włączone dwa pojazdy Impuls 31WE, które nasza spółka kupiła samodzielnie w tej perspektywie finansowej już kilka lat temu.
Unijne pieniądze pozyskaliście jednak nie tylko na tabor.
Faktycznie w ramach wspomnianego już projektu taborowego występuje część związana z wyposażeniem naszego zaplecza serwisowo-naprawczego w nowoczesne urządzenia do obsługi i utrzymania kupowanych pojazdów. Wykorzystując unijne fundusze, rozstrzygnęliśmy przetarg, którego efektem będą inwestycje za ponad trzy miliony złotych.
W hali PKP SKM w Gdyni Cisowej pojawią się m.in. nowe podnośniki Kutruffa, specjalistyczny pomost do pracy na dachach nowych pojazdów. Kupiliśmy także urządzenia do napiaszczania zespołów trakcyjnych oraz do ich odfekalniania, a także urządzenia do czyszczenia i konserwacji wnętrz pojazdów.
Nowe pojazdów, które dostarczy Newag, nie będą jednak docelowo przeznaczone dla SKM.
Osiem pierwszych czteroczłonowych zespołów trakcyjnych dedykowanych jest, zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem, przewozom regionalnym. Mogą one jednak wykonywać przewozy w ruchu miejskim, a ich konstrukcja spełnia wszelkie normy stawiane takim pojazdom. Będą to pociągi z podłogą na wysokości 760 mm, a więc nieco niższą niż nasze perony (perony SKM mają wysokość 960 mm – dop. red.). Zaznaczam jednak, że na naszej infrastrukturze ich eksploatacja jest dopuszczalna. Skrajne człony tych jednostek będą miały tylko jedną parę drzwi. Planujemy, że będą jeździły w podwójnym zestawieniu, aby podróż nimi była jak najbardziej komfortowa oraz aby uniknąć tłoku i rozłożyć potoki podróżnych. Planujemy także przeprowadzenie kampanii informacyjnej promującej równomierne zajmowanie miejsc w pojazdach. Często bowiem jest tak, że w pierwszej jednostce podróżuje sporo podróżnych, gdy tymczasem w drugiej jest jeszcze sporo miejsca. Nierzadkie są też sytuacje, że pasażerowie tłoczą się przy drzwiach, a wnętrza pojazdów są niemal puste.
Jakie więc będą docelowe pojazdy dla SKM?
Województwo pomorskie uruchomiło opcję w kontrakcie z nowosądeckim Newagiem i dzięki temu w drugiej połowie roku 2025 rozpocznie się dostawa 20 trójczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych przeznaczonych wyłącznie do ruchu aglomeracyjnego na odcinku pomiędzy Wejherowem a Gdańskiem Śródmieściem. Będą to pojazdy z długimi członami osadzonymi na własnych wózkach (nie na wózkach Jacobsa – dop. red.), z równą podłogą na wysokości 960 mm, z możliwością łatwego wejścia do składu z poziomu peronu. W każdym z członów będą trzy pary drzwi, które z pozwolą na szybką wymianę pasażerów. Będą one oczywiście klimatyzowane i wyposażone w nowoczesny system informacji pasażerskiej. Co niektórych być może zaskoczy – nie będzie w nich toalet. Samorząd województwa uznał, że na krótkich trasach w obrębie aglomeracji nie są one niezbędne. Dostawy pojazdów z tej serii będą trwały do końca pierwszej połowy 2026 roku.
Więcej w najnowszym numerze Rynku Kolejowym! Zachęcamy do prenumeraty!