W ciągu miesiąca ma zostać oddany do użytku zachodni wiadukt al. Śmigłego-Rydza w okolicy ul. Zbiorczej. Prace będą wtedy mogły zostać przeniesione na drugą nitkę jezdni. Oznacza to poślizg o rok w stosunku do początkowo zakładanego harmonogramu.
Zakończyły się próby obciążeniowe wiaduktu zachodniego, przeprowadzone z wykorzystaniem sześciu ciężarówek o łącznej masie 192 ton. Trwają ostatnie prace przy nawierzchni. – Ekipa budowlana kładzie asfalt i krawężniki – mówi dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju w Urzędzie Miasta Łodzi Robert Kolczyński. Do końca prac na zachodniej nitce pozostało około miesiąca. Wykonawca przeniesie się wtedy na jezdnię wschodnią, na której kolejność prac będzie taka sama: najpierw wyburzenie starego wiaduktu, potem – budowa nowego i prowadzących do niego jezdni.
Równocześnie między obiema nitkami będzie kontynuowana budowa pasa autobusowo-tramwajowego. W odróżnieniu od stanu sprzed rozpoczęcia inwestycji torowisko nie będzie wznosiło się ponad poziom podłoża wraz z wiaduktami, lecz pozostanie na poziomie 0. – Dzięki temu dojście do przystanków stanie się bezkolizyjne, bezpieczne i dostosowane do potrzeb osób z problemami w poruszaniu się – uzasadnia Kolczyński.
Gdyby został dotrzymany pierwotny harmonogram, cała inwestycja właśnie by się kończyła. Rozpoczęte w sierpniu 2018 r. przedsięwzięcie
miało trwać dwa lata. Niestety, napotkane trudności z nośnością gruntu oraz nieudokumentowanymi pozostałościami fundamentów pod jezdniami doprowadziły do opóźnienia inwestycji
najpierw o pięć miesięcy, a potem
o cały rok.
Dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Agnieszka Kowalewska-Wójcik zapewnia, że z doświadczeń tych miasto wychodzi z nowymi narzędziami, które będą wykorzystywane przy projektowaniu kolejnych inwestycji. – Aby uniknąć odkrywania podziemnych kolizji dopiero po zdjęciu nawierzchni i rozkopaniu ulicy, wykorzystamy georadar, by dokładnie określić przebieg sieci i stan podłoża. Zdarzało się bowiem wcześniej odnajdywanie w gęstej zabudowie centrum niespodzianek, których nie było na żadnych planach – mówi szefowa ZIM.