Stan techniczny wiaduktu nad torami kolejowymi w ciągu ul. Przybyszewskiego zmusza władze Łodzi do stosowania coraz drastyczniejszych środków ostrożności. Od początku lipca z obiektu znikną miejskie linie autobusowe, co wprowadzi poważne zmiany w sieci komunikacji miejskiej na południu Widzewa. Nadzieją na poprawę sytuacji jest przygotowywany wniosek o dofinansowanie unijne na budowę nowego wiaduktu, jednak na ukończenie inwestycji będzie potrzeba ok. 2,5 roku.
Według ekspertyz, których wyniki
ujawniono pod koniec ubiegłego roku, termin, w którym autobusy mogły kursować po wiadukcie, upływa 30 czerwca. – Ze względu na stan techniczny wiaduktu musieliśmy wprowadzić poważne zmiany w kursowaniu linii autobusowej 96. Zostanie ona podzielona na dwie części – zapowiada wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu Maciej Sobieraj. Wariant 96A pojedzie z Janowa do skrzyżowania Przybyszewskiego – Lodowa bez zmian. Następnie, aby nie wjeżdżać na wiadukt, skręci w ul. Lodową w prawo i przez Widzewską oraz al. Piłsudskiego dojedzie do al. Śmigłego-Rydza (tzw. Skrzyżowanie Marszałków), gdzie powróci na właściwą trasę na Teofilów. Linia 96B, jadąc od strony Teofilowa, skręci przed wiaduktem w Niciarnianą i zakończy trasę na pętli Widzew Stadion.
Na wspólnym dla obu wariantów odcinku na Teofilów łączna częstotliwość ma wynosić 7,5 minuty. Na Janów autobusy będą dojeżdżały co kwadrans. Skutkiem ubocznym będzie przekierowanie linii 80 z Przybyszewskiego i Niciarnianej na Puszkina, Rokicińską i al. Piłsudskiego oraz wycofanie 64A z wjazdu kieszeniowego w Chmielowskiego.
Ruch indywidualny na razie, przynajmniej do końca roku, pozostanie na wiadukcie. ZIM jest w trakcie wyboru wykonawcy kolejnych przeglądów konstrukcji, które odbywają się co kwartał. – Na przełomie lipca i sierpnia przyniosą one dokładną wiedzę o stanie wiaduktu. Liczymy, że wiadukt nadal będzie mógł być użytkowany, także przez autobusy, do czasu wybudowaniu nowego obiektu – deklaruje Sobieraj.
Według pomysłu władz Łodzi do czasu rozpoczęcia budowy nowego obiektu autobusy mogłyby korzystać z tramwajowej części wiaduktu (której stan jest relatywnie najlepszy) po jej odpowiednim przystosowaniu. Niestety, w rozpisanych przez Zarząd Inwestycji Miejskich postępowaniach na to zadanie dwukrotnie nie zgłosił się żaden wykonawca. ZIM jednocześnie
aktualizuje dokumentację dla docelowego rozwiązania – budowy zupełnie nowej przeprawy. Opracowanie powinno zostać dostarczone 30 września.
Miasto będzie mogło wtedy złożyć wniosek o dofinansowanie przebudowy wiaduktu i przyległych fragmentów torowiska z funduszy unijnych. Według planów torowisko ma być kontynuacją pasa autobusowo-tramwajowego, oddanego do użytku w 2013 r. Na dolnym poziomie, przy torach, ma powstać węzeł komunikacyjny, zintegrowany z planowanym przystankiem kolejowym Łódź Zarzew oraz z parkingami „Parkuj i Jedź”. Początkowo władze miasta zamierzały przeprowadzić całą inwestycję w ramach projektu „Tramwaj dla Łodzi”, jednak na skutek decyzji Centrum Unijnych Projektów Transportowych zadanie to zostało skreślone z listy wchodzących w jego skład inwestycji. Przy okazji, w ramach tego samego projektu unijnego, ZIM chce przebudować położoną przy tej ulicy pętlę tramwajową Cmentarz Zarzew, nieremontowaną od czasu otwarcia (równoczesnego z wiaduktem) oraz inny, niepowiązany z wiaduktem fragment ul. Przybyszewskiego – odcinek między Kilińskiego a Piotrkowską.