Dość niespodziewanie firma, która uruchomienie w Łodzi systemu wypożyczania skuterów zapowiedziała już przed tygodniem, stanęła w obliczu konkurencji. Od jutra łodzianie będą mogli korzystać z elektrycznych jednośladów wynajmowanych przez dwie rywalizujące ze sobą firmy. Początkowo Jeden Ślad we współpracy z TrybEco będzie oferował 30 jednośladów, podczas gdy Blinkee – 27. Obie firmy zapowiadają jednak szybki rozwój.
– W Łodzi nasz partner TrybEco produkuje pakiety baterii i systemy zarządzania. Jesteśmy związani z tym miastem od sierpnia 2016 r. Powstał wtedy pierwszy pomysł sieci wypożyczalni. Naszą drugą nogą biznesową jest współpraca z innymi przedsiębiorstwami – mówi przedstawiciel firmy Jeden Ślad Łukasz Banach. Skutery są wykonywane przez TrybEco na zamówienie firmy i według jej projektu.
Jak twierdzi przedstawiciel Jednego Śladu, jego firma różni się od
Blinkee przede wszystkim modelem biznesowym. – Można u nas jeździć od 23 groszy za minutę, a więc bardzo tanio. Można też zarejestrować się bez posiadania karty kredytowej. Konto można doładować nawet na poczcie. Mamy różne pakiety pre-paidowe i abonamentowe – informuje. To istotna różnica w stosunku do Blinkee, w którym możliwe jest także pobieranie opłaty z konta na bieżąco za każdą przejechaną minutę.
Górna granica stawki minutowej w Jednym Śladzie to 69 gr dla osób jeżdżących całkowicie okazjonalnie. Przy rejestracji trzeba wpłacić na konto 49 zł, co uprawnia do 3,5 godziny jazdy. – Pierwsze 60 minut to tzw. „minuty bez ryzyka”. Osoby niezadowolone z poziomu usługi mogą bez żadnych konsekwencji wycofać tę wpłatę i zrezygnować – podkreśla Banach.
Różnice są widoczne także w konstrukcji pojazdów: czerwone skutery Jednego Śladu są nieco niższe i mniejsze. – Dzięki temu łatwiej nimi jeździć – uważa Banach. Pojazdy Blinkee mają za to większe koła, co może ułatwiać pokonywanie nierówności. – Zasięg baterii wynosi ok. 50 km. Zależy nam jednak na tym, by budować świadomość ekologiczną i sharingową, nie ścigamy się teraz, kto jest lepszy. Chcemy, by wybrali klienci – dodaje przedstawiciel firmy Jeden Ślad.
Nasza sieć, podobnie jak Blinkee, jest pozbawiona stacjonarnych wypożyczalni. – Mamy ekipy, które na podstawie danych z systemu są w stanie podwozić rowery w miejsca zwiększonego zapotrzebowania. W ciągu kilku miesięcy zaczniemy też dostarczać skutery na żądanie – zapowiada Banach. Jak dodaje, strefa ma powierzchnię 22 kilometrów kwadratowych. Jej granice obejmują na razie tylko ścisłe centrum, na południu nie sięgając nawet kończącego Piotrkowską Placu Niepodległości. – Zależy nam na gęstości rozstawienia skuterów, których na razie będzie 30. W miarę dostarczania kolejnych strefa będzie powiększana – deklaruje.
– Niebawem pokażemy jednak także inny pojazd, który wyjedzie na ulice Łodzi w barwach naszej sieci. Będzie to pojazd trójkołowy, obudowany i odporny na warunki atmosferyczne. Jego zaletą jest także ogrzewanie i stabilność. Poza tymi cechami ma też jednak wszystkie zalety skutera – przekonuje Banach. Testy dla pierwszych chętnych mają odbyć się już jutro. Cena jego wypożyczenia będzie taka sama jak skutera.
– Mam nadzieję, że konkurencja będzie zdrowa. Na ulicach zmieścimy się wszyscy. W tak dużym mieście jak Łódź zapotrzebowanie na usługę na pewno będzie niemałe – kwituje Daniel Rostkowski z Blinkee.